Ministerstwo Rozwoju i Technologii, po zapowiedzianej walce z patodeweloperką, teraz otwiera kolejny front – i zapowiada zmiany dotyczące pośredników nieruchomości. Osoby, które będą chciały wykonywać ten zawód, prawdopodobnie ponownie będą musiały spełnić pewne wymagania.
Regulacja zawodu pośrednika nieruchomości
Prawdopodobnie każdy, kto poszukiwał mieszkania z rynku wtórnego, choć raz oglądał mieszkanie pod czujnym okiem pośrednika nieruchomości. Prezentacje lokali mieszkalnych i domów mogą wyglądać bardzo różnie. Niektórzy pośrednicy oprowadzają po nieruchomości i opisują kolejne pomieszczenia, inni zajmują miejsce przy wyjściu i czekają, aż klient sam obejrzy mieszkanie. Poziom profesjonalizmu pośredników również jest bardzo różny; wielu z nich nie wie praktycznie nic o prezentowanej nieruchomości, a sporo pytań zbywanych jest ogólnymi odpowiedziami.
Pośrednikom zarzuca się zresztą znacznie więcej – na przykład brak podawania ceny mieszkań w ogłoszeniach, przekłamane zdjęcia (robione np. obiektywem szerokokątnym), brak innych, istotnych informacji w ogłoszeniu (często pośrednicy unikają np. podania kondygnacji, nie mówiąc już o adresie nieruchomości). Dodatkowo nadal niektórzy pośrednicy pobierają prowizję od obu stron transakcji – przez co wiele osób (zarówno sprzedających, jak i potencjalnych nabywców) unika pośredników na wszelkie możliwe sposoby. Do tego należy dodać fakt, że o ile profesjonalny pośrednik skonstruuje atrakcyjne ogłoszenie, będzie je promować w sieci, zajmie się obsługą interesantów i prezentacją lokalu, a także pomoże przy formalnościach prawnych, o tyle część osób w tym zawodzie wykonuje swoje obowiązki po najniższej linii oporu. Dodatkowo – o czym nie można zapominać – zawód pośrednika można zacząć wykonywać właściwie bez żadnych przygotowań. Nie trzeba posiadać choćby licencji, by pośredniczyć w transakcjach na setki tysiące złotych.
Nie powinien zatem specjalnie dziwić fakt, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce zmian. Jak donosi „Business Insider”, w grę wchodzi ponowna regulacja zawodu pośrednika nieruchomości. Jak twierdzi minister Waldemar Buda, do ministerstwa już od pewnego czasu wpływają informacje o różnych nieprawidłowościach, takich jak m.in. wspomniane pobieranie prowizji od obu stron transakcji, niewskazywanie adresów oferowanych nieruchomości czy zatajaniu niektórych informacji. Na razie ministerstwo ma przede wszystkim analizować zgłoszenia i skupiać się na diagnozie problemów. Prawdopodobne jest jednak, że pewne zmiany zostaną wprowadzone.
Powrót obowiązkowej licencji to dopiero początek?
Można się domyślać, że nastąpi ponowna regulacja zawodu pośrednika nieruchomości – a osoba, chcąca wykonywać ten zawód, będzie musiała posiadać przynajmniej odpowiednią licencję. Nie wiadomo, czy konieczne byłoby również posiadanie odpowiedniego wykształcenia.
Po słowach ministra i wskazanych problemach można przypuszczać, że rządzący będą chcieli też wprowadzić pewne regulacje, jeśli chodzi o ogłoszenia o sprzedaży czy wynajmie nieruchomości. Być może MRiT wymusi zamieszczanie pewnych informacji. Dodatkowo w grę wchodzi też wprowadzenie zakazu pobierania prowizji od obu stron transakcji czy np. przywrócenie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
O ile nie wiadomo jeszcze wprawdzie, jakie zmiany będzie chciało wprowadzić ministerstwo, o tyle jedno jest pewne – pośrednictwo nieruchomościami powinno doczekać się dodatkowych regulacji. Dla dobra zarówno stron transakcji, jak samych pośredników – ocenianych coraz gorzej przez klientów.