Miało być naprawdę pięknie. Warszawiacy posiadający mieszkania na podstawie prawa do wieczystego użytkowania mieli uzyskać możliwość przekształcenia go w prawo własności z bonifikatą wynoszącą aż 98%. Wszystkie partie mające swoich reprezentantów w Radzie Warszawy były za. Tyle tylko, że to było przed wyborami.
Władze Warszawy obniżają bonifikaty. Najpierw na nich zagłosuj a potem możesz co najwyżej…
W połowie października Rada Warszawy zdecydowała w specjalnej uchwale, że bonifikata przy przekształcaniu użytkowania wieczystego w prawo własności wyniesie co do zasady 98%. Musiała to zrobić, podobnie jak inne właściwe organy samorządowe, bo samo użytkowanie wieczyste znika od przyszłego roku z naszego systemu prawnego. W przypadku, gdy trwało ono przynajmniej 50 lat, miała ona wynieść 99%. Za podjęciem uchwały byli zarówno radni Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej. W założeniu miało to być rozwiązanie szczególnie korzystne dla członków spółdzielni mieszkaniowych. Wykup mieszkania za 2% wartości? To była znakomita wiadomość.
Business Insider informuje jednak, że ich radość nie trwała długo. Teraz, kiedy Rafał Trzaskowski został już prezydentem Warszawy a parlamentarna opozycja zapewniła sobie władzę w stolicy, Rada Warszawy postanowiła wcześniejszą decyzję zmienić. Głosami radnych Platformy Obywatelskiej, .Nowoczesnej oraz Inicjatywy Polskiej obniżono wysokość bonifikaty do 60%. Przeciwko podjęciu takiej uchwały głosowali reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości oraz Monika Jaruzelska.
…Poczekać z zębami zaciśniętymi z bezsilności zębami na następne wybory
To, że nowe władze Warszawy obniżają bonifikaty do 60% to nie koniec złych wiadomości dla Warszawiaków. Otóż zgodnie z przyjętą uchwałą obowiązywać ma ona w tej wysokości tylko wówczas, gdy zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie. W następnym spadnie ona znowu, do 50%, w jeszcze następnym: do 40%. I tak dalej, aż do szóstego roku, w którym bonifikata wynosić będzie zaledwie 10%.
Jak się łatwo domyślić, radni Prawa i Sprawiedliwości od razu zarzucili przedstawicielom Koalicji Obywatelskiej oszustwo wyborcze. Domagali się również udziału prezydenta Rafała Trzaskowskiego w obradach. Argumentem ze strony warszawskiego skarbnika było zmniejszenie obciążeń dla budżetu Warszawy oraz wieloletniej prognozy finansowej o 1,7 miliardów złotych. Warto w tym momencie wspomnieć, że roczny budżet Warszawy zakładał w 2018 r. wpływy rzędu ok. 16 miliardów złotych, wydatki zaś na poziomie 17,6 miliarda.
Nie tylko obietnice wyborcze podlegają rewizji, kiedy już reprezentanta narodu nie da się odwołać, jego czyny również
Faktem jest, że obniżenie negatywnych konsekwencje budżetowe dla Warszawy poprzez zmniejszenie bonifikaty byłoby zauważalne. Z drugiej strony patrząc, koszt przekształceń i tak rozkładałby się na kilka lat, co znacząco obniża wpływ tego czynnika na kondycję finansową stolicy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że dokonanie tego typu zmian, jednoznacznie pogarszających sytuację niektórych mieszkańców, praktycznie zaraz po wyborach jest działaniem co najmniej mocno nieeleganckim. Niestety, pokrzywdzeni decyzją Rady Warszawy wyborcy mogą co najwyżej poczekać na następne wybory. Te już za pięć lat!
Jest to także nauczka dla wszystkich Polaków, by podchodzić z dystansem nie tylko do wszystkiego, co politycy mówią przed jakimikolwiek wyborami. Także to, co zrobili by przypodobać się wyborcom, wcale nie jest wykute w marmurze. Nowe władze Warszawy obniżają bonifikaty zaraz po wyborach? Mogą też zrobić wszystko, na co pozwala im prawo. To samo dotyczy posłów, senatorów, prezydenta. Taki już urok demokracji przedstawicielskiej.