Sprawa dotyczy interpretacji przepisów. ZUS nie zwróci nadpłaconych składek przedsiębiorcom, którzy wpłacili więcej niż niezbędne minimum na ubezpieczenie społeczne.
Problem z jednoznaczną interpretacją przepisów
Jak donosi Gazeta Prawna, wczoraj Sąd Najwyższy w rozszerzonym składzie rozpatrywał zagadnienie prawne dotyczące nadpłat składek ZUS. Kwestie dotyczyły art.18 ust.9 i 10 Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych:
„9. Za miesiąc, w którym nastąpiło odpowiednio objęcie ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi lub ich ustanie i jeżeli trwały one tylko przez część miesiąca, kwotę najniższej podstawy wymiaru składek zmniejsza się proporcjonalnie, dzieląc ją przez liczbę dni kalendarzowych tego miesiąca i mnożąc przez liczbę dni podlegania ubezpieczeniu.
10. Zasady zmniejszania najniższej podstawy wymiaru składek, o których mowa w ust. 9, stosuje się odpowiednio w przypadku niezdolności do pracy trwającej przez część miesiąca, jeżeli z tego tytułu ubezpieczony spełnia warunki do przyznania zasiłku.”
Nadpłata składek na ubezpieczenie społeczne
Problem pojawił się u przedsiębiorców, którzy zachorowali i pobierali zasiłek chorobowy (w trakcie trwania choroby składek nie uiszcza się). Wysokość podstawy wymiaru składek była bowiem wyższa niż obowiązujące 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. W ustawie, natomiast, znajduje się zapis, że zwrot nadpłaconych składek na ubezpieczenie społeczne dotyczy tylko osób opłacających składki od najniższej podstawy wymiaru.
Próba wyłudzenia czy przezorność?
Wątpliwości budzi przypadek przedsiębiorcy, który opłacał składki od podstawy znacznie wyższej niż obowiązujące 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Przedsiębiorca ten przez kilkanaście tygodni chorował, a po kilku miesiącach złożył w ZUS korektę wysokości podstawy wymiaru składek. Według ubezpieczonego, powinien on płacić składki w zależności od liczby dni pracujących, a zatem za czas, podczas którego nie przebywał na L4.
ZUS nie zwróci nadpłaconych składek
ZUS uznał, że zmniejszenie zadeklarowanej podstawy wymiaru składek przysługuje wyłącznie tym płatnikom, którzy zadeklarowali i płacili składki od tzw. minimum, czyli 60 proc. ppw. W związku z tym przedsiębiorca, który płacił wyższe składki, w czasie choroby nie może ubiegać się o zmniejszenie podstawy wymiaru składek.
Przepisy naruszają konstytucyjne prawo ubezpieczonych
Przedsiębiorca skierował sprawę do sądu, zaś sąd I instancji przyznał mu rację. Sędziowie doszli do wniosku, że podstawa wymiaru składek powinna być ustalona w oparciu o liczbę dni przepracowanych. Obowiązujące przepisy nie wykluczają bowiem opłacania wyższej podstawy wymiaru składek i prawa do zwrotu nadpłat w trakcie trwania choroby. Podobny przepis byłby naruszeniem gwarantowanej konstytucją zasady równości.
Rozbieżność w orzecznictwie
ZUS nie podzielał argumentacji sądu i złożył apelację. Sąd II instancji zauważył natomiast rozbieżności w orzecznictwie. Okazuje się, że podczas gdy jeden sąd przyznawał rację ZUS, inny wskazywał na prawo ubezpieczonego do korzystania z proporcjonalnego ustalania podstawy wymiaru składek.
Problem sygnalizował rzecznik praw obywatelskich
Zmiany w przepisach o ubezpieczeniach społecznych ograniczyły wyłudzenia zasiłków chorobowych. Część ubezpieczonych płaciła bowiem celowo wyższe składki, by uzyskiwać wyższy zasiłek chorobowy. Sąd Najwyższy uznał jednak, ze zagadnienie jest skomplikowane i wymaga rozpatrzenia w składzie powiększonym. Sytuacja, w której ZUS nie zwróci nadpłaconych składek przedsiębiorcom płacącym wyższe podstawy wydaje się bowiem nielogiczna. Jak się okazało, problem sygnalizował wcześniej rzecznik praw obywatelskich.
Nie każdy przedsiębiorca to oszust
Trudno się dziwić oporowi ZUS, bowiem wyłudzenie zasiłku to jeden z najpowszechniejszych procederów, do których uciekają się nieuczciwi przedsiębiorcy. Jednak nie każda choroba to próba wyłudzenia, podobnie jak nie stanowi jej każda podwyżka wynagrodzenia przed zajściem w ciążę (por.: obniżenie zasiłku ZUS). Na Bezprawniku poruszaliśmy już kwestie wyłudzeń zasiłków, a o najciekawszych próbach opowiadali sami kontrolerzy (zob.: zwolnienie lekarskie kontrola). Państwowy organ stosuje zatem zasadę ograniczonego zaufania do przedsiębiorców. Wszystko wskazuje na to, że ZUS nie zwróci nadpłaconych składek ubezpieczonemu. ZUS niechętnie zwraca jakiekolwiek pieniądze. W natłoku swoich biurokratycznych absurdów wysyła nawet pisma za niedopłatę 1 grosza (niedopłata ZUS pismo). Trudno się dziwić, że przedsiębiorcy nie pałają do instytucji ubezpieczeniowej sentymentem. Obecnie coraz częściej uciekają się oni do rozwiązywania sporów na drodze sądowej.