Podpięcie się do cudzego WiFi czasem jest całkiem poważnym przestępstwem

Technologie Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Podpięcie się do cudzego WiFi czasem jest całkiem poważnym przestępstwem

Korzystanie z cudzego WiFi jest w pełni dozwolone, jeśli właściciel danej sieci nam na to pozwolił. Co jednak jeśli tego nie zrobił? Najprawdopodobniej mamy do czynienia z przestępstwem. Możemy też mieć dodatkowo do czynienia z wykroczeniem. Wszystko zależy od tego, czy sieć była zabezpieczona hasłem.

Ustawodawca nie ma litości dla amatorów darmowego internetu działających cudzym kosztem

Prawo nie zawsze dostatecznie dobrze nadąża za postępem technologicznym. Dobrym przykładem są kary za nieautoryzowane korzystanie z cudzego WiFi. Na pierwszy rzut oka wydają się wręcz drakońskie względem subiektywnie odczuwanej szkodliwości społecznej. Stosowny przepis znajdziemy w art. 267 kodeksu karnego. Na początek warto zwrócić uwagę na jego dwa pierwsze paragrafy.

§ 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.

Jeżeli sieć była zabezpieczona hasłem, które w jakiś sprytny sposób złamaliśmy, to sprawa jest właściwie jasna. Możemy się co najwyżej zastanawiać, czy uzyskaliśmy dostęp do informacji dla nas nieprzeznaczonej poprzez przełamanie elektronicznego zabezpieczenia, czy raczej po prostu bez uprawnienia uzyskaliśmy dostęp do części systemu informatycznego.

Sytuacja nieco się komplikuje w momencie, gdy korzystanie z cudzego WiFi odbywa się dzięki brakowi jakiegokolwiek zabezpieczenia. Ktoś z jednej strony zostawił sieć otwartą, z drugiej zaś nie dał nam do zrozumienia, że jest ona ogólnodostępna. Powód, by tak przypuszczać, mielibyśmy wówczas, gdyby na przykład jej właściciel nazwał ją „Free Hot Spot”, „Sieć publiczna” albo jakoś podobnie. Samo to, że taka osoba miała możliwość zabezpieczenia swojej sieci, nie stanowi niestety jakiegoś usprawiedliwienia dla naszego wtargnięcia.

Wbrew pozorom właściciel niezabezpieczonego WiFi może ponieść szkodę na skutek naszego nieuprawnionego dostępu. W końcu wciąż istnieje niemała szansa, że ma w jakiś sposób limitowany transfer. Nasza aktywność w obrębie jego sieci może go uszczuplić. Tak czy owak, kwalifikacja uzyskania dostępu do części systemu informacyjnego bez uprawnienia pozostaje aktualna.

Nieuprawnione korzystanie z cudzego WiFi jest bardziej szkodliwe, niż by się wydawało na pierwszy rzut oka

Warto przy tym wspomnieć, że karalne jest także umożliwianie nieuprawnionego dostępu do nieswojego internetu innym osobom. Zgodnie z §4 przywołanego przepisu grozi za takie zachowanie taka sama kara, jak za korzystanie z takiej sieci samemu.

Na szczęście ustawodawcy nie zależało jakoś bardzo na masowym karaniu amatorów cudzego WiFi. Zgodnie z §5 ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego. Jeśli właściciel sieci zignoruje intruza, to ten nie musi się obawiać konsekwencji karnych.

Kolejny przepis potencjalnie mogący mieć zastosowanie w takich przypadkach znajdziemy w kodeksie wykroczeń. Mowa o art. 107a tej ustawy, który najwyraźniej uchwalono z myślą o tradycyjnie rozumianych atakach hackerskich oraz atakach DDoS.

§ 1. Kto, włączając się bez uprawnienia w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego, umyślnie udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie lub odbiór informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych.
§ 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 używa słów powszechnie uznanych za obelżywe lub w inny sposób dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo karze grzywny nie niższej niż 3000 złotych.

Z naszego punktu widzenia interesujący będzie §1 tegoż przepisu. Korzystanie z cudzego WiFi odbywa się w końcu kosztem transferu dostępnego jej właścicielowi. Jeśli więc swoim zachowaniem utrudniamy normalne korzystanie z sieci, to powinniśmy się liczyć także z odpowiedzialnością za wykroczenie.