Prawo do strajku w Polsce gwarantują ustawy. Ale by strajkować zgodnie z prawem, muszą być dopełnione formalności. Dlatego Państwowa Inspekcja Pracy sprawdzi, czy strajki w szkołach są legalne.
Prawo do strajku
Polacy przez lata walczyli o prawo do strajku. Nierzadko płacąc za to najwyższą cenę. Walczyli o nie ludzie pomordowani w Grudniu ’70 na ulicach Gdańska i Gdyni czy w kopalni Wujek 11 lat później. Dlatego w Wolnej Polsce ustawa o związkach zawodowych i ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych gwarantuje to prawo. Nie oznacza to bynajmniej, że może strajkować każdy, w każdej chwili i z każdego powodu. Trzeba spełnić wymagania przewidziane przez wyżej wymienione ustawy, a nielegalny strajk nie jest chroniony prawem. I tu w Ministerstwie Edukacji pojawiają się wątpliwości. Dlatego Państwowa Inspekcja Pracy na skutek zawiadomienia MEN skontroluje strajk nauczycieli.
Strajki w szkołach to spór zbiorowy z dyrektorem szkoły
Formalnie rzecz biorąc, strajki w szkołach nie odbywają się przeciw ministerstwu. Nauczyciele publicznych szkół nie są bowiem formalnie w sporze zbiorowym z ministerstwem. W poszczególnych szkołach organizacje związkowe wdały się w spory zbiorowe z dyrektorami szkół. I to obowiązkiem dyrektora szkoły jest w takiej sytuacji zgłosić spór zbiorowy do Okręgowego Inspektoratu Pracy. W związku ze strajkiem nauczycieli obowiązek ten spoczywał na dyrektorach prawie 79% placówek.
Kij i marchewka
Rząd chce zażegnać strajki w szkołach zanim się one zaczną. Dlatego wicepremier Beata Szydło, która prowadzi negocjacje z nauczycielskimi związkowcami, obiecała nauczycielom podwyżki o 9,99% od przyszłego roku, kilkuset złotowe dodatki za wychowawstwo, dodatkowe podwyżki dla nauczycieli o niskim stażu pracy, zmiany w systemie oceniania nauczycieli i przyspieszenie ich awansu zawodowego. Kontrole legalności strajku mają więc być rządowym kijem na nauczycieli w razie odrzucenia rządowej marchewki w postaci zaoferowanych przez Szydło pomysłów na niektóre problemy polskiego szkolnictwa.
Co grozi za nielegalny strajk?
Zarówno dyrektor szkoły, jak i organizator strajku prowadzonego wbrew przepisom, podlegają karze grzywny lub ograniczenia wolności. Organizator strajku ponosi także odpowiedzialność cywilną za straty nim wywołane. A co grozi szeregowym uczestnikom strajku? Prawo milczy na temat sankcji. Ale pracodawca może uznać udział w nielegalnym strajku za rażące naruszenie obowiązków pracowniczych. A za to grozi zwolnienie dyscyplinarne. Dlatego, jeśli strajki w szkołach dojdą do skutku, niech każda organizacja związkowa i każdy pracownik uprzednio upewnią się, że w ich szkole wszystko odbyło się zgodnie z zachowaniem procedur.