Kontrole podatkowe w firmach trwają dużo dłużej, niż pozwalają na to ustawowe limity

Firma Podatki Dołącz do dyskusji
Kontrole podatkowe w firmach trwają dużo dłużej, niż pozwalają na to ustawowe limity

Nie bez powodu przedsiębiorcy szczególnie głośno narzekają w ostatnim czasie na kontrole podatkowe w firmach. Same w sobie stanowią poważną dolegliwość. Pracownicy i sam właściciel, zamiast pracować, muszą skakać dookoła kontrolerów. Prawdziwym problemem jest jednak to, jak długie mogą być, oraz jak łatwo jest Skarbówce ominąć limity wskazane w ustawie prawo przedsiębiorców.

Tak naprawdę kontrole podatkowe w firmach trwają dużo dłużej, niż pozwalają na to ustawowe limity

Co jest największym problemem polskich przedsiębiorców? Pretendentów do tego tytułu jest całkiem sporo. Na liście mamy ceny energii i koszty pracy czy nieuczciwych kontrahentów. Są także przeszkody w prowadzeniu działalności gospodarczej, którym winne są działania i zaniechania naszego państwa. Mowa o niejasnych przepisach, nadmiarze obowiązków biurokratycznych oraz samowoli urzędników. Przejawy tych trzech problemów mogą być różne. Jest jednak jedno zjawisko, w którym się wręcz kumulują. Chodzi oczywiście o kontrole podatkowe w firmach.

Przedsiębiorcy od dawna narzekają właśnie na uprawnienia kontrolne organów podatkowych względem nich. Głos ten szczególnie wybrzmiał w ostatnim czasie. Skrócenie dopuszczalnego czasu kontroli podatkowej w przedsiębiorstwach poszczególnych rozmiarów jest na przykład na agendzie zespołu eksperckiego Rafała Brzoski. Dlaczego polskiemu biznesowi zależy na deregulacji akurat w tej kwestii? Paradoksalnie limity długości kontroli stanowią jedynie część odpowiedzi. Znajdziemy je w art. 55 ust. 1 ustawy prawo przedsiębiorców.

Czas trwania wszystkich kontroli organu kontroli u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie może przekraczać w odniesieniu do:
1) mikroprzedsiębiorców – 12 dni roboczych;
2) małych przedsiębiorców – 18 dni roboczych;
3) średnich przedsiębiorców – 24 dni roboczych;
4) pozostałych przedsiębiorców – 48 dni roboczych.

Nie wygląda tak źle, prawda? Nawet największa firma w Polsce może być kontrolowana jedynie przez 48 dni w roku. Warto wspomnieć, że limit obejmuje wszystkie kontrole podatkowe przeprowadzane w danym roku przez dany organ w danej firmie. W najgorszym wypadku wychodzi nam ok. 13,15 proc. roku kalendarzowego. Jest tylko jeden mały problem. Organy podatkowe mogą z dziecinną wręcz łatwością ominąć te limity.

Dopóki organy podatkowe mogą omijać bez większego wysiłku limity, dopóty nie spełnią one swojej funkcji

Kontrole podatkowe w firmach mogą trwać dłużej, jeżeli zostaną spełnione przesłanki wskazane w art. 55 ust. 2 przywołanego wyżej aktu prawnego. Spośród wszystkich interesuje nas jedna z nich, która została sformułowana w bardzo interesujący sposób.

2.Przepisu ust. 1 nie stosuje się, jeżeli:

2) przeprowadzenie kontroli jest niezbędne dla przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia, przeciwdziałania popełnieniu przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego lub zabezpieczenia dowodów jego popełnienia;

Nie jest tajemnicą, że kodeks karny skarbowy zawiera całkiem sporo czynów zabronionych, które stosunkowo łatwo popełnić w trakcie prowadzenia działalności gospodarczej. Na dobrą sprawę aktualna wysokość kar przewidzianych w tej ustawie to materiał na osobne rozważania. Wystarczy jednak, że organ podatkowy uważa, że kontrola przeciwdziała akurat popełnieniu przestępstwa albo wykroczenia skarbowego i ma przedsiębiorcę na widelcu. Podobnie jest zresztą z zabezpieczaniem dowodów popełnienia takiego czynu, ale akurat ten przypadek można jeszcze zrozumieć.

Jak to wygląda w praktyce? Kontrole podatkowe w firmach potrafią ciągnąć się niemiłosiernie długo. Raport NIK obejmujący lata 2020-2022 podpowiada, że średni czas trwania kontroli podatkowej w 2021 roku wynosił 135 dni, a w I półroczu 2022 roku wzrósł do 140 dni. Czy może być gorzej? Oczywiście. W przypadku kontroli celno-skarbowych w omawianym okresie udało się przebić rok.

Skarbówka nie przepuści nawet mikroprzedsiębiorcom. Średni czas kontroli podatkowych wszczętych po 1 stycznia 2024 r. wobec nich wyniósł ok. 14 dni. Zgadza się: średni czas kontroli najmniejszych firm przekracza ustawowy limit. Warto także zauważyć, że ograniczenie dotyczy jednego organu. Kontrolę może zaraz później wszcząć inny. Tym samym przedsiębiorca i jego pracownicy, zamiast pracować, będą zajmować się obsługą kontrolujących ich urzędników.

Wydaje się przy tym, że rozwiązanie zaproponowane przez ekspertów Rafała Brzoski jest niepełne. Proponują oni ścięcie tych limitów o połowę. To dobry pomysł. Brakuje jednak ograniczenia urzędom możliwości przedłużania kontroli. Na przykład przy przeciwdziałaniu popełnienia wykroczeń skarbowych takie uprawnienie jest bezcelowe. Dopiero wtedy polskim firmom uda się wyrwać z krainy niekończącej się kontroli.