Blokada strony internetowej przez UOKiK prawdopodobnie będzie wkrótce możliwa. Nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów daje organowi takie uprawnienia. Czy zmiany wejdą w życie?
Blokada strony internetowej przez UOKiK
„Business Insider” donosi, że prezes UOKiK będzie mógł blokować strony internetowe. Do konsultacji trafił właśnie projekt ustawy nowelizującej ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów. Jednym z celów rzeczonej propozycji jest istotne rozszerzenie uprawnień prezesa UOKiK.
Najciekawszą zmianą jest blokada strony internetowej. Prezes UOKiK w wypadkach przewidzianych w ustawie będzie mógł:
- usuwać treści ze stron internetowych
- dodawać treści do stron internetowych, na przykład komunikaty
- blokować strony internetowe
- nakazywać rejestratorowi domeny jej usunięcie i ponowne zarejestrowanie na inny podmiot
Ciekawym uprawnieniem jest także zalegalizowanie działania jako tzw. tajemniczy klient. Prezes UOKiK – albo wyznaczony przez niego pełnomocnik – będzie umocowany do dokonywania zakupów towarów lub usług, przedstawiając się uprzednio jako inna osoba lub podmiot, ukrywając tożsamość.
Co ciekawe – na co wskazuje źródłowy serwis – niektóre nowe kompetencje będą realizowane przy wsparciu ABW, czy Policji.
Co będą mogły służby?
ABW zajmować się będzie sporządzaniem i wydawaniem dokumentów lub środków identyfikacji elektronicznej, które uniemożliwią ustalenie danych kontrolującego. Chodzi tutaj o fałszywą tożsamość, by prowokacje były skuteczne i niemożliwe do wykrycia przez kontrolowany podmiot.
Policja z kolei będzie uprawniona do dokonania przeszukania w wypadku postępowania klauzulowego lub dotyczącego naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Celem zmian jest m.in. dostosowanie regulacji krajowych do prawa unijnego.
Nie wydaje się, by procedowane przepisy były jakkolwiek szkodliwe. Ochrona konsumentów jest istotna, szczególnie w sieci, gdzie przestępczą działalność dużo łatwiej ukryć, a sami internauci nie do końca świadomi są problemów. Instytucje państwowe – jak UOKiK – powinny mieć zatem narzędzia, by efektywnie działać i na tej płaszczyźnie.
Ratio legis?
Uzasadnienie projektu ustawy wprost określa, że zmiany są potrzebne. Rozwój technologii i ewolucja płaszczyzn, na których zawierane są umowy konsumentów z przedsiębiorcami – ale nie tylko – wymagają, by prawo nadążało za rzeczywistością. Dzisiaj nie jest to takie oczywiste, stąd konieczność nowelizacji.
Warto też zaznaczyć, że manipulacje w zakresie stron internetowych nie będą tak arbitralne, że pozbawione jakiejkolwiek kontroli. Decyzje, na podstawie których tego rodzaju czynności prezes UOKiK będzie podejmować, będą zaskarżalne do sądu przez podmiot, wobec którego takie czynności powzięto.
Piszę zamiennie w trybie przypuszczającym i oznajmującym, bo nie jest to projekt obywatelski, a inicjatywa prezesa UOKiK-u. Biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczną nie wydaje się, by był on – ten projekt – czymś, co stoi w sprzeczności z polityką rządzących.
Oczywiście jest to tylko etap konsultacji. Można jednak założyć, że rozszerzenie uprawnień UOKiK o działalność na płaszczyźnie internetu w jakiejś formie prawdopodobnie będzie mieć miejsce.
Tajemniczy klient musiał już być od dawna, i nie wiem, dlaczego dotąd tego nie wprowadzono – nieumundurowane kanary przecież już kontrolują bilety; policja także czasem jeździ nieoznakowanymi pojazdami, to można to poszerzyć o np. kontrolę w sklepach. W końcu UOKiK jest taką policją konsumencko-konkurencyjną, to czemu tego wcześniej nie zrobili, dla mnie jest zagadką.
Na szczęście też usunięcie strony to będzie ostateczność, już po wszelkich innych środkach, zatem nie mam żadnych obaw o cenzurę.
Mam nadzieję, że będzie więcej takich rozsądnych projektów.
Są jakieś decyzje, które nie są zaskarżalne? Łaski nie robią
Jeśli mówisz o pójściu z decyzją prosto do WSA, to są, natomiast ogólnie nie. Na przykład decyzja o przyjęciu na studia.
Wycinek z pouczenia:
Wprost samej decyzji (pierwotnej) do WSA nie zaskarżysz, jedynie możesz poprosić o ponowne przyjrzenie się. Ale już decyzję po ponownym rozpatrzeniu sprawy już tak, jeśli nadal Cię nie zadowala. Więc ogólnie nie, natomiast czysto technicznie tak.
I wracamy do komunikatu Rozmowa Kontrolowana z czasów PRL w wydaniu nowoczesnym Anno Domini 2020.
Koło życia zatacza swój krąg. Czas by stało się coś Grubszego, Większego.