Prawie 150 metrów długości, 100-metrowe maszty, 8 pokładów, specjalne stanowisko do obserwacji dna morskiego pokryte szkłem o grubości 30 centymetrów. I najważniejsze: 400 milionów euro. To liczby opisujące największy i najdroższy jacht świata w historii. I ten właśnie jacht został… zajęty przez komornika, bo właściciel postanowił go kupić „na zeszyt”.
Andriej Mielniczenko, rosyjski miliarder miał marzenie: zostać właścicielem największego jachtu, jaki widział świat. Zlecił jego budowę niemieckiej stoczni Nobiskrug, a ta ochoczo zabrała się do stworzenia wielkiego, luksusowego żaglowca (wspomaganego dwoma silnikami diesla o mocy 3,600 kW każdy). I stworzyła coś, co wygląda jak statek wroga Jamesa Bonda:
Another set of pics of the sailing yacht A in #gibraltar this morning @ShippingGib @gibraltarport #yacht #Superyacht pic.twitter.com/Vw3dORWu88
— Daniel Ferro (@Gibdan1) February 15, 2017
Najdroższy jacht świata kupiony „na zeszyt”
Wygląda jednak na to, że, przynajmniej na jakiś czas, pan Andriej nie będzie mógł się cieszyć swoim cackiem. Jacht został bowiem… zaaresztowany w gibraltarskim porcie. Dlaczego? Jak się okazuje, właściciel jachtu, tak po prostu, za niego nie zapłacił. A konkretnie, nie uiścił ostatniej raty płatności opiewającej na, bagatela, 15 milionów euro.
Widowiskowa akcja związana z zaaresztowaniem statku wynikała z szybkiej akcji prawników wynajętych przez budowniczych jachtu. Uzyskali oni wiedzę, kiedy statek znajdzie się w porcie, i, jak można wywnioskować z informacji medialnych, uzyskali odpowiedni nakaz sądowy pozwalający na tymczasowe unieruchomienie statku na poczet zaległości.
Nie jest to rozwiązanie niezwykłe. Również w polskim prawie znajdziemy przepisy umożliwiające szybkie zabezpieczenie majątku dłużnika, który np. zalega z płatnościami za fakturę – jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem sporu przez sąd. Postępowanie zabezpieczające – podobnie jak na Gibraltarze – umożliwia np. zajęcie statku, ale również samochodu czy konta dłużnika, dzięki czemu w późniejszym czasie można
Jeśli zatem miliarder nie znajdzie tych brakujących kilkunastu milionów euro, może się okazać, że piękny jacht zostanie zlicytowany. Czy najdroższy jacht świata okaże się nieco tańszy, i znajdzie nowego nabywcę?