Jest pomysł ograniczenia wakacji kredytowych. Ze wsparcia mogłaby skorzystać tylko część kredytobiorców

Finanse Dołącz do dyskusji
Jest pomysł ograniczenia wakacji kredytowych. Ze wsparcia mogłaby skorzystać tylko część kredytobiorców

Wakacje kredytowe mają wejść w życie już wkrótce. Rząd chce, by kredytobiorcy już latem odczuli pozytywne skutki nowych przepisów. Jednocześnie pojawia się pomysł wprowadzenia pewnych ograniczeń. Wakacje kredytowe tylko dla części kredytobiorców postuluje ZBP.

Wakacje kredytowe tylko dla części kredytobiorców

Złotówkowicze – bez względu na wysokość zaciągniętych zobowiązań, wysokość raty kredytu czy stan domowego budżetu będą mogli skorzystać z wakacji kredytowych. Jedyny warunek, jaki trzeba spełnić, dotyczy nieruchomości, której zakup był sfinansowany kredytem. Musi ona być przeznaczona na własne cele mieszkaniowe. Tym samym jeśli spłacana nieruchomość jest na przykład wynajmowana lub stoi pusta, a właściciel mieszka w innym lokalu, to z wakacji kredytowych nie będzie mógł skorzystać.

Rząd poprzez wakacje kredytowe chce odciążyć nieco gospodarstwa domowe, zwłaszcza, że inflacja nadal rośnie – a razem z nią ceny w sklepach. Nie wiadomo też, kiedy zakończy się cykl podwyżek stóp procentowych, a tym samym – wzrost stawek WIBOR i rat kredytów. Z kolei nowy wskaźnik, który WIBOR ma zastąpić (to jeden z punktów pomocy dla kredytobiorców) zacznie obowiązywać dopiero od przyszłego roku.

Teraz jednak pojawił się pomysł, by wakacje kredytowe były dostępne tylko dla części kredytobiorców. Nikogo nie powinno zdziwić, kto postuluje wprowadzenie ograniczeń – jak podaje money.pl, za pomysłem stoi Związek Banków Polskich. W swoim stanowisku przesłanym do Sejmu ostrzega, że otwarta formuła przystąpienia do wakacji kredytowych stanowi zagrożenie dla stabilności sektora bankowego. ZBP uważa zresztą, że wakacje kredytowe w formie zaproponowanej przez rząd może również osłabić działania NBP i RPP , jeśli chodzi o politykę monetarną. Związek zwraca również uwagę na fakt, że z wakacji kredytowych będą mogli na przykład skorzystać zamożniejsi kredytobiorcy, którzy w rzeczywistości nie potrzebują żadnego wsparcia.

Wakacje kredytowe dla wszystkich to też rosnące opłaty dla klientów

ZBP przekonuje, że ostatecznie za tak szeroką dostępność wakacji kredytowych zapłacą wszyscy klienci. Można się bowiem domyślać, że wakacje kredytowe – i inne pomysły rządu na wsparcie kredytobiorców – wymuszą na bankach podnoszenie opłat, np. za prowadzenie konta. ZBP oblicza zresztą, że jeśli z wakacji kredytowych skorzysta tylko 40 proc. kredytobiorców złotówkowych, to utrata przychodów odsetkowych może wynosić od ok. 4,5 do nawet 6,4 mld zł. Nie ma natomiast wątpliwości, że banki spróbują odbić te straty w inny sposób.

Czy rząd przychyli się do stanowiska ZBP i wprowadzi ograniczenia? Na ten moment wydaje się to mało prawdopodobne, zwłaszcza że ZBP chce, by kredytobiorcy musieli spełniać łącznie trzy warunki, by móc wnioskować o wakacje kredytowe. Po pierwsze – stosunek wydatków na kredyt nie powinien 40 proc. miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego kredytobiorcy. Po drugie – kredytobiorca nie powinien zalegać ze spłatą kredytu (maksymalne spóźnienie z dokonaniem wpłaty nie mogłoby przekraczać 30 dni). Wreszcie po trzecie – lokal, który posiada i zamieszkuje kredytobiorca nie mógłby przekraczać 75 mkw. lub 100 mkw. w przypadku domu jednorodzinnego.

Gdyby postulaty ZBP weszły w życie, grono kredytobiorców mogących skorzystać z wakacji kredytowych znacznie by się zmniejszyło. I tym samym – negatywnie wpłynęło na wizerunek rządu. Na co zresztą rządzący prawdopodobnie nie będą chcieli sobie pozwolić.