Nowa Liga Mistrzów 2018/19 – jak to się stało, że znów są w niej 4 włoskie drużyny i czemu nowa formuła faworyzuje bogatych?

Gorące tematy Lokowanie produktu Zagranica Dołącz do dyskusji (20)
Nowa Liga Mistrzów 2018/19 – jak to się stało, że znów są w niej 4 włoskie drużyny i czemu nowa formuła faworyzuje bogatych?

Liga Mistrzów to rozgrywki nie tylko dla mistrzów – ba, wygrać je może nawet drużyna, która… spadła ze swojej ligi. To jednak przede wszystkim rozgrywki elitarne, bo coraz trudniej do niej dostać się drużynom z małym budżetem. Liga Mistrzów 2018/2019 – co się zmieniło w nowym sezonie rozgrywek, poza tym, że od teraz rozgrywki będą transmitowane w kanałach Polsatu?

Obecny sezon Ligi Mistrzów jest już 27 z kolei. W 2016 roku UEFA – organizator rozgrywek – przegłosowała zasady, które z jednej strony faworyzują kluby z najbogatszych (i najlepszych) lig Europy, z drugiej strony: jeszcze bardziej utrudniają awans do niej polskim klubom. Oczywiście, to wciąż stara, dobra Liga Mistrzów, która nie ma sobie równych, jeśli chodzi o poziom rozgrywek klubowych na całym świecie. Poprzedni finał, w którym Real Madryt pokonał w Kijowie FC Liverpool, obejrzało nie tylko ponad 60 tysięcy kibiców na stadionie, ale także kilkaset milionów przed telewizorami. To najchętniej oglądany turniej piłki nożnej, który można obejrzeć w ponad 200 krajach na świecie. Czyli – praktycznie wszędzie.

Liga Mistrzów 2018/19 – co zmieniły nowe zasady?

Wysoka popularność rozgrywek nie bierze się oczywiści z niczego – po prostu Liga Mistrzów jest atrakcyjna, zarówno dla kibiców, którzy mogą oglądać najlepszych piłkarzy z całego świata, jak i samych zawodników, dla których wygranie rozgrywek jest największym marzeniem i nobilitacją.

Ale Liga Mistrzów to nie tylko sport, ale i ogromne pieniądze. O szczegółach dotyczących pieniędzy w Lidze Mistrzów napiszemy w osobnym tekście, ale warto wiedzieć, że sama pula nagród dla uczestników przekroczy w sezonie 2018/2019 2 MILIARDY euro. 8 miliardów złotych na nagrody dla klubów w jednym sezonie – to robi wrażenie, prawda? Pieniądze nie biorą się oczywiście znikąd: sponsorzy rozgrywek oraz stacje telewizyjne muszą ostro rywalizować ze swoją konkurencją. Na naszym krajowym podwórku zwycięzcą na kolejne trzy sezony okazała się Grupa Polsat, zapewniając możliwość oglądania rozgrywek abonentom swojej platformy telewizyjnej Cyfrowy Polsat, klientom sieci Plus i użytkownikom platformy IPLA. Oczywiście, UEFA musi dbać o odpowiednią, nazwijmy to, jakość rozgrywek. Widać to wyraźnie po wspomnianych przeze mnie na początku tekstu zmianach regulaminowych, które wyraźnie faworyzują kluby z bogatszych (ale i: popularniejszych, silniejszych, bardziej atrakcyjnych) lig Europy. Odbywa się to rzecz jasne kosztem klubów z krajów, których ligi są, cóż, oglądane chętnie wyłącznie przez lokalnych fanów.

Najbardziej na zmianach zyskali Włosi. Jeszcze rok temu raptem dwa najlepsze kluby miały pewne miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a trzecia drużyna grała w eliminacjach. W tym roku nowe zasady przewidują, że 4 najsilniejsze ligi Europy (wg współczynnika UEFA dla sezonu 2016/2017) mają po 4 drużyny w rundzie grupowej LM. Są to:

  • Hiszpania
  • Niemcy
  • Anglia
  • Włochy

Łatwo policzyć, że to połowa ogólniej liczby drużyn uczestniczących w fazie grupowej. Z pozostałych 16 miejsc raptem 6 będzie przeznaczona dla drużyn, które muszą przedzierać się przez eliminacje do Ligi Mistrzów. Kolejne 8 zajmą drużyny, które wywalczyły najwyższe miejsca w swoich ligach:

  • mistrzowie i wicemistrzowie z Francji i Rosji
  • mistrzowie Belgii, Portugalii, Turcji i Ukrainy

Mistrz Polski musi przebrnąć przez wieloetapowe eliminacje – podobnie jak mistrz Wysp Owczych

Udział w kwalifikacjach mają zapewnione:

