Mniejsi przedsiębiorcy znajdują się bez wątpienia w trudnym położeniu. Z jednej strony, jeśli ich przychody nie są zbyt duże, mogą korzystać z małego ZUS-u (w 2020 r. krąg potencjalnych korzystających z programu powiększy się). Z drugiej jednak – muszą zmierzyć się z rosnącymi kosztami zatrudnienia, inflacją czy ciągłymi zmianami prawa, które w żaden sposób nie pomagają w prowadzeniu stabilnego biznesu.
80 proc. O tyle mogą wzrosnąć koszty zatrudnienia, jeśli płaca minimalna będzie rosnąć zgodnie z zapowiedziami
Obecnie koszty zatrudnienia pracownika na pełen etat, przy płacy minimalnej, to dla pracodawcy koszt w wysokości 2700 zł. A warto zaznaczyć, że chodzi przecież o wynagrodzenie minimalne 2019 w wysokości 2250 zł brutto. Większość pracodawców oferuje przecież wyższą kwotę.
Ile jednak mogą wynosić koszty zatrudnia w przyszłości? Konfederacja Lewiatan postanowiła policzyć, jak zwiększy się obciążenie pracodawcy, jeśli pensja minimalna będzie rosnąć w tempie zapowiedzianym wcześniej przez rządzących. Przypomnijmy – w 2020 r. będzie to 2600 zł brutto (tu już żadnych wątpliwości nie ma). Pensja minimalna w 2021 r. ma wynieść 3000 zł brutto, a dwa lata później, czyli w 2023 – 4000 zł brutto.
Konfederacja Lewiatan obliczyła, że koszty zatrudnienia w 2023 r., przy założeniu że pracownik zarabia minimalne wynagrodzenie w wysokości właśnie 4000 zł brutto, wyniosą aż 4800 zł. A to oznacza wzrost kosztów o prawie 80 proc. A należy przecież założyć, że przynajmniej część firm, wraz ze wzrostem płacy minimalnej, będzie musiała zdecydować się na podwyższenie wynagrodzeń innych pracowników – tak, by zapobiec ich odejściu. Najmocniej odczują to bez wątpienia najmniejsi pracodawcy.
Koszty zatrudnienia w 2023 r. to zresztą nie jedyny problem firm w najbliższej przyszłości
Mniejsze firmy znajdują się w niezbyt dobrym położeniu ze względu na kilka czynników. Po pierwsze – istnieje ryzyko, że inflacja nadal będzie rosnąć, co przełoży się na konieczność podniesienia przez firmy cen za towary i usługi. To z kolei może spowodować odpływ klientów, w zależności od tego, w jakiej branży funkcjonuje przedsiębiorca. Jeśli jednak nastąpi ogólny wzrost cen, to przedsiębiorca będzie musiał zaryzykować – utrzymując sztucznie niskie ceny z przeszłości, może balansować na granicy opłacalności biznesu.
Kolejnym problemem jest umiłowanie aktualnej ekipy do częstych zmian prawa. To zniechęca nie tylko zagranicznych inwestorów, ale także polskich przedsiębiorców. Niepewność w jakim środowisku prawnym przyjdzie im funkcjonować może ich stopować przed podejmowaniem inwestycji, które zapewniłyby im spory zysk. Warto również podkreślić, że częsta zmiana prawa zniechęca też do samego zakładania biznesu, na czym tracą już właściwie wszyscy (państwo, potencjalni pracownicy i potencjalni klienci).
Wszystko wskazuje więc na to, że mniejsze firmy muszą zacząć przygotowywać się na to, że koszty zatrudnienia w 2023 r. mogą (i zapewne będą) znacznie większe, a walka o klienta i utrzymanie rentowności biznesu może się zaostrzyć.