Nie tylko w Polsce sytuacja na rynku mieszkaniowym jest napięta. O ile jednak na naszym rodzimym rynku wynajem nieruchomości przez fundusze czy prywatnych inwestorów nie stanowi jeszcze aż tak dużego problemu, o tyle w innych europejskich państwach – już tak. Najlepszym przykładem może być Amsterdam, który szykuje zakaz wynajmu domu przez cztery lata w konkretnych okolicznościach.
Zakaz wynajmu domu przez cztery lata. Amsterdam wprowadzi kolejne prawo
Od nowego roku w Holandii zacznie obowiązywać zakaz kupowania mieszkań w celach inwestycyjnych. O tym, czy taki zakaz zostanie wprowadzony w konkretnym mieście, zdecyduje gmina. To gmina będzie również wskazywać dzielnice, w których zakup nieruchomości w celach inwestycyjnych nie będzie możliwy. Takie przepisy to poniekąd odpowiedź na oczekiwania Holendrów, zwłaszcza tych młodych – którzy mają problem nie tylko z zakupem własnego mieszkania, ale również – z wynajmem, ze względu na podbijane przez inwestorów ceny.
Okazuje się jednak, że to nie wszystko – i stolica kraju decyduje się na znacznie bardziej radykalny krok. Oprócz zakazu kupowania mieszkań w celach inwestycyjnych Amsterdam wprowadzi również zakaz wynajmu domu przez cztery lata od jego zakupu – jeśli wartość domu wynosiła mniej niż 512 tys. euro. Na razie rada miasta jest na etapie procedowania projektu w tej sprawie. Samorządowcy mają być jednak zgodni – co oznacza, że nowe prawo prawdopodobnie już wkrótce wejdzie w życie. „De Telegraf” cytuje też wypowiedź jednego z polityków, który twierdzi, że radni uważają, że domy służą do mieszkania – a nie do zarabiania pieniędzy.
Zakaz wynajmu domu przez cztery lata to niewątpliwie radykalne posunięcie. W Holandii sytuacja na rynku mieszkaniowym jest jednak dość napięta. Już około 30 proc. wszystkich domów w Amsterdamie jest przeznaczanych na wynajem krótkookresowy. Dodatkowo notowane są duże wzrosty cen domów. W ciągu siedmiu lat wzrosły ponad dwukrotnie; obecnie średnia cena domu w Amsterdamie sięga ok. pół miliona euro.
Polski rząd również rozważa regulacje na rynku nieruchomości, ale na razie – innego rodzaju
Potrzebę wprowadzenia dodatkowych regulacji na rynku nieruchomości dostrzega również polski rząd. Oprócz REIT-ów (które mają ułatwić inwestowanie w nieruchomości bez konieczności ich kupowania) rozważane jest również ograniczenie zakupów inwestycyjnych mieszkań. Okazuje się zresztą, że rząd ma analizować możliwość dodatkowego opodatkowania tzw. pustostanów. Możliwy jest również podatek od zysku ze spekulacji – czyli odsprzedaży mieszkania z zyskiem, jeśli kupione było właśnie w tym celu. Ministerstwo Rozwoju i Technologii ma podać szczegóły rozwiązań w ciągu najbliższych kilku tygodni.