Duże zmiany w Biedronce. Znana sieć już nie odda ci pieniędzy, ale paradoksalnie to może być dobra wiadomość

Zakupy Dołącz do dyskusji
Duże zmiany w Biedronce. Znana sieć już nie odda ci pieniędzy, ale paradoksalnie to może być dobra wiadomość

Lada moment Biedronka ogłosi duże zmiany w prowadzonej przez siebie polityce zwrotów. To dobra wiadomość szczególnie dla łowców promocji.

Na samym początku ustalmy jedną kluczową kwestię, którą zresztą starannie rozróżnia też sama Biedronka. Zwrot towaru i reklamacja to dwie różne kwestie. Reklamacja to realizowanie uprawnień każdego kupującego, które wynikają z rękojmi. To znaczy, że sklep odpowiada za jakiś problem – produkt spożywczy był spleśniały, płyta DVD połamana itd.

Z kolei zwrot towaru pełnowartościowego, to po prostu ukłon dużej sieci Biedronka w stosunku do konsumentów. Nie muszą tego robić, ale z jakiegoś powodu robią, jakby się komuś odwidziało. Może po prostu mają tak dobre serduszka. A może ludzie tak bardzo ich męczyli i tak bardzo odbijało się to na ich renomie, że dla świętego spokoju wprowadzili taką funkcję.

Ale zwrot towaru pełnowartościowego w Biedronce czekają duże zmiany

Jak udało się ustalić redakcji Bezprawnika, Biedronka wdraża już swoich pracowników w nowe procedury dotyczące zwrotów, które zaczną obowiązywać od 13 marca.

Biedronka – nowe zasady zwrotów

Zgodnie z nowymi zasadami zwrotów w Biedronce, będziemy mogli dokonać ich w ciągu 30 dni od daty dokonania zakupu. Zwrotu będzie można dokonać wyłącznie w sklepie, w którym dokonano danego zakupu. I teraz kluczowa kwestia, która się zmienia – zmiany będą się odbywały wyłącznie na stosowny voucher płatniczy, a nie w gotówce. Czyli Biedronka nie odda już pieniędzy, a co najwyżej pozwoli zrobić za daną kwotę nowe zakupy w ramach swojej własnej sieci. To dość istotna zmiana, którą warto mieć z tyłu głowy. Czy znana sieć dyskontów może tak zrobić? Oczywiście – tak, ponieważ jak wspomniałem wcześniej, prawo generalnie nie wymusza na niej przyjmowania zwrotów w myśl zasady „odwidziało mi się”, oni i tak robią to tylko w ramach ukłonu względem kupującego.

Tak sobie jednak myślę, że ponieważ Biedronka to de facto sieć sklepów spożywczych, nie ma w tym voucherowym rozwiązaniu wielkiej tragedii, bo przecież tak czy owak te pieniądze prędzej czy później wyda się na zakupy. Taki voucher ma być ważny przez 120 dni, czyli 4 miesiące od dnia jego wystawienia. Natomiast ważne jest jedno: będzie można go użyć jeden jedyny raz. Czyli jeśli kupujący dokona zakupów za 200 złotych, zwróci je, dostanie voucher o wartości 200 złotych, a potem zrobi zakupy za 150 złotych i zapłaci tym voucherem – przepadnie mu 50 złotych. Oczywiście to abstrakcyjny scenariusz, ale na okrągłych liczbach łatwiej opisywać ten przykład.

Nowe zasady zwrotów Biedronki to też korzyści

Otóż do tej pory produkty objęte promocjami były wyłączone z polityki zwrotów. Kupiłeś przecenioną cebulę, ale się odwidziało? Takiego zwrotu sklep nie uwzględniał.

Teraz Biedronka to zmieni. Będzie można zwrócić (i dostać pieniądze na stosowny voucher) produkty zakupione w promocji – oczywiście zwrot będzie odpowiadał równowartości wydanej kwoty, a nie tej przed przeceną.

Nie trzeba też będzie zwracać otrzymanych gratisów, czyli na przykład naklejek. Mówiąc szczerze dostrzegam tu pewien potencjał do wyłudzeń, chyba że sklep nie będzie ponownie wydawał gratisów przy zakupie z vouchera (tak jest to prawdopodobnie zrobione). Aha, ważne: niektóre akcje marketingowe mogą jednakże posiadać ograniczenia w zakresie zwrotów i voucherów, co będzie osobno definiowane w regulaminach.

No i na samy koniec – oczywiście voucherem nie będzie można płacić w kasach samoobsługowych. Jak oceniacie nowe zmiany, lepiej odpowiadają waszym konsumenckim potrzebom?