Fuzja Orlenu z Lotosem, a właściwie wchłonięcie tego drugiego przez ten pierwszy, została sfinalizowana w sierpniu zeszłego roku. By do tego doszło, polski koncern naftowy musiał spełnić warunki postawione przez Komisję Europejską. Jednym z nich było pozbycie się części placówek, więc stacje Lotos znikają z Polski. Prezes MOL Polska podał termin.
Fuzja Orlenu i Lotosu to nie tylko kontrowersje, ale również wymagania
List intencyjny w sprawie wchłonięcia Grupy Lotos przez Polski Koncern Naftowy Orlen podpisano ze skarbem państwa w lutym 2018 roku. Pięć lat później krajobraz wygląda zupełnie inaczej. Orlen spełnił warunki postawione przez Komisję Europejską i latem 2022 roku prezes Daniel Obajtek obwieścił zakończenie procesu. Wychodzi na to, że Orlen sprzedawał Lotos, by mieć na… kupowanie stacji w Niemczech.
Kontrowersje wokół całego przedsięwzięcia to przede wszystkim zbyt niska według ekspertów kwota sprzedaży 30% udziałów w Rafinerii Gdańskiej. 12 stycznia 2022 roku na konferencji prasowej prezes Orlenu zapowiedział, że Saudi Aramco ma zapłacić za taki pakiet między 2,1 a 2,2 mld złotych. Ostatecznie cena nabycia 30% akcji przez Saudyjczyków oscylowała w okolicach 1,15 mld zł. Według polityków opozycji, powołujących się na wyliczenia amerykańskiej firmy Salomon, realną ceną było 8 miliardów złotych.
Z punktu widzenia polskiego konsumenta paliw ważniejsze są inne środki zaradcze Komisji Europejskiej. Chodzi o sprzedaż 80% stacji Lotosu. Kierownictwo Orlenu podjęło decyzję, by podpisać w tym względzie umowę z węgierską spółką naftowo-gazowniczą MOL.
Stacje Lotos znikają z Polski — pierwsze MOLe już są, wiemy kiedy będą kolejne
Pierwsze stacje Lotos znikają już z polskich ulic. W rozmowie z PAP prezes MOL Polska Richard Austen zapowiedział, że w okresie letnim 100 punktów przejdzie rebranding. W Budykierzu, Klemencicach i Przyjmach już można spotkać charakterystyczne zielone barwy węgierskiej spółki. Jednak koncern się nie zatrzymuje. Jego celem jest zmiana 80% stacji benzynowych z szyldem Lotosu do końca przyszłego roku. Działania grupy mają się zakończyć rebrandingiem wszystkich 410 placówek odkupionych od Orlenu.
Prezes Austen ujawnił również kolejny cel, jaki przyświeca obecności MOL w Polsce. Spółka chce wyprzedzić konkurencję i zająć drugie miejsce na polskim rynku operatorów stacji paliw. Z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że pierwsze miejsce niezaprzeczalnie zajmuje Orlen (1919 stacji). MOL będzie musiał konkurować z Brytyjczykami — BP i Shell, którzy posiadają odpowiednio 578 i 455 stacji. By osiągnąć zapowiadane rezultaty, węgierska spółka będzie musiała ruszyć na kolejne zakupy.