  • Francja i Rosja – po jednym klubie w III rundzie,
  • Belgia, Portugalia i Ukraina – po jednym klubie w III rundzie,
  • Turcja – jeden klub w III rundzie,
  • Czechy i Szwajcaria: po jednym klubie w III rundzie, a mistrzowie krajów będą grać w fazie play-off kwalifikacji (ostatnia, IV runda),
  • Grecja i Holandia: mistrzowie grają w III rundzie, a wicemistrzowie – w II rundzie,
  • Austria: dwa kluby w II rundzie,
  • Białoruś, Chorwacja, Dania, Rumunia: mistrzowie krajów grają w II rundzie,
  • w I rundzie zagrają mistrzowie krajów, których ligi sklasyfikowane są na pozycjach 20-51 (w tym Polska),
  • mistrzowie lig sklasyfikowanych na pozycjach 52-55 zagrają w rundzie wstępnej.

Triumf Realu Madryt w Lidze Mistrzów najbardziej ucieszył… Czechów

Ale w tym roku w fazie grupowej weźmie także udział również trzecia drużyna francuska i mistrz Czech. Dlaczego? Otóż w poprzednim sezonie Real Madryt nie tylko został triumfatorem Ligi Mistrzów, ale także zajął miejsce w lidze uprawniające do udziału w fazie grupowej (trzecie). Z kolei Atletico Madryt wygrało Ligę Europy i zajęło drugie miejsce w hiszpańskiej lidze. Zgodnie z obowiązującymi zasadami, triumfatorzy Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy grają w fazie grupowej LM niezależnie od wyniku osiągniętego w lidze (dlatego nie ma przeszkód, aby grała w nich drużyna, która najpierw wygrała Ligę Mistrzów, a następnie spadła z ligi). Wówczas ich miejsce zajmują kolejne drużyny „w kolejce”:

  • dzięki osiągnięciom Realu Madryt do LM wskoczył w tym roku mistrz z kolejnej ligi w hierarchii wg współczynnika – w tym roku są to Czechy (Viktoria Pilzno)
  • wyniki Atletico Madryt pozwoliły zaś na udział w fazie grupowej drużynie z francuskiego Lyonu, która zajęła trzecie miejsce w lidze.

Liga Mistrzów 2018/19 a sprawa polska – było trudno, będzie trudniej, czyli wcale?

Liga Mistrzów 2018/19 tylko 6 miejsc przeznaczyła dla najlepszych drużyn z krajów, które przebrną przez wieloetapowe eliminacje. Legia Warszawa będzie musiała przebrnąć aż przez 4 rundy eliminacji. Wynika to z faktu, że polska liga jest jedną ze słabszych w Europie: zajmuje obecnie 21 miejsce, a wyprzedzają ją m.in. liga białoruska. Nie oznacza to, że polskiej drużyny w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie zobaczymy, ale z pewnością będzie to trudniejsze, niż 2 lata temu, w sezonie 2016/17.

Co się musi stać, kto musi wygrać lub kto musi umrzeć, żeby dwie polskie drużyny zagrały w Lidze Mistrzów?

Jak widać, tegoroczne zmiany wyraźnie faworyzują drużyny z bogatszych lig. Oczywiście, to „bogactwo” nie bierze się znikąd, poziom ligi angielskiej czy hiszpańskiej jest nieporównywalnie wyższy niż chociażby polskiej. Decyzja UEFA nie powinna zresztą nikogo dziwić, bo od dawna bogate kluby z najlepszych lig sugerują konieczność stworzenia nowych rozgrywek specjalnie dla nich. Na chwilę obecną wydaje się jednak, że nic takiego nie nastąpi, a stara, dobra Liga Mistrzów wciąż będzie emocjonować kibiców na całym świecie.

A skoro o Lidze Mistrzów mowa…

Od nowego sezonu 2018/2019 Liga Mistrzów UEFA i Liga Europy UEFA będą dostępne w Grupie Polsat. Dzięki ofercie telewizyjnej Cyfrowego Polsatu fani najlepszych klubowych rozgrywek piłkarskich będą mogli oglądać po raz pierwszy w Polsce wszystkie mecze Ligi Mistrzów UEFA na żywo oraz spotkania Ligi Europy UEFA. Wszystko to w ramach pakietu Polsat Sport Premium – na nowych kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2 w jakości Super HD oraz w czterech serwisach telewizyjnych premium. Łącznie przez 3 lata w ofercie Telewizji Polsat, platformy Cyfrowy Polsat, sieci Plus i IPLI będzie można zobaczyć ponad 1000 meczów. Szczegóły można znaleźć tutaj: http://cyfrowypolsat.pl/uefa, http://www.plus.pl/mistrzowska-oferta