To może być koniec pułapek w kredytach hipotecznych

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
To może być koniec pułapek w kredytach hipotecznych

Nic nie łączy tak bardzo, jak kredyt – zwłaszcza ten hipoteczny. I mowa tutaj o różnych rodzajach „łączenia” – kredyt może na lata połączyć dwie osoby, które wspólnie go zaciągają (zdecydowanie trwalej, niż ślub, gdyż łatwiej jest się rozwieść niż spłacić kredyt), jak również łączy kredytobiorcę z bankiem. Najgorsze połączenie, jakie może być, to połączenie kredytu hipotecznego z problemami i ryzykiem.

Kredyty hipoteczne to czasem jedyna szansa na zdobycie pieniędzy potrzebnych do budowy domu czy zakupu mieszkania. Ludzie więc decydują się na te rozwiązania i niestety, czasem budzą się z przysłowiową ręką w nocniku. Kredyt hipoteczny jest szansą, ale może być również pułapką. Dlatego właśnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pracuje nad wzorem jednolitej umowy dotyczącej kredytu hipotecznego.

Umowy kredytu hipotecznego pełne klauzul niedozwolonych oraz pułapek

Przy podpisywaniu umowy kredytu hipotecznego z bankiem zwykle towarzyszy nam radość, która niestety z czasem może przerodzić się w rozpacz. Wszystko za sprawą niejasnych warunków, niedozwolonych klauzul umownych (które są dla kredytobiorcy najmniejszym wymiarem kary, gdyż można je skutecznie kwestionować), czy też zapisów sprawiających, że rata staje się z czasem nie do udźwignięcia.

Aspekty, na jakie uwagę powinny zwrócić osoby, które zawierają umowę kredytu hipotecznego to przede wszystkim: poziom oprocentowania, warunki dotyczące ewentualnej wcześniej spłaty, termin spłaty czy wysokość prowizji. Problematyczne mogą się również okazać produkty towarzyszące kredytowi. W teorii wszystko można łatwo porównać, w praktyce jednak przeciętny Kowalski, który nie jest przecież specjalistą od usług bankowych, może zwyczajnie nie mieć świadomości, jaka jest skala problemu. Zasadniczo powinien się dowiedzieć – skonsultować tę kwestię ze specjalistą. Jednak nie zawsze to robi, nie zawsze bowiem wie, do kogo się zwrócić.

Kredyty hipoteczne sprawiają wiele problemów, czego najlepszym dowodem jest trwająca od kilku lat batalia o kredyty frankowe. To jednak niejedyny przykład – rozważając tę tematykę, można przytoczyć na przykład dosyć ciekawy wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z 2022 roku, w którym sąd podważył oprocentowanie ustalane w oparciu o WIBOR (co zaowocowało spadkiem raty kredytobiorcy o kilka tysięcy złotych) czy liczne sprawy sądowe, mające na celu unieważnienie umów kredytowych (nie tylko tych frankowych). Całej sprawie bacznie przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce wprowadzić jednolity wzór umowy kredytu hipotecznego

W połowie marca prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny udzielił wywiadu dla Miesięcznika Finansowego BANK, w którym stwierdził, że trwają prace nad stworzeniem jednolitego wzoru umowy kredytu hipotecznego.

Jestem orędownikiem zarówno jednolitego wzorca umowy kredytu hipotecznego, jak również upowszechniania kredytu na okresowo stałą stopę procentową, czemu dałem publicznie wyraz podczas ubiegłorocznego Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Deklarowałem wówczas gotowość udzielenia wsparcia, by takie rozwiązanie wypracować i uczynić standardem rynkowym, które zabezpiecza obie strony umowy. Konsumenci powinni mieć przeświadczenie, że to rozwiązanie gwarantuje ochronę ich praw i interesów, jak również mityguje ryzyka, które z kolei dostrzega sektor bankowy – mówił Tomasz Chróstny dla miesięcznika BANK, dodając, że taki wzór umowy musi wspierać rozwój rynku kredytów hipotecznych.

Prace nad wzorem takiej umowy są już na zaawansowanym poziomie. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygotowuje roboczą wersję takiej umowy, która ma zostać wkrótce przedstawiona Komisji Nadzoru Finansowego. Planowane są również konsultacje z bankami, a także z konsumentami oraz kancelariami prawnymi, które reprezentują interesy konsumentów. Zgodnie z zapowiedziami prezesa UOKiK, jednolity wzorzec takiej umowy ma szansę ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku.

Jednolity wzór umowy kredytu hipotecznego ma szansę sprawić, że kredyty hipoteczne rozkwitną

Obecnie wiele osób boi się kredytów hipotecznych – oczywiście strach często jest spychany na dalszy plan przez faktyczne potrzeby i brak innych możliwości. Jeżeli jednak pojawi się jednolity wzór umowy kredytu hipotecznego, który będzie jasny, a konsumenci będą mogli bazować na doświadczeniach osób, które już zawarły (dokładnie taką samą) umowę. Kredyt hipoteczny ma zatem szansę przestać być postrzegany jako ogromne ryzyko i wielka loteria (obecnie umowa może być bardziej lub mniej korzystna i znów wracamy do poziomu wiedzy przeciętnego Kowalskiego).

Co ciekawe, opracowanie jednolitego wzoru umowy kredytu hipotecznego, jest jednym z postulatów środowiska bankowego. Banki również chcą unikać ryzyka, związanego z ewentualnym uznawaniem poszczególnych zapisów w umowach za niedozwolone. Na jednolitym wzorze takiej umowy skorzystają wszyscy. Banki nie będą musiały przejmować się ryzykiem związanym z interpretacją przepisów i potencjalnym unieważnianiem umów, zaś konsumenci zyskają pewność, że w umowie nie ma żadnych niespodzianek.

Oczywiście nie wszystkie kredyty hipoteczne byłyby zawierane na takich samych warunkach – z taką samą wysokością raty. Konkurencja pomiędzy bankami wciąż by istniała. Jednak musiałyby przekonać klienta niską marżą, odpowiednią oceną ryzyka, czy komunikacją z klientem. Te kwestie jednak nie są tak znaczące dla bezpieczeństwa konsumentów, jak pozostałe aspekty, które byłyby już przez wzorzec umowy narzucone.