Jeśli masz procesor Intela, a pewnie masz, to Twój komputer wkrótce zwolni. Czy klienci dostaną zwrot pieniędzy albo odszkodowanie?

Gorące tematy Technologie Dołącz do dyskusji (263)
Jeśli masz procesor Intela, a pewnie masz, to Twój komputer wkrótce zwolni. Czy klienci dostaną zwrot pieniędzy albo odszkodowanie?

Intel zalicza właśnie ogromną wpadkę: przez błąd w konstrukcji procesorów konieczne jest wypuszczenie specjalnej aktualizacji systemów operacyjnych, aby powstrzymać hakerów. Efekt? Nawet 30% mniejsza wydajność procesorów. Czy odszkodowanie za procesory Intela należy się klientom?

O szczegółach sprawy możemy przeczytać w artykule Macieja Gajewskiego na Spider’s Web.pl: Potężna luka w procesorach Intela. Niedługo większość komputerów na świecie zauważalnie zwolni. Znajdziemy tam między innymi informację:

Jak się okazało, w produkowanych przez ostatnie 10 lat procesorach Intela zawarta jest usterka związana z bezpieczeństwem komputerowym. Można ją unieszkodliwić przez gruntowne przeprojektowanie jądra systemu operacyjnego. Efektem ubocznym takiego przeprojektowania jest znaczący spadek wydajności komputerów.

Na skutek usterki w zabezpieczeniach procesorów Intela nasze komputery zwolnią – w zależności od konkretnych konfiguracji sprzętowych – od 5 do nawet 30 proc.

To ogromna wpadka: nie tylko dla inżynierów odpowiedzialnych za konstrukcję procesorów, ale i dla księgowych amerykańskiej korporacji, którzy juz zaczynają liczyć przyszłe straty. Tak w tej chwili wygląda kurs Intela na nowojorskiej giełdzie:

kurs giełdowy Intel
źródło: Google

Ciekawostka: prezes Intela, Brian Krzanich, miesiąc temu sprzedał znaczną część swoich akcji w spółce, którą zarządza. Przypadek?

Co więcej, tak dramatyczny spadek wydajności procesorów każe się zastanowić, czy nabywcy wadliwych procesorów mogą liczyć na rekompensaty ze strony producenta? Czy przysługuje za to odszkodowanie albo zwrot pieniędzy?

Odszkodowanie za procesory Intela? To doskonałe pytanie!

Natura usterki nie jest (jeszcze) publicznie znana – dzięki czemu twórcy systemów operacyjnych, takich jak Windows czy Linux, mogli wypuścić odpowiednie „łatki” niwelująca skutki nieroztropnego działania inżynierów Intela – co uniemożliwia dokładną ocenę prawnych możliwości klientów Intela. Co prawda zarówno konsumenci, jak i klienci biznesowi mają obecnie szereg uprawnień względem sprzedawcy wadliwego towaru, ale w tym konkretnym wypadku odzyskanie pieniędzy albo chociaż uzyskanie odszkodowania z uwagi na mniejszą wydajność czy – nie daj Boże – utraty wrażliwych danych na skutek ewentualnego ataku hakerów nie będzie takie proste.

Choć w sumie to ostatnie – rzeczywista strata na skutek błędnego działania zakupionego procesora – byłoby pod względem prawnym najprostsze. Podpada to bowiem pod tzw. odpowiedzialność deliktową, wyrażoną ogólną zasadą „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia” (art. 415 kodeksu cywilnego – notabene to jeden z najpiękniejszych, moim zdaniem, przepisów prawa w całym polskim ustawodawstwie). W tej sprawie mamy bowiem, najprawdopodobniej, do czynienia z rzeczywistym zaniedbaniem ze strony producenta sprzętu, co wpływa na jego bezpośrednią, również finansową, odpowiedzialność.

Na tej samej zasadzie można zresztą wyprowadzić zasadę odpowiedzialności producenta sprzętu względem np. właścicieli serwerów czy innych komputerów, dla których zmniejszona wydajność odbija się bezpośrednio na wynikach finansowych. W skład odszkodowania wchodzi tutaj zarówno kwota utraconych dochodów, jak i poniesionych kosztów na np. serwisowanie sprzętu czy wdrożenie odpowiednich poprawek.

A co z gwarancją producenta albo rękojmią? Intel gwarantuje 3 lata bez usterek

Intel na swoje produkty daje ograniczoną gwarancję,w której czytamy, że:

Intel gwarantuje nabywcy Produktu (…) co następuje: (…) jeżeli Produkt jest użytkowany i zainstalowany we właściwy sposób, nie będzie on miał usterek materiałowych i wykonawczych oraz będzie odpowiadał ogólnie dostępnym specyfikacjom firmy Intel przez okres trzech (3) lat liczony od daty nabycia systemu komputerowego zawierającego Produkt

Kluczowa jest zatem tutaj data nabycia – dla właścicieli starszych procesorów wymiana, naprawa albo zwrot pieniędzy (takie uprawnienia wynikają z gwarancji Intela) nie wchodzą w rachubę. Oczywiście można sobie wyobrazić sytuację, w której Intel zaoferuje jakąś dodatkową rekompensatę albo rozwiązanie dla osób, którzy mają procesory starsze niż 3-letnie. Wymagałoby to jednak odpowiedniej decyzji producenta.

A co z rękojmią? Tutaj polski kodeks cywilnych jasno wskazuje jej zakres.

Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia).

§  1.  Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:

1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia; (…)

Oczywiście, jak widać, za wady z tytułu rękojmi odpowiadają sprzedawcy, a zatem niekoniecznie Intel bezpośrednio. Tutaj jednak jeszcze bardziej, niż w przypadku gwarancji, jesteśmy ograniczeni czasem. Sprzedawca odpowiada bowiem z tytułu rękojmi tylko wtedy, gdy wada fizyczna zostanie stwierdzona przed upływem 2 lat od wydania towaru. Jeśli jednak zmieścimy się w tym terminie, to mamy prawo żądać wymiany rzeczy (naprawa w tym wypadku nie wchodzi w rachubę) lub obniżenia ceny, jak również złożyć oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

Co więcej, Intel może się zmierzyć z państwowymi instytucjami, takimi jak UOKiK. To może oznaczać ogromne kary finansowe dla producenta wadliwych procesorów.