Już 5000 zł za wynajem 3-pokojowego mieszkania w Warszawie. Może zatem Białystok…

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji (382)
Już 5000 zł za wynajem 3-pokojowego mieszkania w Warszawie. Może zatem Białystok…

Ile kosztuje wynajęcie mieszkania? Portal Nieruchomości-online.pl przeanalizował dla Bezprawnika rynek najmu w 10 z największych polskich miastach. Widać bardzo duże różnice w cenach między najdroższymi i najtańszymi z nich. Przepytani przez portal pośrednicy przewidują, jaki będzie rynek najmu mieszkań w tym roku. Na co będzie zapotrzebowanie i jak to przełoży się na ceny. Wreszcie czy wynajem jeszcze się opłaca?

Ile kosztuje wynajęcie mieszkania?

Jak już pisaliśmy koszt najmu w dużych miastach wzrósł o 12 procent. Ceny na koniec 2021 roku doszły już do poziomu sprzed pandemii. Oczywiście nie wszędzie wygląda to tak samo. Według obliczeń Expandera i Rentier.io średnio ceny wzrosły w ciągu roku 0 5 proc. Ile trzeba dziś wydać na wynajęcie jednopokojowego mieszkania? W Białymstoku 1089 zł. W Bydgoszczy 1144 zł. Zaskakuje trzecia od końca pozycja Poznania. Tam czynsz za kawalerkę wynosi 1534 zł. O takich cenach wynajmujący mieszkania w Warszawie, Wrocławiu czy Gdańsku mogą tylko pomarzyć. Tam jest najdrożej. Odpowiednio: 2234 zł, 2045 i 2031 zł.

Z kolei dwupokojowe mieszkanie, jak pokazują dane zebrane przez Nieruchomości-online.pl wynajmiemy najtaniej również w Białymstoku (1580 zł), w Bydgoszczy (1713 zł) i w Łodzi (1746 zł). Trzy pierwsze miejsca, w kategorii najdroższych, należą do Warszawy (3260 zł), Wrocławia (2600 zł) i Gdańska (2418 zł). W Białymstoku i Bydgoszczy najtaniej można wynająć również mieszkanie trzypokojowe. Kosztuje to odpowiednio 1932 zł i 2260 zł. Trzecią lokatę zajął Lublin (2520 zł). Aż 4962 zł kosztuje wynajęcie trzech pokoi w Warszawie. We Wrocławiu 3872 zł, a w Gdańsku 3464 zł.

Taniej nie będzie, ale może być drożej

Zdecydowana większość pośredników pytana przez Nieruchomości-online.pl i Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu nie spodziewa się, żeby najem miał w najbliższym czasie potanieć. Powodów jest kilka.

„Chodzi tutaj, między innymi, o wyższe koszty kredytów. Zmiany podatkowe, wynikające z Polskiego Ładu i rosnące koszty utrzymania mieszkań. Właściciele mogą chcieć, w wielu przypadkach, przerzucić to na najemców” mówi Alicja Palińska z Nieruchomości-online.pl.

Ceny są odbiciem popytu i podaży. Aż 38 procent ankietowanych pośredników spodziewa się w I kwartale wzrostu popytu na kawalerki. Natomiast 15 procent jest przeciwnego zdania. Wzrost liczby klientów poszukujących małych mieszkań jest spodziewany w dużych, akademickich miastach. Co do większych mieszkań, to wzrostu popytu spodziewa się 36 proc. pośredników. Spadek prognozuje 18 procent z nich. A czego spodziewają się pośrednicy po stronie podaży? Tu dobra wiadomość dla poszukujących mieszkań do wynajęcia. Większość, blisko 40 procent, oczekuje, że ofert na rynku będzie przybywało.

„Wiele osób zainwestowało w mieszkania, więc pojawi się dużo ofert mieszkań do wynajęcia. Konkurencja będzie dość duża. Popyt nadal będzie. Zwłaszcza na rodzinne mieszkania, liczące 2, 3, a nawet 4 pokoje. W dużych miastach kawalerki będą się miały nadal dobrze” przewiduje Agnieszka Bajkowska, z biura nieruchomości Prosum w Gnieźnie.

Mieszkania ciągle dają zarobić

Jaka, zdaniem pośredników, będzie rentowność najmu mieszkań. Ile można zarobić na najmie?

„Według, niektórych raportów, odnoszących się nie tylko do Polski, ale i całej Europy, wzrost cen mieszkań czterokrotnie przewyższa wzrosty czynszów. Dotychczas opłacało się kupić mieszkanie. Następnie wynajmować je, a dochodem z najmu spłacać ratę kredytu. Teraz jednak te nożyce rozwierają się i może dojść do sytuacji, że najem inwestycyjny będzie powoli wygasał” prognozuje Zbigniew Kubiński, honorowy prezydent Federacji Porozumienia Polskiego Rynku Nieruchomości.

Pośrednicy przyczyn spadku rentowności najmu, poza drożejącymi kredytami, upatrują w zmianach podatkowych, inflacji, długim oczekiwaniu na materiały potrzebne do wykończenia mieszkań.

Grzegorz Antosz, z warszawskiego biura Home Leaders obserwuje, że niektórzy klienci już sprzedają mieszkania i kupują lokale usługowe. Z drugiej strony, choć czas zwrotu z inwestycji w mieszkanie znacznie się wydłużył, to Jacek Sęk z biura MiraLocum Nieruchomości w Kielcach, zauważa że obecne stawki najmu cały czas zachęcają do tej formy inwestycji.