40% Polaków myśli o założeniu własnej firmy. Z innej beczki: dla skarbówki 100% nowych przedsiębiorców to potencjalni złodzieje.
Jak wynika z raportu Amway Global Entrepreneurship, aż 41% Polaków myśli o założeniu własnej firmy. Co skłania Polaków do takich pomysłów? Jak wynika z dokumentu, dla co drugiego przyszłego polskiego Elona Muska decydujące są:
- chęć realizacji własnych pomysłów,
- uzyskanie niezależności od dotychczasowego pracodawcy.
Inną kwestią jest to, że wielu Polaków „przedsiębiorcami” jest (i będzie) tylko z nazwy, bo na co dzień pracują oni – jako kooperanci, rzecz jasna – dokładnie tak samo, jak ich koleżanki i koledzy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Co prawda instytucje państwowe coraz skuteczniej walczą z olewaniem kodeksu pracy, który jasno stanowi, że
Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 (tj. opisującym stosunek pracy jako wykonywanie pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem – MK) jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy
ale wciąż własna firma to często sposób na wykorzystywanie pracowników przez pracodawców.
Skarbówka dokładnie sprawdzi każdą nową firmę i zdecyduje czy nadajemy się do bycia przedsiębiorcami
Własna firma to marzenie połowy Polaków – ale państwo nie wita nas z otwartymi rękami
Marzenia o własnej firmie to jedno, szara rzeczywistość codziennej walki z państwem to drugie. Poseł Błażej Parda w swojej interpelacja do Ministra Finansów pisze:
W jednym z US na polecenie naczelnika, dokonywane jest pełne sprawdzanie przedsiębiorców, bo „każdy jest podejrzany” (słowa urzędniczki). Do każdej rejestracji VAT-R urzędnicy prowadzą czynności sprawdzające i wizje lokalne. O ile rozumiem troskę o budżet państwa i wpływy VAT, o tyle nie wyobrażam sobie, w jaki sposób 3 pracowników ma sprawdzić ponad 1000 przedsiębiorców, odwiedzając ich siedziby i jednocześnie przeglądając złożone dokumenty. Te 1000 sztuk to powiększająca się liczba przedsiębiorców oczekujących na weryfikacje. Urzędniczki informują, że proces weryfikacji może potrwać nawet pół roku.
Nie raz pisaliśmy na Bezprawniku o tym, jak duże problemy dotykają uczciwych przedsiębiorców w związku z szeroko rozumianą „walką z wyłudzeniami VAT”. Przykładami takich zachowań jest nie tylko szczegółowa (i długotrwała) weryfikacja nowych podatników VAT, ale również wydłużenie terminów zwrotu podatku VAT czy wprowadzanie mechanizmu odwróconego VAT na kolejne produkty czy usługi.
Nie dziwi zatem, że urzędnicy traktują każdego nowego przedsiębiorcę jak potencjalnego przestępcę, na czym oczywiście cierpią ci uczciwi (czyli jakieś 99,9%).