Pierwsze odszkodowanie dla psa za odwołany lot. Jack nie poleciał, więc duńskie linie musiały wypłacić właścicielom 250 euro

Codzienne Na wesoło Prawo Dołącz do dyskusji (391)
Pierwsze odszkodowanie dla psa za odwołany lot. Jack nie poleciał, więc duńskie linie musiały wypłacić właścicielom 250 euro

Jeżeli lot został odwołany, to pasażerom należy się odszkodowanie, głosi rozporządzenie unijne. Nikt nie mówił nic o tym, że rozporządzenie nie dotyczy zwierząt. 250 euro odszkodowania w związku z odwołanym lotem dostał więc Jack, który jest psem.

Odszkodowania za spóźnione i odwołane loty stały się niezwykle popularne. Rozporządzenie unijne uprościło drogę do jego uzyskania. Po pierwsze rozporządzenie wprost przewiduje konkretne stawki. Po drugie do wypłaty odszkodowania wystarczy wypełnienie prostego formularza. Rozporządzenie numer WE 261/2004, które ustanawia powyższe zasady, nie stanowi jednak, że pasażer to musi być człowiek.

Jack – pierwszy pies, który otrzymał odszkodowanie dla psa za odwołany lot

Nie ulega wątpliwości, że przewiezienie psa wymaga wykupienia dodatkowego biletu. Nie ma więc żadnych przeszkód, żeby w razie odwołania lotu właściciele psa wypełnili wniosek również „w jego imieniu”. Oczywiście – pies nie może podpisywać dokumentów, czy składać oświadczeń woli. Za Jacka, psa o wyglądzie terriera, wniosek o odszkodowanie wypełnili właściciele. To oni również uzyskali stosowne odszkodowanie.

Jack otrzymał 250,00 euro. Jego lot musiał być więc krótszy niż 1500 kilometrów, bo dla takich lotów rozporządzenie przewiduje odszkodowanie właśnie w tej kwocie.

Sprawy nie może przeżyć prezes duńskich linii

Danish Air Transport to linie, których niedoszłym pasażerem był Jack. W wypowiedziach cytowanych przez aerotelegraph.com, prezes linii Jesper Rungholm narzeka, że z punktu widzenia przewoźników, rozporządzenie to porażka. Ironizuje, że czeka na pierwsze skargi dotyczące niezapewnienia psom odpowiednich warunków na czas opóźnienia lotu (zgodnie z rozporządzeniem pasażerowie mają prawo do opieki w przypadku opóźnienia, w tym zapewnienia jedzenia i napojów).

Czy odszkodowanie dla psa za odwołany lot jest faktycznie bezsensu?

Warto tutaj wspomnieć, że odszkodowanie przysługuje tak naprawdę w tym wypadku właścicielom psa. To oni zawarli umowę z liniami, w ramach której oczekiwali, że będą mogli polecieć w określonym czasie do miejsca docelowego ze swoim psem. Odszkodowanie to ma wynagrodzić niedogodności, które spotkały pasażerów w przypadku odwołania lub opóźnienia lotu. Nie da się ukryć, że w przypadku gdy klienci linii lecieli z psem, odwołanie lotu to dla nich większa niedogodność niż w przypadku, gdyby psa nie było.

Chociaż faktycznie – przydałoby się, żeby rozporządzenie faktycznie w sposób wyraźny regulowało takie szczególne sytuacje. Tak, żeby nie było wątpliwości. My natomiast polecamy teksty, w których szczegółowo opisaliśmy jak domagać się odszkodowania*:

* O odszkodowanie dla psa za odwołany lot należy starać się analogicznie