Co jest lepsze od samochodu w garażu? Z pewnością dwa samochody w garażu, a zwłaszcza takie sportowe, którymi można pochwalić się przed kolegami. Niestety, posiadanie dwóch samochodów wiąże się z obowiązkiem ubezpieczenia każdego z nich. W przypadku kolizji zniżka za bezwypadkową jazdę przepada bez względu na liczbę posiadanych samochodów.
Kierowcy nie mają łatwego życia. Regularne wzrosty cen paliw na zmianę z wyższymi niemal każdego roku składkami obowiązkowego ubezpieczenia skutecznie uderzają w ich portfele. O ile rząd wycofał się z pomysłu podniesienia opłaty drogowej, to koszty posiadania pojazdu wciąż są ogromne. Pojawiają się jednak pomysły, aby nieco ulżyć posiadaczom więcej niż jednego samochodu. Dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości w interpelacji do Ministra Finansów zaproponowało zmiany w zasadach uwzględniania zniżek na ubezpieczenie OC.
Wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby dość rewolucyjne, choć nie tak, gdyby ubezpieczenie samochodu przypisano do kierowcy, a nie do samochodu. Obecnie obowiązek ubezpieczenia każdego pojazdu wynika z ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych z 2003 roku.
art. 23 ust. 1 Posiadacz pojazdu mechanicznego jest obowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu.
Zniżka za bezwypadkową jazdę miałaby dotyczyć tych samochodów, które nie miały stłuczki, a nie wszystkich
Pewnym ułatwieniem dla kierowców jest system zniżek, jakie ubezpieczyciele przewidują za bezkolizyjną jazdę. To bardzo słuszny i sprawiedliwy system promowania osób, które bezpiecznie poruszają się po drogach. Na podstawie ich historii ubezpieczyciel dochodzi do wniosku, że taki kierowca nie przyczyni się do uszczuplenia kasy zakładu ubezpieczeń. Właśnie dlatego można mu nieco ulżyć i zachęcić do dalszej bezpiecznej jazdy.
Niestety, sytuacja diametralnie się zmienia, gdy posiadacz kilku samochodów, z których każdy przecież musi być ubezpieczony, jest uczestnikiem kolizji. To automatycznie powoduje wzrost cen polisy na każdy z posiadanych przez niego samochodów, a nie tylko na ten, który uczestniczył w zdarzeniu. To samo odnosi się do przedsiębiorców, którzy korzystają z samochodów prywatnych i służbowych. Kolizja samochodem firmowym automatycznie odbija się na cenie składek samochodów prywatnych i na odwrót.
Właśnie na taką niesprawiedliwość zwracają uwagę posłowie, pisząc do Ministra Finansów, aby ten rozważył zmiany legislacyjne.
Szanowny Panie Ministrze czy nie należałoby wprowadzić zmiany w zakresie uwzględnienia posiadanych przez kierowcę zniżek, a ich utrata powinna być zastosowana tylko do ubezpieczenia pojazdu, którym kierowca spowodował kolizję lub wypadek drogowy, a nie do wszystkich posiadanych przez niego pojazdów?
Można się spodziewać, że ten pomysł nie spodoba się przedstawicielom branży ubezpieczeniowej. Ta od jakiegoś czasu podkreśla, że wysokość składek i tak jest zbyt niska, a dotychczasowa wojna cenowa pomiędzy poszczególnymi podmiotami na rynku mocno zepsuła rynek. Metodą na naprawę sytuacji, spowodowanej również ogromną skalą wyłudzeń były – a jakże – podwyżki składek.