Rihanna i Puma uczą nas, żeby nie chwalić się wszystkim w internecie

Prawo Zagranica Dołącz do dyskusji
Rihanna i Puma uczą nas, żeby nie chwalić się wszystkim w internecie

W ostatnich dniach świat mody sportowej obiegła informacja o przegranej marki Puma przed unijnym sądem za sprawą piosenkarki Rihanny. Z pozoru mogłoby się wydawać, że sprawa dotyczy po prostu sportowych butów. W rzeczywistości jednak chodzi o wspólnotowy wzór i duże pieniądze.

Wspólnotowy zarejestrowany wzór butów marki Puma

Wszystko zaczęło się tak naprawdę w 2016 roku. To wtedy marka Puma uzyskała prawo do wspólnotowego zarejestrowanego wzoru butów sportowych. Wzór wspólnotowy to unijny odpowiednik znaku towarowego. Dzięki niemu, na obszarze całej Unii Europejskiej, wyłącznie właściciel wzoru ma prawo do jego używania. Może on dzięki temu zakazać osobom trzecim używania tego wzoru bez jego zgody. A za zgodę na używanie wzoru, jak nietrudno się domyślić, należy słono zapłacić.

Holenderska spółka zaskarżyła wzór Pumy

Płacić nie chciała za to spółka Handelsmaatschappij J. Van Hilst (HJVH). Jest ona właścicielem internetowego sklepu sprzedającego sportowe obuwie. Jak możemy się jedynie domyślać, ona także chciała sprzedawać charakterystyczne białe buty na grubej czarnej podeszwie. Po rejestracji wzoru wspólnotowego, musiałaby o zgodę na ich sprzedaż poprosić Pumę. Postanowiła zatem wnieść do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wniosek o unieważnienie prawa do znaku przyznanego Pumie.

Rihanna winna unieważnienia znaku wspólnotowego

Okazało się, że w sprawie kluczowy dowód dostarczyła Robyn Rihanna Fenty. Zamieściła ona w 2014 roku w sieci swoje zdjęcie właśnie w butach mających być przedmiotem zastrzeżonego wzoru towarowego. Problem polega na tym, że zgodnie z unijną dyrektywą, wzór wspólnotowy można zastrzec tylko jeśli jest on nowy. Nowy wzór natomiast to taki, który nie został udostępniony publicznie przed złożeniem wniosku o rejestrację. Unijny urząd unieważnił zatem decyzję o zastrzeżeniu wzoru.

Unijny sąd nie miał wątpliwości

Puma z taką decyzją się nie zgodziła i wniosła odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W związku z przedłożonymi dowodami w postaci zdjęcia piosenkarki na profilu instagram, TSUE przyznał rację EUIPO i skargę oddalił. Stwierdził, że wspomniane wizerunki wystarczają do wykazania ujawnienia wcześniejszego wzoru. Sądu nie przekonały też argumenty Pumy, jakoby nikt tak naprawdę na zdjęcie światowej gwiazdy nie zwrócił uwagi. Według orzeczenia, Rihanna była światową gwiazdą w 2014 roku, więc zarówno jej fani jak i środowiska wyspecjalizowane w dziedzinie mody już przejawiali w tym czasie szczególne zainteresowanie butami noszonymi przez nią w dniu podpisania umowy, na mocy której gwiazda została dyrektorką artystyczną Pumy.

Przez dowód z sieci możemy przegrać każdą sprawę

Ta sprawa jak na dłoni pokazuje zatem, że zanim wrzucimy zdjęcie do internetu, powinniśmy zastanowić się nad tym kilka razy. Być może nie będziemy akurat starać się o wspólnotowy wzór towarowy, ale dowód w postaci wydruku zdjęcia z sieci może posłużyć w niejednym procesie.