Zatory płatnicze to rak na polskiej gospodarce? Czas zapiąć pasy i przygotować się na przerzuty. Czeka nas paraliż sądów

Firma Prawo Dołącz do dyskusji (325)
Zatory płatnicze to rak na polskiej gospodarce? Czas zapiąć pasy i przygotować się na przerzuty. Czeka nas paraliż sądów

Jeżeli przemawia do was popularne już długo przed pandemią zdanie: „zatory płatnicze to rak na polskiej gospodarce”, to lepiej zapnijcie pasy i przygotujcie się na ostre przerzuty. Nikt nie ma wątpliwości, że po epidemii obok kryzysu gospodarczego czeka nas paraliż sądów.

Sześć miesięcy przewidziane w przepisach na rozpoznanie przez sąd sprawy gospodarczej już przed pandemią należało włożyć między bajki. Na początku afery z COVID-19 prawnicy wyrażali nadzieję, że zamknięcie sądów to doskonała szansa dla sędziów, żeby trochę je odkorkować. Dzisiaj oprócz ograniczenia rozpraw do spraw pilnych, niektóre sądy nawet nie wysyłają w innych sprawach korespondencji (być może ma to coś wspólnego z obciążoną pocztą, która w dodatku zaraz być może będzie przeprowadzać wybory korespondencyjne).

Czeka nas paraliż sądów. Dlaczego?

Po pierwsze, wszystkie odwołane dziś rozprawy, trzeba będzie kiedyś przeprowadzić.

Po drugie nowych spraw z okazji koronawirusa nie ubędzie – wręcz przeciwnie. Oprócz zwykłych spraw zaraz do sądów wpłynie cała masa nowych sporów z koronawirusem w tle.

Po trzecie polscy przedsiębiorcy i tak mają problem z terminowymi płatnościami, a teraz już w ogóle będą zaciskać pas na potęgę. To z kolei sprawia, że więcej spraw będzie trafiała do sądów.

Przedsiębiorcy, którzy przetrwają, będą musieli się nauczyć jak przeżyć

To wszystko zwiastuje nadchodzący paraliż sądów. Dla przedsiębiorców to jest wyraźny sygnał, że uniknięcie sądu może okazać się w najbliższym czasie kluczowe dla utrzymania płynności finansowej firmy. Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest korzystanie z któryś z umownych metod zabezpieczenia wierzytelności. Jeżeli nie jest to już możliwe, wciąż jest parę sposobów i mechanizmów przewidzianych przez przepisy, dzięki którym sprawa o zapłatę nie musi utknąć w sądzie na wiele miesięcy.

Mediacja i ugoda pozasądowa

Do mediatora można iść prawie w każdej sprawie i zawrzeć ugodę, której następnie sąd może nadać klauzule wykonalności, co umożliwia egzekucje wierzytelności stwierdzonej ugodą za pośrednictwem komornika. Podobnie zadziała także sąd arbitrażowy. Oczywiście – wymaga to kooperacji ze strony dłużnika.

Inną możliwością jest zawarcie ugody bez udziału mediatora. Na pewno jest to rozwiązanie tańsze, ale też daje mniejsze możliwości. Strony zawierają  ugodę, czyli po prostu nową „umowę”, której wykonania potem mogą dochodzić przed sądem. Ugodę pozasądową można jednak w ciekawy sposób zabezpieczyć np. przez poddanie się przez dłużnika egzekucji w akcie notarialnym. W takim wypadku wierzyciel będzie mógł wyegzekwować roszczenie już po nadaniu przez sąd klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu. Innym sposobem, który może przyspieszyć dochodzenie roszczenia z ugody, jest zabezpieczenie jej wekslem, bo weksel to bilet do pociągu ekspresowego windykacji: nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym i zabezpieczenia roszczenia.

Warto przy tym spróbować zachęcić dłużnika do zawarcia ugody przez odpuszczenie części należności. Na końcu umorzenie części należności może nam się przysłużyć lepiej niż odzyskanie pełnej kwoty po kilkunastu miesiącach batalii sądowej.

