Pracownicy mogą zyskać dodatkowe prawa. Szykuje się nowa unijna dyrektywa

Praca Dołącz do dyskusji
Pracownicy mogą zyskać dodatkowe prawa. Szykuje się nowa unijna dyrektywa

Wszystko wskazuje na to, że prawo do bycia offline może być już wkrótce przyjęte na poziomie unijnym. To z kolei oznacza, że być może już za 2-3 lata polscy pracownicy zyskają jeszcze więcej praw niż do tej pory. Co konkretnie może się zmienić?

Prawo do bycia offline. Pracownicy zyskają dodatkowe prawa?

O prawie do bycia offline mówiło się głośno już w 2021 r. – wiadomo już było, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie odpowiedniej dyrektywy. Posłowie opozycji składali również w tamtym czasie interpelację do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg, pytając, czy rząd prowadzi jakieś prace nad uregulowaniem kwestii czasu wolnego pracowników. Wtedy jednak rządzący zasłaniali się brakiem odpowiednich wytycznych unijnych.

Wszystko wskazuje jednak na to, że polski rząd już wkrótce będzie musiał podjąć odpowiednie działania. Jak informuje prawo.pl, liderzy organizacji biznesowych podpisali się niedawno pod programem prac, którego przedmiotem jest regulacja telepracy i prawo pracowników „do odłączenia”; wcześniej program został już zaakceptowany przez unijnych partnerów społecznych. Tym samym prace nad nowymi regulacjami nadal się toczą, ale jest szansa, że unijna dyrektywa zostanie przyjęta już wkrótce. A to oznaczałoby konieczność implementacji nowego prawa również przez polskie władze – być może nawet w ciągu najbliższych 2-3 lat.

Co może się zmienić za sprawą nowej dyrektywy? Pomijając kwestie związane z telepracą (a uregulowane w polskim prawie za sprawą niedawnej nowelizacji) dyrektywa wprowadzałaby wspomniane już prawo do odłączenia, znane lepiej jako prawo do bycia offline. Oznaczałoby to zapewnienie pracownikom stanu, w którym nie muszą oni – po godzinach pracy – pozostawać w ewentualnym kontakcie z pracodawcą lub być w gotowości do takiego kontaktu (np. mając włączony telefon służbowy czy sprawdzając skrzynkę odbiorczą). Pracodawcy prawdopodobnie straciliby również prawo do prób takiego kontaktowania się z pracownikiem.

Co z odwołaniem z urlopu?

O ile faktycznie obecnie pracodawcy mogą bez przeszkód dzwonić do pracownika po jego godzinach pracy, wysyłać mu maile i zostawiać mu wiadomości na komunikatorach służbowych, o tyle – przynajmniej w teorii – pracownik nie musi na te próby kontaktu reagować. Jeśli unijne prawo zakazałoby pracodawcom takich działań, to z pewnością część pracowników mogłoby odetchnąć z ulgą – zwłaszcza że niektórzy pracodawcy wymuszają dyspozycyjność po godzinach pracy nawet, jeśli nie jest to zapisane w umowie. Prawo do odłączenia mogłoby spowodować jednak również pewne problemy, np. w kwestii odwołania pracownika z urlopu. Implementacja unijnej dyrektywy (jeśli w końcu powstanie) może zatem stanowić wyzwanie dla polskiego ustawodawcy.