Awantura na pokładzie samolotu – grożą za to srogie kary

Codzienne Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (1)
Awantura na pokładzie samolotu – grożą za to srogie kary

Wielu ludzi lata samolotami. Nie każdy potrafi się tam zachować i bywa, że wszczyna burdy, a awantura na pokładzie samolotu grozi dotkliwymi konsekwencjami.

Nie raz słyszeliśmy z mediów o krewkich pasażerach, którzy wszczynali na pokładach samolotów awantury, które niejednokrotnie kończyły się zawracaniem maszyny do portu docelowego lub kierowaniem na najbliższe lotnisko.

Do tego typu sytuacji dochodzi z różnych powodów. Często powodem jest zbyt duża dawka wypitego przed lotem lub w jego trakcie, alkoholu. Ludzie na ziemi często zachowują się po nim agresywnie, nieprzewidywalnie, a co dopiero, gdy jeszcze wiele godzin lecą w ścisku, wśród obcych sobie ludzi. Agresja rodzi się z różnych powodów, a alkohol temu sprzyja. Znamy przypadki kilku polityków czy celebrytów, którzy pod jego wpływem zachowywali się bardzo nieparlamentarnie.

Podobne sytuacje bywają, gdy nałogowi palacze pozbawieni są swojej ulubionej używki. Zwykle w takich sytuacjach większość korzysta z gum lub plastrów z nikotyną, ale są i tacy, którzy kombinują, by zapalić w toalecie lub w jakimś innym miejscu. Używanie otwartego ognia na pokładzie jest zabroniony, dlatego obsługa reaguje na takie zachowania niezwykle stanowczo.

Niektórzy awanturują się, bo mają za ciasne miejsca, za małe posiłki, nie ma dla nich miejsca przy oknie, nie mogą siedzieć razem ze swoimi bliskimi, lub po prostu mają zły dzień i muszą się jakoś wyładować. Niestety każdy pasażer, niezależnie od swojego statusu społecznego, zarobków, sławy, czy innych czynników winien jest zachować spokój na pokładzie samolotu.

Każde przewinienie może być przyczyną sporych kłopotów. Jeśli pasażera da się szybko uspokoić, a jego zachowanie się nie powtarza i nie zagraża innym pasażerom, to zwykle kończy się to na utarczce słownej i upomnieniu przez obsługę samolotu. Jeśli zachowanie zagraża pasażerom lub obsłudze, to załoga może podjąć decyzję o siłowym rozwiązaniu problemu, czyli spacyfikowaniu pasażera i umieszczeniu go w bezpiecznym miejscu.

W takich przypadkach kapitan zwykle podejmuje decyzję o jak najszybszym lądowaniu, a czasem wręcz musi zawrócić na lotnisko, skąd startowała maszyna. Czasem zdarza się, że samolot ma zbyt wiele paliwa, by mógł bezpiecznie wylądować i musi je zrzucić w bezpiecznym miejscu. Kilkadziesiąt ton paliwa lotniczego to kilkadziesiąt/set tysięcy dolarów. Ktoś musi też ponieść koszty zmiany trasy, przebukowania biletów innych pasażerów, odszkodowania dla nich, etc. Sumy dla szarego obywatela są wręcz niebotyczne.

Po wylądowaniu pasażer lub pasażerowie, którzy wszczęli awanturę na pokładzie samolotu, zwykle przejmowani są przez lokalną policję i wytaczane są im procesy o odszkodowanie związane z poniesionymi kosztami. Lepiej być świadomym konsekwencji, zanim ktoś „znieświeży się” alkoholem na tyle, by wszczynać burdy, lub rozpocznie kłótnię, która eskaluje do tego poziomu, by załoga musiała prosić kapitana samolotu o szybkie lądowanie.

Problemy z prawem lotniczym i międzynarodowym, potrzebujesz pomocy prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.