Taksówkarze czekający na klienta nie chcą płacić za miejsca parkingowe. Tłumaczą, że prowadzą samochody specjalne

Codzienne Moto Samorządy Dołącz do dyskusji
Taksówkarze czekający na klienta nie chcą płacić za miejsca parkingowe. Tłumaczą, że prowadzą samochody specjalne

Taksówka czekająca na klienta lub przywożąca zakupy to norma w każdym większym mieście. Jednak część taksówkarzy z Katowic postanowiła wyrazić swoje oburzenie koniecznością opłacania przez nich miejsc parkingowych podczas oczekiwania na klientów. Do sprawy odnieśli się także przedstawiciele katowickiego UM, a cała sprawa dotyczyła m.in. o wypowiedzi prezesa firmy.

Prezes firmy Echo Taxi wyraził swoje oburzenie koniecznością płacenia za parkowanie przez katowickich taksówkarzy

Prezes Echo Taxi mówił o zmianie podejścia władz miasta do oczekujących taksówkarzy na łamach katowickiego wydania Gazety Wyborczej. Powodem takiego stanu rzeczy miało być powiększenie płatnej strefy parkowania.

Kiedy taksówkarze czekają teraz na klienta, albo zanoszą mu zakupy, zdarza się, że parkingowi sprawdzający samochody podchodzą i pytają o bilet parkingowy. Oczywiście nie jest tak, że pracownicy MZUiM biegają za nami, albo specjalnie na nas czekają, ale sytuacje takie się zdarzają i chcielibyśmy ten problem rozwiązać.

Taksówkarze złożyli nawet wizytę w Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów w Katowicach, lecz ich postulaty nie zostały wysłuchane, a pracownicy MZUiM poinformowali ich, że są oni zobligowani do opłacania miejsc parkingowych. Taksówkarze nie mają ochoty tego robić m.in. z powodu konkurencji ze strony Ubera lub Bolta. Taksówkarze twierdzą także, że nie parkują, tylko zatrzymują się na chwilę po to, aby klient mógł wysiąść. Nie chcą także, by opłaty za parkingi były przerzucane na klientów. Oliwy do ognia dodało także stwierdzenie prezesa firmy Echo Taxi, że taksówkarze prowadzą pojazdy specjalne.

Rzeczniczka prasowa UM w Katowicach twierdzi, że taksówki nie są pojazdami specjalnymi

W wypowiedzi dla katowickiego wydania Gazety Wyborczej rzeczniczka UM w Katowicach stanowczo zareagowała na tego typu twierdzenia firm taksówkarskich. Poinformowała, że w zestawieniu pojazdów specjalnych nie ma taksówek. Za to na tej liście znajdują się m.in. samochody do oczyszczania i zimowego utrzymania dróg, koparki, ładowarki, podnośniki, mobilne ambulatoria, auta pożarnicze, pomocy drogowej, pogotowie techniczne czy bankowozy.

Rzeczniczka mówiła także o agresji słownej, z jaką spotykają się pracownicy MZUiM ze strony katowickich taksówkarzy. Podkreślała także, że taksówkarze nie mogą być traktowani inaczej niż inni kierowcy, gdyż na terenie miasta i całej Metropolii GZM swoje usługi świadczą inne podmioty (np. firmy kurierskie), które nie są zwolnione z opłat za parkowanie.