Polacy nie tylko ruszyli na zakup nieruchomości, ale jak się okazuje – w ogromnym stopniu kupują je za własne środki. Nie ma żadnych wątpliwości, że w dużym stopniu są to zakupy inwestycyjne. Tymczasem rządzący nadal nie zdecydowali się na przedstawienie swoich propozycji dotyczących ograniczenia zakupu nieruchomości w celach inwestycyjnych.
Polacy kupują nieruchomości za gotówkę. Nie tylko mieszkania, ale i działki
Z ogólnopolskiego badania pośredników, które przeprowadził portal Nieruchomosci-online we współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu wynika, że Polacy na potęgę kupują nieruchomości za gotówkę. W ciągu ostatniego roku (od września 2020 do września 2021) zaobserwowano ogromny wzrost zakupów za własne środki zwłaszcza w segmencie mieszkań (71,1 proc. potwierdziło ten trend) i działek (68,8 proc.). Pośrednicy potwierdzili też trend wzrostowy zakupów za gotówkę w segmencie domów (51,2 proc. ankietowanych). Nie da się jednak ukryć, że w wielu wypadkach chodzi o zakupy inwestycyjne. Jak potwierdza Jerzy Sosnowski z gdyńskiego biura Kamienica Nieruchomości, „dla tych klientów, którzy posiadają wolne środki finansowe, zakup nieruchomości jest wciąż bezpieczną lokatą kapitału. W tym kontekście szczególnie chętnie kupowane są właśnie działki budowlane”.
Z kolei udział transakcji gotówkowych był największy właśnie w segmencie działek. Jak mówi Alicja Palińska z działu analiz Nieruchomosci-online.pl, pośrednicy wskazali, że w III kwartale Polacy swoje oszczędności najchętniej wydawali na działki. Blisko co trzeci pośrednik odpowiedział, że ponad 80 proc. wszystkich gruntów jest obecnie kupowana za gotówkę. Z kolei najmniej transakcji ze środków własnych nabywców odnotowano w przypadku domów i lokali użytkowych. Tylko 20-40 proc. klientów decyduje się na zakup budynku jednorodzinnego za gotówkę.
Rynek nieruchomości jako alternatywa dla rynku giełdowego. Rząd nadal nie podejmuje działań
Eksperci nie ukrywają, że Polacy kupują nieruchomości za gotówkę głównie w celach inwestycyjnych. Jak twierdzi dr hab. Bogusław Półtorak, prof. UEW, analityk i komentator badania INPON, rynek nieruchomości stał się obecnie dla Polaków alternatywą dla rynku giełdowego – co dobrze było widać zwłaszcza w tym roku. Co więcej, ja podkreśla, występuje też silna korelacja między niskimi stopami procentowymi a słabym złotym. To z kolei powoduje, że polski rynek nieruchomości jest traktowany jako rynek inwestycyjny również dla podmiotów z zagranicy. Czyli – dla wielkich funduszy inwestycyjnych, wykupujących jednorazowo co najmniej kilkaset mieszkań.
Wychodzi zatem na to, że mimo sygnałów z wielu źródeł, że nieruchomości kupowane są dzisiaj głównie w celach inwestycyjnych – zarówno przez prywatnych inwestorów jak i fundusze – to rząd nie spieszy się z zaprezentowaniem działań, które miałyby pomóc w uregulowaniu sytuacji na rynku nieruchomości. Teoretycznie jeszcze niedawno wiceminister Usciński zapowiadał możliwość wprowadzenia np. podatku od zysku ze spekulacji – czy ograniczenia w związku z tzw. pustostanami. Na razie jednak rząd nie przedstawił w tej sprawie żadnych nowych rozwiązań.