Patrz: Mediacja lepsza niż sąd – tylko mało kto o tym wie

Naucz się korzystać z potrącenia wierzytelności

Czasami zamiast oczekiwać na zapłatę można skorzystać z instytucji przewidzianej w art. 498 Kodeksu Cywilnego tj. potrącenia. Nie każdą wierzytelność można potrącić, ale jeżeli jesteś winien pieniądze swojemu dłużnikowi to możesz sprawdzić, czy zamiast zapłaty możesz wysłać mu oświadczenie o potrąceniu wierzytelności. Przedsiębiorcy, którzy jeszcze nie korzystają z tej instytucji na co dzień, powinni jak najszybciej opanować i wdrożyć w życie zasady potrącania wierzytelności.

Rozważ założenie konta w EPU

Pozwy w Elektronicznym Postępowaniu Upominawczym z całej Polski rozpoznaje Sąd Rejonowy w Lublinie. Ten tryb postępowania to najbliższe do „sądu online” co oferuje polski system prawny. EPU to mniej formalności, szybszy nakaz zapłaty i mniejsze koszty. Niedawna nowelizacja KPC przewiduje także, że w ramach EPU podtrzymano częściowo korzystną dla wierzycieli fikcję doręczeń.

Patrz: Doręczenie nakazu zapłaty z EPU będzie skuteczne, jeżeli zostanie on wysłany na adres zameldowania

Pozew w EPU kosztuje ¼ standardowej opłaty. Zaletą EPU jest także to, że statystycznie na nakaz zapłaty czeka się krócej niż w „zwykłym” sądzie. Oczywiście, jeżeli dłużnik złoży sprzeciw, to wciąż będziemy skazani na długą sprawę sądową. Inne statystyki mówią jednak, że dłużnicy rzadziej niż częściej odwołują się od nakazów zapłaty, a w windykacji liczy się szybkość.

Faktoring i sprzedaż wierzytelności

Jeżeli branża faktoringowa rosła w siłę przed pandemią, teraz czeka ją prawdziwy rozkwit. Warunek jest taki, że musi sobie dać radę z ilością niespłaconych i nieściągalnych wierzytelności, a to z kolei zwiastuje wzrost cen za usługi faktoringowe. Cesja wierzytelności czy zawarcia umowy faktoringu to może być dobry sposób na to, żeby upłynnić niepopłacone faktury.

Faktorzy oferują umowy w ramach tzw. faktoringu pełnego, gdzie to faktor przejmuje ryzyko niewypłacalności klienta lub tzw. faktoring niepełny. Ten drugi też przyspiesza proces otrzymania płatności (którą pokrywa faktor), ale w razie niewypłacalności dłużnika przedsiębiorca może być zobowiązany do zwrotu części środków.

Patrz: Co to jest faktoring?

Złóż wniosek o nakaz zapłaty i zabezpieczenie wierzytelności już teraz

Zgodnie z ustawą antykryzysową sąd nie wyznacza rozpraw i posiedzeń jawnych. Na szczęście postanowienie w przedmiocie m.in. nakazu zapłaty oraz zabezpieczenia może wydać także na posiedzeniu niejawnym. Wiele firm, próbując negocjować zawarte umowy, chętnie opisuje swoje problemy finansowe z powodu epidemii. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po rozważeniu spróbować zabezpieczyć swoje roszczenie już teraz. Trudność w odzyskaniu wierzytelności w przyszłości jest jedną z przesłanek udzielenia zabezpieczenia roszczenia.

Postanowienie o zabezpieczeniu pozwala nam zająć majątek dłużnika konieczny do zaspokojenia naszej wierzytelności. Co prawda nie możemy nim dysponować, ale nie ponosimy ryzyka, że zanim sprawa się zakończy, nie będzie już „czym” dysponować. Wniosek o zabezpieczenie także nie jest szczególnie drogi. Wniosek, gdy wnosimy go przed pozwem, kosztuje ¼ standardowej opłaty od pozwu, a w przypadku, gdy wnosimy go razem z pozwem – nie kosztuje nic.

Patrz też: Zajęcie majątku dłużnika jeszcze przed wyrokiem będzie dziecinnie proste

Istnieje także wiele innych metod

Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i dobrej orientacji w przepisach. Zasada stara jak świat mówi, że firmy, które lepiej wykorzystują istniejące możliwości i planują z wyprzedzeniem, częściej wychodzą obronną ręką z kryzysów. Dzisiaj przedsiębiorcy mają okazję zastosować ją w praktyce.