Dziennikarskie śledztwo ujawnia, jak działa „cudowna terapia” amantadyną doktora Bodnara

Codzienne Społeczeństwo Zdrowie Dołącz do dyskusji (294)
Dziennikarskie śledztwo ujawnia, jak działa „cudowna terapia” amantadyną doktora Bodnara

Amantadyna, stary lek znany do nie dawna tylko neurologom, kilka miesięcy temu otrzymał drugie życie. Zawdzięcza to w dużej mierze doktorowi Włodzimierzowi Bodnarowi, który ogłosił, że z sukcesem leczy nim chorych na Covid-19. Okazało się, że mocno koloryzował. Dowiódł tego dziennikarz radia TOKFM.

Czy leczy, to się dopiero okaże

Wystarczy kilka dawek leku. Po 48 godzinach objawy się cofają i po Covidzie. Nic dziwnego, że wielu, spośród chorych, chciało się leczyć amantadyną. Skuteczność zachwalał też ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł czy Małgorzata Gersdorf, wtedy pierwsza prezes Sądu Najwyższego. Stosowanie amantadyny w leczeniu Covid-19 budziło jednak opór u większości lekarzy.

„Nie ma badań, które by potwierdzały skuteczność tego leku, a producent we wskazaniach do stosowania podaje schorzenia neurologiczne. Nie chcemy zaszkodzić pacjentom” argumentowali lekarze.

Zdradziły go liczby

Natomiast doktor Bodnar twierdził, ze przeleczył amantadyną już trzy tysiące chorych i wyniki są rewelacyjne. Dziennikarz TOK FM postanowił sprawdzić te informacje. Okazało się, że doktor między marcem 2020 roku, a kwietniem 2021 roku wypisał 1518 recept na ten lek. Poproszony o wyjaśnienie tych rozbieżności dr Bodnar stwierdził, że jedno opakowanie służy często dwóm osobom. Często też, zamiast amantadyny, zapisywał rymantadynę. Faktycznie rymantadynę doktor przepisał 800 razy. Dalej nie wychodzi trzy tysiące.

Dalej dziennikarz poprosił Ministerstwo Zdrowia, by zestawiło dane z recept z danymi osób, które wykonały test na Covid-19. Okazało się, że na 1518 osób, które dostały od doktora Bodnara receptę na amantadynę, 806 zrobiło test na Covid-19. Z tej grupy, 608 osób miało wynik pozytywny. Dlaczego Włodzierz Bodnar przepisywał lek osobom, bez wykonania testu. Przy typowych objawach, doktor nie widzi powodu, by robić test. Dziennikarz ustalił też, że 17 osób, którym lekarz przepisał amantadynę zmarło.

Na dziś można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że amantadyna jest sławna, ale nie ma żadnych badań, potwierdzających jej skuteczność w leczeniu zakażenia koronawirusem. Jednak jej popularność skłoniła Ministerstwo Zdrowia do zlecenia badań klinicznych amantadyny w leczeniu Covid-19. Do czasu poznania ich wyników stanowisko Agencji Oceny Technologii Medycznych jest jasne:

„Z uwagi na ograniczoną liczbę dowodów naukowych oraz ich niską wiarygodność, wnioskowanie o skuteczności i profilu bezpieczeństwa amantadyny w leczeniu  Covid-19 obarczone jest w2ysoką niepewnością”.