W założeniu to, co uchwali ustawodawca, ma służyć obywatelom. W rzeczywistości jednak najczęściej ustawodawca jest oderwany od realnych potrzeb grup, dla których tworzy prawo. Wszystko wskazuje na to, że podobnie jest, jeśli chodzi o zmiany prawne w 2018 r. wprowadzone z myślą o przedsiębiorcach. Już teraz osoby prowadzące małe biznesy przyznają, że rządowe „ułatwienia dla biznesu” nic im nie dały. A w niektórych sytuacjach – nawet utrudniły życie.
Zmiany prawne w 2018 nic nie dały przedsiębiorcom – przynajmniej nie tym najmniejszym
JPK, split payment, system STIR – w przypadku regulacji tego rodzaju od początku było wiadomo, że mogą wywołać spore kontrowersje. Niektóre pomysły rządzących wydawały się jednak przyjazne biznesowi, a zwłaszcza mikroprzedsiębiorcom. Mowa m.in. o uldze na start czy e-składce. Dla osób, które chciały spróbować swoich sił w prowadzeniu firmy dużym ułatwieniem miała być również tzw. działalność nierejestrowana. Okazuje się jednak, że ustanowione prawo to w dużej mierze… sztuka dla sztuki.
Firma inFakt przeprowadziła badanie z którego wynika, że aż 70 proc. mikroprzedsiębiorców uważa zmiany prawne w 2018 za niepotrzebne i takie, które w ostatecznym rozrachunku nie przyniosły im żadnych korzyści. Z kolei niemal co czwarty powiedział, że zmiany okazały się negatywne. Ostatecznie tylko 6 proc. badanych mikroprzedsiębiorców uznała, ze zmiany prawne w 2018 wyszły im na dobre.
Jak już mają wybierać, to wskazują e-składkę
Jeśli jednak mikroprzedsiębiorcy musieliby wskazać zmianę, którą uważają za w miarę korzystną (albo przynajmniej najsensowniejszą spośród wszystkich), to zdecydowana większość wymieniłaby e-składkę. Tak wynika z badania – 66 proc. ankietowanych mikroprzedsiębiorców udzieliło właśnie takiej odpowiedzi. Najwięcej problemów sprawił z kolei split payment (uznało tak 59 proc. badanych).
Oczywiście nie wszystkie zmiany w prawie muszą podobać się grupie, której dotyczą. Niektóre przepisy mają np. na celu ograniczenie nadużyć. Jak widać, nawet wprowadzone „ułatwienia” mogą w rzeczywistości nimi nie być. Z tego względu wydaje się, że problem leży m.in w nieumiejętnie przeprowadzanych konsultacjach społecznych oraz przekonaniu rządzących (niezależnie od opcji politycznej), że zawsze lepiej znają sytuację innych niż sami zainteresowani.
Przecież te zmiany nie były po to by pomóc przedsiębiorcom, ale po to by pomóc rządzącym – to było wiadome od początku. Każda „reforma” tego rządu ma identyczną motywację.
Tego i każdego przed i kazdego po
Minęło ponad pół roku funkcjonowania split payment i nikt w mojej branży z niego nie korzysta.
A w jakiej branży robisz?
Pogugluj to będziesz wiedział.
Czyli nie będę wiedział, dzięki.
A w jaki sposób ulga na start i działalność nierejestrowana miałyby pomóc podmiotom, które istniały już przed 30 kwietnia 2018?