Wicepremier Beata Szydło zaproponowała nauczycielom kontrakt społeczny. Jej zdaniem zadowoli on nauczycieli i odwiedzie ich od strajku.
Czym jest kontrakt społeczny?
W związku ze strajkiem nauczycieli, który zbliża się wielkimi krokami, kierująca negocjacjami z ramienia rządu wicepremier Beata Szydło złożyła dziś kolejną propozycję. Niezależnie od zaproponowanych dotychczas ustępstw, jej kontrakt społeczny, jak nieco górnolotnie określa to strona internetowa premiera, ma obowiązywać na dłuższą metę. I, zdaniem Szydło, rozwiązywać spór kompleksowo.
Co rząd proponuje nauczycielom?
Kontrakt społeczny Beaty Szydło opiera się na wyliczeniach, ile naprawdę pracują nauczyciele. Zdaniem rządu wynoszące obecnie pensum nauczycielskie, wynoszące co do zasady 18 h tygodniowo, powinno zostać zwiększone do 22 albo 24 h. Ma ono być podnoszone stopniowo, co roku, w latach 2020–2023. W wariancie 22-godzinnym nauczyciel dyplomowany miałby docelowo zarabiać 7704 zł miesięcznie. W wariancie 24-godzinnym zarobki te wyniosłyby 8100 zł. Szydło powołuje się na wyliczenia Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w której nauczyciel przy tablicy spędza 24 h tygodniowo, a Polska ze swoim 18-godzinnym pensum jest na szarym końcu.
Nauczycieli jest za dużo?
Przywołane przez Szydło wyliczenia OECD wskazują na to, że na 1 nauczyciela przypada w Europie średnio 15 uczniów. W Polsce – ledwie 11, co według rządu stanowi kolejny problem polskiego szkolnictwa. Toteż kontrakt społeczny zakłada też zmniejszenie liczby nauczycieli w Polsce. Ale rząd obiecuje zrobić to bezboleśnie. Bowiem w latach 2010–2018 z zawodu odchodziło średnio 25–30 tys. nauczycieli rocznie, a zatrudniono nowych jedynie 20% tej liczby. Dlatego z szacunków rządowych wynika, że do 2023 r. uda się osiągnąć pożądaną liczbę nauczycieli bez konieczności zwolnień.
Jean-Jacques Rousseau głosowałby na PiS?
Wyrażenie kontrakt społeczny kojarzy się z wybitnym szwajcarsko-francuskim myślicielem Jeanem-Jacquesem Rousseau. W swym opublikowanym w 1762 r. dziele Umowa społeczna (fr. Du contrat social) zaprezentował on wizję państwa, w której jednostki oddają się we władanie ogółu. Tak, zdaniem Rousseau powstaje społeczeństwo. Rousseau inspirował dotąd myślicieli, polityków i ugrupowania kojarzone raczej z lewicą. Zatem nieco zaskakuje odwołanie się do stworzonego przez niego pojęcia przez rząd partii, dla której drogowskazem jest konserwatyzm światopoglądowy.