Co jakiś czas media obiega informacja o próbach płacenia pamiątkowymi banknotami. Zawsze wtedy zastanawiam się, czy ktoś może być aż tak głupi, żeby próbować zapłacić banknotem z widocznym napisem „souvenir”, czy też wynika to z niedbalstwa lub niedopatrzenia osoby płacącej. Niezależnie od przyczyn, trzeba zdać sobie sprawę, że próbując zapłacić pamiątką, narażamy się na odpowiedzialność karną – jeżeli policja uzna, że próbowaliśmy sprzedawcę oszukać, grozi nam nawet 8 lat więzienia.
Płacenie pamiątkowymi banknotami to w ostatnim czasie w Polsce prawdziwa plaga. Praktycznie nie ma roku, żeby nie pojawiały się doniesienia o kilkunastu takich przypadkach. Czy to jednak faktycznie próba oszustwa, czy zwyczajne niedbalstwo płacących? Niezależnie od przyczyn, za takie zachowanie grozi nam odsiadka.
Jeżeli płacimy fałszywymi banknotami celowo, grozi nam nawet 8 lat więzienia
Zacznijmy od przypadku, gdy osoba usiłująca zapłacić fałszywym banknotem robi to celowo. Wie, że jest to pamiątka i ma zamiar spróbować wyprowadzić sprzedawcę w pole, bo może akurat się uda. Nie – to się nie uda. Sprzedawcy są wyczuleni na wszelkie odstępstwa od normy w wyglądzie banknotów, więc nasze działania bardzo szybko zostanie zdemaskowane. Co się wtedy stanie? Z pewnością na miejsce zostanie wezwana policja. W tej sytuacji możemy odpowiadać za oszustwo, czyli przestępstwo z art. 286 kodeksu karnego, który stanowi, że:
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu, lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Usiłując zapłacić fałszywymi banknotami, z pewnością spełniamy przesłanki z art. 286 kodeksu karnego. Płacąc fałszywymi banknotami, próbujemy wprowadzić sprzedawcę w błąd i nakłonić go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – w zamian za produkt lub usługę w praktyce otrzyma bezwartościowy kawałek papieru. Nie ma nawet o czym dyskutować, sprawę karną mamy jak w banku.
Lepiej sprawdzaj, jakie masz w portfelu pieniądze, bo i tak grozi ci więzienie
Załóżmy jednak, że ktoś faktycznie nie zauważył, że płaci banknotem z napisem „souvenir”, „pamiątka”, „fałszywka”, albo jakimkolwiek innym, wskazującym, że banknot nie jest prawdziwy. Dlaczego jednak miałby tego nie zauważyć? Przez roztargnienie? Przez to, że jego kilkuletnia córka w ramach żartu włożyła mu fałszywe banknoty do portfela (tak, tłumaczenia są naprawdę rozmaite)? No cóż, nawet jeżeli tak się zdarzyło, nie zwalnia nas to z myślenia. Po pierwsze, każdy raczej wie, ile pieniędzy ma w portfelu, więc pojawienie się tam dodatkowych pieniędzy, powinno wzbudzić naszą czujność. Po drugie, taki fałszywy pieniądz zwykle wygląda na nowy, ma nieco inną fakturę i naprawdę widać po nim, że to nie jest środek płatniczy wypuszczony przez Narodowy Bank Polski.
Po trzecie, możemy się powoływać, że fałszywe pieniądze, którymi próbowaliśmy zapłacić, sami otrzymaliśmy na przykład jako zapłatę lub resztę w sklepie. To jednak dalej nie zwalnia nas z myślenia – powinniśmy sprawdzić, czy otrzymujemy legalne środki płatnicze, jeżeli tego nie zrobiliśmy, to problem leży po naszej stronie. A jeżeli usiłujemy takimi pieniędzmi zapłacić, to znów jest na nas paragraf. Konkretnie art. 312 kodeksu karnego, który stanowi, że:
Kto puszcza w obieg podrobiony albo przerobiony pieniądz, inny środek płatniczy albo dokument określony w art. 310 § 1, który sam otrzymał jako prawdziwy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Oczywiście tutaj można dyskutować, czy zastosowanie tego przepisu jest możliwe, ponieważ odnosi się on do artykułu 310 kodeksu karnego, mówiącego o przerabianiu albo podrabianiu i wprowadzaniu do obiegu pieniądza, znaku pieniężnego lub dokumentu uprawniającego do otrzymania określonej sumy pieniężnej. Pamiątkowe banknoty są oznaczone jako nieprawdziwe, w związku z czym trudno mówić o podrabianiu lub przerabianiu. Jednak sam art. 312 kodeku karnego dużo nam mówi, ponieważ penalizuje nasze niedbalstwo. Wpuszczanie w obieg fałszywych pieniędzy jest nielegalne, nawet jeżeli sami otrzymaliśmy te pieniądze jako zapłatę. To na nas spoczywa obowiązek sprawdzenia, czy środki płatnicze, którymi się posługujemy, są legalne.
Niezależnie od przyczyny i tak będziemy winni
Dochodzimy tutaj do może nieco dramatycznych wniosków, jednak warto pamiętać o tym, że niezależnie od tego, skąd wzięliśmy pamiątkowy banknot i czy próba zapłaty nim była celowa, czy też omyłkowa, i tak grozi nam odpowiedzialność karna. Obecnie banknoty są dobrze zabezpieczone przed domorosłymi fałszerzami. Można zobaczyć na nich pasek zabezpieczeń, a także sprawdzić, czy banknoty posiadają zabezpieczenia wykonane specjalną techniką druku (niektóre elementy te są wypukłe i w charakterystyczny sposób wyczuwane dotykiem przez przesunięcie po nich palcem lub paznokciem). W dodatku pamiątki posiadają widoczny napis, informujący o tym, że nie są prawdziwym środkiem płatniczym. Bądźmy więc szczerzy – z próby zapłacenia pamiątką się nie wytłumaczymy.