Od czasu do czasu w mediach pojawia się wiadomość o kolejnych dużych zakupach jakiegoś zagranicznego funduszu inwestującego w mieszkania. Z rynku znikają wręcz całe nowe osiedla – mimo że budynki jeszcze nie wyrosły spod ziemi. Walkę z tego rodzaju praktykami zapowiedział rząd. Okazuje się jednak, że zakaz pakietowego wykupu mieszkań nie wejdzie w życie, a rządzący prawdopodobnie wycofają się ze złożonych obietnic. Ograniczenia w zakupie mieszkań przez dużych inwestorów to zatem na ten moment jedynie pobożne życzenie.
Ograniczenia w zakupie mieszkań przez fundusze: rząd wycofuje się z obietnic
Mogłoby się wydawać, że polski rząd zamierza podjąć działania o podobnym charakterze co rządy w Holandii czy władze Berlina. Czyli – nałożyć ograniczenia w zakupie mieszkań. Jeszcze niedawno Ministerstwo Rozwoju i Technologii twierdziło, że pracuje nad nowymi rozwiązaniami. Jak wtedy deklarował wiceminister Piotr Uściński, nowe przepisy miały przede wszystkim zapobiec problemom, z jakimi obecnie boryka się Berlin – czyli właśnie z masowym wykupywaniem nieruchomości przez fundusze i inwestorów. Wiceminister wprawdzie nie zdradzał wtedy konkretnych rozwiązań, ale można było przynajmniej spodziewać się jakichś ograniczeń dla funduszy (nawet, jeśli całkowity zakaz pakietowego wykupu mieszkań nie wchodził w grę).
Wszystko wskazuje jednak na to, że Polacy muszą zapomnieć nawet o takiej interwencji rządu na rynku nieruchomości. Z informacji, do których dotarł portal money.pl wynika, że rząd całkowicie wycofa się z obietnic. Wstępne propozycje ministerstwa miały nie przypaść do gustu deweloperom zrzeszonym w PZFD. Ich zdaniem fundusze masowo nie wykupują mieszkań, a ich działalność ma marginalny wpływ na rynek nieruchomości.
Ministerstwo w międzyczasie wycofało się ze swoich planów, co potwierdziło biuro prasowe resortu w komentarzu dla money.pl.
Fundusze nie mają wpływu na rynek. Przynajmniej teoretycznie
Jak twierdzi biuro prasowe ministerstwa,
Posiadane przez nas dane nie potwierdzają, aby wykup mieszkań przez fundusze stanowił dziś realny wpływ na ceny mieszkań, szczególnie, że fundusze nie skupują mieszkań na rynku, ale zlecają ich budowę bezpośrednio deweloperowi lub firmie budowlanej, a następnie przeznaczają je pod wynajem.
Dodatkowo resort miał również stwierdzić, że właściwie to dzięki funduszom poprawia się rynek najmu – ponieważ zwiększa się jego profesjonalizacja i konkurencyjność.
Ograniczenia w zakupie mieszkań – nie, nowe podatki – być może
Jednocześnie ministerstwo informuje, że wprawdzie nie przewiduje żadnych ograniczeń dla rynku najmu instytucjonalnego, ale nadal możliwe ma być wprowadzenie zapowiadanych wcześniej przez wiceministra Uścińskiego podatków. Mowa o podatku od tzw. pustostanu oraz o podatku od zysku ze spekulacji. Nowe rozwiązania miałyby uderzyć w wykupywanie mieszkań przez podmioty, które jedynie chcą je sprzedać po jakimś czasie z zyskiem – podczas gdy lokal pozostaje w tym czasie pusty.
Może się jednak okazać, że po jakimś czasie ministerstwo wycofa się również i z tych propozycji – a jakakolwiek regulacja rynku nieruchomości stanie się całkowicie nierealna.