Stoimy na progu energetycznej zawieruchy i musimy zmierzyć się z rzeczywistością, która nieubłaganie puka do drzwi każdego polskiego gospodarstwa domowego.
Długotrwałe zaniedbania i opóźnienia w aktualizacji naszej infrastruktury energetycznej zaczynają ujawniać swoje pełne konsekwencje. Strategia zamrażania cen prądu, choć popularna i politycznie wygodna, jest krótkowzroczna. Prędzej czy później obywatele będą musieli przełknąć tę gorzką pigułkę i przyzwyczaić się, że prąd stał się naprawdę drogi.
Polaki Węglaki
Zasadniczym problemem jest nasza przestarzała zależność od węgla, która w obliczu rosnących cen surowców i napięć ekologicznych staje się naszą achillesową piętą – przekonuje ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju, Piotr Oliński. To, co kiedyś było źródłem naszej energetycznej suwerenności, teraz przekształca się w finansową klatkę, w której jesteśmy coraz bardziej uwięzieni.
Zmiany cen węgla na globalnym rynku, które powinniśmy byli przewidzieć i na które powinniśmy byli się przygotować, teraz stają się dla nas gorzką pigułką do połknięcia. Nie możemy dłużej ignorować sygnałów, które są nam wysyłane przez rynki surowców energetycznych i międzynarodowe regulacje klimatyczne.
Na dodatek, ciężar finansowy, jaki niesie ze sobą system handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS), staje się dla naszego węglowego sektora energetycznego niemożliwym do udźwignięcia balastem. Ten system, zaprojektowany by stymulować redukcję emisji i promować zielone technologie, w rzeczywistości zmusza nas do finansowego żonglowania, którego koniec może być boleśnie odczuwalny dla każdego odbiorcy. Szczególnie tych najuboższych.
Orlenokracja energetyczna
W ciągu ostatnich lat polski sektor energetyczny doświadczył znaczącej centralizacji, głównie wokół PKN Orlen – koncernu gazowniczego i paliwowego z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Proces ten jest wynikiem świadomej polityki tworzenia „narodowych czempionów” z przedsiębiorstw państwowych, wspieranej przez rząd. Seria przejęć, w tym fuzja z Energą w 2021 roku i późniejsze połączenie z PGNiG oraz Lotosem, umocniła pozycję Orlenu na rynku, dając mu kontrolę nad około 65% rynku paliw, co rodzi obawy dotyczące monopolizacji i wpływu na politykę wewnętrzną Polski, szczególnie po przejęciu Polska Press i zmianach w redakcjach gazet lokalnych.
Dominacja Orlenu budzi kontrowersje, nie tylko ze względu na potencjalne naruszenia prawa antymonopolowego, ale także z powodu możliwego nadużywania tej pozycji, na przykład poprzez podejrzenia o drapieżnictwo cenowe przed wyborami parlamentarnymi. Nowy rząd stoi przed trudnym zadaniem, jakim jest odwrócenie tej daleko idącej koncentracji, co jest wyzwaniem zarówno ekonomicznym, jak i prawnym, na tle już istniejących wyzwań w sektorze energetycznym.
Czas odmrozić ceny
Niewątpliwie, czas chwilowych rozwiązań i politycznych gestów minął bezpowrotnie. Nie możemy pozwolić sobie na luksus ignorowania długoterminowych konsekwencji naszych obecnych wyborów – przekonuje Oliński. Modernizacja, dywersyfikacja źródeł energii oraz inwestycje w technologie przyszłości nie są już tylko opcją – stały się koniecznością.
Przed nami zadanie, które wymaga odważnych decyzji, strategicznego planowania i realistycznego spojrzenia na nasze energetyczne i ekonomiczne potrzeby. Musimy zrewidować nasze priorytety i zdecydowanie podążać ścieżką, która zapewni nam stabilność, bezpieczeństwo i niezależność energetyczną.
Zapłacimy za to wszyscy, ale w dużej mierze płacimy za własne zaniedbania.