Prawo do prywatności i spokoju jest jednym z podstawowych praw człowieka. Współżycie sąsiedzkie, szczególnie w mieszkaniach wielorodzinnych, może jednak niekiedy generować konflikty związane z hałasem, w tym z głośnym słuchaniem muzyki przez któregoś z lokatorów. Czy sąsiad ma prawo słuchać głośnej muzyki? Czy w takiej sytuacji poszkodowany sąsiad może dochodzić swoich praw? Co grozi za naruszenie spokoju?
Czy sąsiedzi naruszają twoje prawa, słuchając głośnej muzyki?
Chcesz odpocząć, jednak nie możesz, ponieważ za ścianą dudni disco polo? A może sąsiad „katuje” cię muzyką klasyczną, której nie znosisz? Mamy dla ciebie dobrą wiadomość. Jeśli twój sąsiad słucha głośnej muzyki, która przeszkadza ci w codziennych czynnościach lub uniemożliwia relaks, możesz interweniować. W tym przypadku mamy do czynienia z niczym innym jak klasycznym przykładem immisji, czyli oddziaływania jednej nieruchomości na drugą.
Immisja jest zakazana przez art. 144 Kodeksu cywilnego. W przepisie określono, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Sąsiad słucha głośnej muzyki w nocy? Sprawdź, co możesz zrobić
W pierwszej kolejności należy porozmawiać z sąsiadem i wyjaśnić mu sytuację. Być może wcale nie ma złych intencji i przeszkadza ci nieświadomie. Jeśli rozmowa nie przyniesie efektu, możesz skorzystać z pomocy administratora nieruchomości lub w sprawę zaangażować policję. Administrator może interweniować i wyegzekwować przestrzeganie regulaminu, a policja nałożyć na sąsiada mandat lub skierować sprawę do sądu. Sąd może nakazać sąsiadowi zaniechanie puszczania muzyki albo zobowiązać go do instalacji urządzeń tłumiących hałas. Karać nie można za rodzaj muzyki, lecz wyłącznie za fakt przeszkadzania otoczeniu.
Niestety wprzęgnięcie policji albo straży miejskiej w konflikt to często miecz obosieczny. Im częściej służby będą odwiedzać naszego sąsiada z powodu naszego zgłoszenia, tym niechęć sąsiada do nas najprawdopodobniej wzrośnie, a niewłaściwe zachowanie przybierze na sile. Wzywając służby, warto zachować umiar, ponieważ nasza nachalność też może zostać ukarana. Jeśli policjanci stwierdzą, że zgłoszenie nie miało podstaw, mają prawo ukarać zgłaszającego mandatem.
Słuchanie głośnej muzyki przez sąsiada a odszkodowanie
Art. 51 Kodeksu wykroczeń stanowi, że kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Wysokość grzywny może sięgnąć nawet 5000 zł.
Dodatkowo poszkodowany ma prawo domagać się odszkodowania i zadośćuczynienia. Mogą one obejmować koszty leczenia, które poszkodowany musiał ponieść w wyniku uciążliwego hałasu, utracone korzyści finansowe, takie jak strata klientów w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej, oraz stracony czas – poświęcony na załatwianie spraw związanych z uciążliwością sąsiada. Aby mieć jakiekolwiek szanse na otrzymanie odszkodowania, należy dysponować dowodami na to, że uciążliwy hałas był przyczyną poniesionych strat i kosztów. Konieczne są np. dokumenty potwierdzające koszty leczenia, zapisy z kamer lub świadectwa sąsiadów potwierdzające hałasowanie przez lokatora.
Jeżeli sąsiad znacznie uprzykrza życie innym, można spróbować pozbawić go własności nieruchomości. Art. 16 p. 1 ustawy o własności lokali reguluje, że wspólnota mieszkaniowa może żądać sprzedaży lokalu, jeśli właściciel długotrwale zalega z opłatami bądź rażąco działa przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu. To można rozumieć jako kreowanie przez sąsiada zachowania uciążliwego dla innych mieszkańców.