Przedsiębiorcy z Wielkopolski mogą świętować mały sukces. Marszałek województwa zdecydował o uruchomieniu postępowania kontrolnego, natomiast wojewoda wielkopolski zawiadomił prokuraturę i CBA.
Grant z WARP: do gry może wejść prokuratura, CBA i NIK, będzie też kontrola z Urzędu Marszałkowskiego
Dwa dni temu od rana nasi czytelnicy alarmowali nas o przebiegu naboru wniosków prowadzonym przez WARP. Środki przeznaczone na dotację na kapitał obrotowy dla mniejszych podmiotów rozeszły się błyskawicznie – w mniej niż sekundę. Dla dużej części przedsiębiorców było to coś niepojętego – zwłaszcza, że niektórzy zarzekali się, że w link do złożenia wniosku kliknęli równo o 9:00:00 (a np. korzystali z pewnego, szybkiego światłowodu itd.). Część zaczęła dopatrywać się oszustwa ze strony WARP. Inni, bardziej powściągliwi – nieprawidłowego przebiegu naboru. Większość była jednak zgodna co do tego, że nabór powinien zostać unieważniony i powtórzony.
Przez długi czas WARP milczał. Po jakimś czasie przedstawiciele instytucji oznajmili tylko, że nabór wniosków o bezzwrotną dotację przebiegł poprawnie. Prawdopodobnie jednak zapowiedź złożenia pozwu zbiorowego oraz medialna presja przyniosły skutek – grant z WARP, a raczej przebieg samego naboru, ma zostać poddany kontroli. Taką decyzję podjął marszałek województwa. Urząd Marszałkowski uruchomi postępowanie kontrolne. Przedmiotem tej kontroli ma być przede wszystkim przebieg procesu zgłaszania i przyjmowania wniosków przez system informatyczny. Urząd ma przyjrzeć się przede wszystkim, czy składający wnioski używali narzędzi wspomagających – takich jak boty – a jeśli tak, to czy miało to realny wpływ na ostateczną listę przyjętych wniosków. Urząd podkreśla również, że do czasu wyjaśnienia całej sprawy, żadne środki nie będą wypłacane. Tym samym można przypuszczać, że urząd bierze pod uwagę możliwość anulowania naboru, jeśli jednak okaże się, że wystąpiły nieprawidłowości mające wpływ na przebieg naboru.
To jednak nie wszystko. Osobne działania podjął wojewoda wielkopolski. O sprawie powiadomił prokuraturę, CBA i NIK. Możliwe jest zatem, że kilka osobnych instytucji zajmie się sprawą grantu z WARP. Na razie żadnych kroków nie podejmuje Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej.
WARP broni się, że… regulamin nie wykluczał użycia botów
W tym wszystkim dziwić może tłumaczenie WARP – przedstawiciele instytucji przekonywali, że w regulaminie naboru nie ma nic o zakazie używania botów. Być może zatem zdawali sobie sprawę z tego, że część przedsiębiorców faktycznie skorzystała z narzędzi wspomagających i usług tzw. „snajperów dotacji”. Tym samym osoby „klikające samodzielnie” mogłyby w dużej mierze zostać pozbawione szansy na pomoc. To jednak z kolei wydaje się przeczyć idei samej dotacji – czyli pomocy najbardziej poszkodowanym firmom.