Kary za parkowanie przed Biedronkami i Lidlami wciąż straszą klientów. Musi interweniować UOKiK

Moto Zakupy Dołącz do dyskusji
Kary za parkowanie przed Biedronkami i Lidlami wciąż straszą klientów. Musi interweniować UOKiK

W obliczu narastających problemów z wysokimi karami za, zdaniem zarządców parkingów, nieumotywowane parkowanie przy sklepach takich jak Lidl czy Biedronka klienci zaczynają częściej skarżyć się do UOKiK. Sklepy stosują zasady, które pozwalają na bezpłatne zostawienie samochodu jedynie przez ograniczony czas, najczęściej do godziny. W ten sposób chcą zapewnić dostępność miejsc parkingowych dla faktycznych klientów. Nie zaś dla kogoś, kto parkuje przed sklepem tylko dlatego, że mieszka nieopodal, a przed blokiem akurat nie ma wolnego postoju.

Kary za przekroczenie dozwolonego czasu postoju wynoszą zwykle od 90 do 150 zł. Aby uniknąć opłat, konieczne jest umieszczenie za szybą biletu pobranego z parkomatu, potwierdzającego godzinę przyjazdu. W ferworze obowiązków nie każdy to robi. I tym oto sposobem, nawet mimo że ktoś jest klientem, to i tak może zostać ukarany. To budzi największe kontrowersje.

Klienci skarżą się na zasady parkowania przed marketami

Rozgoryczeni klienci zaczęli skarżyć się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). W ciągu kilku lat liczba skarg dotyczących niejasnych zasad i problemów z reklamacją według nich bezzasadnie nałożonych kar wzrosła ze 128 w 2020 roku do 377 w 2023. Problemy dotyczą nie tylko Lidla i Biedronki, ale również innych sieci handlowych oraz firm zarządzających parkingami.

Sygnalizowane przez klientów problemy dotyczą nie tylko kary za brak biletu parkingowego, ale także przypadki naliczania opłat pomimo posiadania biletu, który zdaniem kontrolera nie był dostatecznie widocznie umieszczony za szybą. W związku z tym konieczne jest wprowadzenie bardziej jednoznacznych wytycznych dotyczących sposobu eksponowania biletów. Dodatkowo, warto zastanowić się nad wprowadzeniem systemu, który pozwoli na elektroniczną weryfikację ważności biletów. Taki system pozwoliłby zminimalizować ryzyko błędów ludzkich podczas kontroli.

Zasady powinny być jasne

W przypadku niesłusznego naliczenia opłat czy kar zaleca się najpierw skorzystanie z drogi reklamacyjnej u właściciela (zarządcy) parkingu. Jeżeli to okaże się nieskuteczne, powinien poszukać wsparcia u lokalnych rzeczników praw konsumentów. Właściciel (zarządca) parkingu ma prawo ustalić niemal dowolne zasady korzystania z obiektu. Jednak musi zapewnić jasną informację o tych zasadach i udostępnić użytkownikom czytelną ścieżkę reklamacyjną.

Wszystkie zasady korzystania z postoju powinny zostać uwidocznione dla kierowców już przy wejściu na parkingu. Tylko takie podejście zminimalizuje ryzyko nieporozumień. Co więcej, szybki i maksymalnie prosty proces składania reklamacji dodatkowo zwiększy zaufanie klientów do firmy zarządzającej parkingiem oraz sieci handlowej, której ten parking dotyczy.