Już od pewnego czasu wiadomo, że rządzący nie planują wprowadzenia podatku katastralnego. Nie oznacza to jednak, że nie planują wprowadzenia innych podatków, które objęłyby właścicieli nieruchomości. W przestrzeni medialnej sporo mówiło się o podatku od pustostanów, jednak okazuje się, że rząd może mieć inny plan. Rozważana ma być wyższa stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań.
Wyższa stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań
Od 1 stycznia 2021 r. zarówno najem prywatny nieruchomości, jak i ten w ramach działalności gospodarczej, można rozliczać zryczałtowanym podatkiem od dochodów ewidencjonowanych. Stawka podatku jest stosunkowo niska (8,5 proc. dla przychodów do wysokości 100 tys. zł, 12,5 proc. dla przychodów stanowiących nadwyżkę ponad określony limit), dlatego też ryczałt cieszy się dużą popularnością zarówno wśród osób fizycznych, jak i przedsiębiorców.
Wkrótce może się to jednak skończyć, o ile rządzący zdecydują się na scenariusz, który – jak wynika z nieoficjalnych informacji money.pl potwierdzanej w kilku źródłach – ma być obecnie poważnie rozważany przez Ministerstwo Finansów. Jak twierdzi jeden z informatorów, na razie na ten temat toczą się rozmowy, a wyższa stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań to na razie plan, a nie ostateczna decyzja. Ministrowi finansów ma jednak podobno nie brakować determinacji.
Skąd jednak pomysł na podniesienie ryczałtu od wynajmu mieszkań? Podobno minister chce w ten sposób z jednej strony zwiększyć wpływy do budżetu, z drugiej – zachęcić Polaków do inwestycji kolejnych środków nie na rynku mieszkaniowym, a kapitałowym. Temu ma z kolei sprzyjać obniżenie stawki tzw. podatku Belki – choć na razie nie wiadomo, jak ostatecznie będzie wyglądać reforma podatku od zysków kapitałowych. Niewykluczone jednak – a przynajmniej tak twierdzą informatorzy serwisu – że stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań i stawka podatku Belki mogłyby być po zmianach na podobnym poziomie.
Część ekspertów rynku nieruchomości wskazuje jednak, że wyższa stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań może się skończyć odwrotnie do założeń ministra – mowa o rozroście szarej strefy i powrotu części właścicieli nieruchomości do praktyki wynajmowania lokalu mieszkalnego bez płacenia jakiegokolwiek podatku.
Rządzący szukają sposobu na rynek nieruchomości
Chęć ministra finansów do zbudowania w Polsce kultury inwestowania na rynku kapitałowym to jedno; można jednak przypuszczać, że rządzący szukają przede wszystkim sposobu na ustabilizowanie sytuacji na rynku nieruchomości i zapobiegnięcie dalszemu wzrostowi cen. Wyższa stawka ryczałtu od wynajmu mieszkań mogłaby być jednym z rozwiązań – choć można się spodziewać, że raczej nie jedynym.
Na razie nie wiadomo, kiedy konkretnie rządzący mogliby zdecydować się na podniesienie stawki podatku od wynajmu mieszkań. Być może, jeśli Kredyt na start miałby jednak zostać wprowadzony, rząd ogłosiłby równolegle zwiększenie obciążeń dla wynajmujących nieruchomości.