Nabór wniosków do programu Bezpieczny Kredyt został oficjalnie zamknięty na początku 2024 r. Wiele osób zastanawiało się, czy zamknięcie programu dopłat do kredytów hipotecznych poskutkuje zmianami cen nieruchomości – a konkretniej, spadkami cen. Najnowsze dane wskazują na razie na względną stabilizację, choć w niektórych miastach ceny wzrosły jeszcze bardziej.
Stabilizacja cen mieszkań od dewelopera. Choć nie wszędzie
Osoby, które zamierzają w najbliższym czasie kupić nieruchomość (a jednocześnie już wiedzą, że nie spełnią kryteriów programu Mieszkanie na start, który ma wejść w drugiej połowie roku) bacznie obserwują ceny mieszkań; spora część z nich może mieć nadzieję, że po zakończeniu Bezpiecznego Kredytu ceny zaczną wreszcie spadać.
Jak jest w praktyce? Z danych Rynku Pierwotnego wynika, że marzec przyniósł względną stabilizację cen mieszkań będących w ofertach deweloperów. W Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście ceny praktycznie nie zmieniły się w porównaniu do lutego br.; tym samym średnia cena ofertowa za mkw. mieszkania w Krakowie wyniosła 16 033 zł, we Wrocławiu – 13 352 zł, natomiast w Trójmieście – 15 015 zł. W jeszcze lepszej sytuacji są osoby, które rozważają zakup nieruchomości w Łodzi; średnia cena ofertowa za mkw. mieszkania od dewelopera spadła o 2 proc., do poziomu 10 777 zł.
Spośród siedmiu największych rynków nieruchomości w trzech odnotowano jednak niewielki wzrost cen; w Poznaniu i Aglomeracji Katowickiej o 1 proc., natomiast w Warszawie – o 2 proc. Tym samym w Poznaniu średnia cena ofertowa za mkw. nieruchomości od dewelopera wyniosła 12 780 zł, w Aglomeracji Katowickiej (rozumianej jako miasta wchodzące w skład Górnośląskiej-Zagłębiowskiej metropolii) – 10 687 zł. W Warszawie średnia cena za mkw. mieszkania zbliżyła się jednak do 17,5 tys. zł (i wyniosła dokładnie 17 488 zł).
Warto jednak podkreślić, że sytuacja na rynku nieruchomości – przynajmniej jeśli chodzi o tempo podwyżek – jest zdecydowanie lepsza, niż jeszcze kilka miesięcy temu, gdy program dopłat do kredytów wciąż działał. Czy to jednak zwiastun większych zmian? Niekoniecznie.
Stabilizacja cenowa wynikiem zwiększenia podaży najtańszych mieszkań?
Jak podaje Rynek Pierwotny, marcowa stabilizacja cen w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście może być spowodowana wprowadzeniem do puli w tych miastach mieszkań stosunkowo tanich – oczywiście jak na te rynki. Jednocześnie wyprzedało się też sporo nieruchomości droższych. Jak komentuje ekspert Marek Wielgo, wzrost średniej ceny mkw. wyhamuje w momencie, gdy przy rosnącej aktywności deweloperskiej rosnąć będzie również podaż w mieszkań w segmencie popularnym; mowa o nieco tańszych, mniejszych nieruchomościach. Na ten moment trudno jednak wyrokować, jak sytuacja będzie rozwijać się w ciągu kilku kolejnych miesięcy; można też podejrzewać, że ponowne wzrosty cen będą mieć miejsce w momencie wprowadzenia programu Mieszkanie na start. Do tego czasu na rynku nieruchomości jest szansa na choćby częściową stabilizację cen nieruchomości.