Chcą zwrotu pieniędzy i zadośćuczynienia za wycieczkę do Wietnamu, bo… irytował ich pewien starszy pan

Codzienne Zagranica Dołącz do dyskusji (62)
Chcą zwrotu pieniędzy i zadośćuczynienia za wycieczkę do Wietnamu, bo… irytował ich pewien starszy pan

Zamiast wspaniałego urlopu – wyrzucone w błoto tysiące złotych. Tak przynajmniej uważają klienci Rainbow Tours, których wakacyjny wyjazd do Wietnamu okazał się klapą. Czy ich walka o odszkodowanie za nieudaną wycieczkę ma szanse powodzenia?

Urlop, czyli najlepsze 20 lub 26 dni w roku. Wielu z nas korzysta z usług biur podróży, aby firmy te za nas zorganizowały wyjazd, pozwalając nam, ludziom pracy, na odpoczynek w możliwie najbardziej komfortowych warunkach. Ponieważ Polacy bogacą się, coraz większą popularnością cieszą się wakacje w egzotycznych krajach, np. w Azji Południowo-Wschodniej. Bajkowe zdjęcia (takie, jak użyte w naszym nagłówku) zachęcają do wysupłania nieco większej gotówki, aby to właśnie tam, a nie w „oklepanej” już Grecji czy Hiszpanii, spędzić wakacje.

Niestety, nie każda wycieczka jest udana. Boleśnie (bo na własnej skórze) przekonali się o tym klienci Rainbow Tours, którym eskapada do Wietnamu nie będzie się kojarzyć ze słońcem i kolorowymi drinkami, ale z niesfornym starszym panem, który (prawie jak Grinch) zepsuł wszystkim wakacje.

Odszkodowanie za nieudaną wycieczkę do Wietnamu?

Jedną z uczestniczek feralnej wycieczki cytuje Dziennik Łódzki:

Przez kilka dni pan nie zmieniał ubrania, na dodatek załatwiał się w spodnie – mówi pani Sylwia, jedna z turystek. – Odór moczu był nie do wytrzymania, nie dało się jeść. Ze względu na kłopoty z poruszaniem się i kondycję fizyczną, pan wymagał asysty, a na dodatek spowolniał całą grupę. Był przy tym bardzo roszczeniowy. Wiele do życzenia pozostawał też jego sposób jedzenia. Interweniowaliśmy u opiekunki wycieczki, ale nic to nie dało

Jak się łatwo domyśleć, na samych pretensjach się nie kończy. Rozczarowani klienci żądają od Rainbow Tours, operatora wycieczki, odszkodowania (zwrotu ceny wycieczki), a nadto – zadośćuczynienia za traumę, jaką przeżyli. Czy mają na to szanse?

Ustawa o usługach turystycznych w art. 11a jasno wskazuje zakres odpowiedzialności biura turystycznego:

1. Organizator turystyki odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o świadczenie usług turystycznych, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest spowodowane wyłącznie:
1) działaniem lub zaniechaniem klienta;
2) działaniem lub zaniechaniem osób trzecich, nieuczestniczących w wykonywaniu usług przewidzianych w umowie, jeżeli tych działań lub zaniechań nie można było przewidzieć ani uniknąć, albo
3) siłą wyższą.

W tym wypadku tłumaczenie biura podróży jest rozsądne: nie miało ono wpływu na zachowanie starszego pana, a zarazem nie mogło „profilaktycznie” odmówić mu sprzedaży wycieczki. Stanowiłoby to bowiem dyskryminację ze względu na wiek, co jest nielegalne.

Odszkodowanie za nieudaną wycieczkę – bo przyjemny urlop to prawo każdego człowieka

Warto jednak zauważyć, że sądy słusznie podkreślają w swoim orzecznictwie, że „Pojęciem szkody należy obejmować także uszczerbek niemajątkowy w postaci utraty przyjemności wypoczynku, zaś konsument ma prawo do uzyskania odszkodowania za uszczerbek niemajątkowy poniesiony na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania” (Sąd Apelacyjny w Warszawie, sygn. VI ACa 1357/12). Należy to jednak rozpatrywać w świetle tego, czy biuro podróży miało wpływ na zadowolenie lub niezadowolenie klientów. Jeśli okaże się, że działania (lub zaniechania) pracowników biura przyczyniły się do niezadowolenia klientów – jest szansa na uzyskanie rekompensaty za niedogodności.

Uczestnikom pozostaje zatem współczuć. Uzyskanie odszkodowania lub zadośćuczynienia jest, niestety, mało prawdopodobne.