Jeżeli nie odkręcasz kaloryferów, bo liczysz na przepływ ciepła od sąsiadów, to i tak powinieneś zapłacić

Gorące tematy Codzienne Dołącz do dyskusji (250)
Jeżeli nie odkręcasz kaloryferów, bo liczysz na przepływ ciepła od sąsiadów, to i tak powinieneś zapłacić

Ciepło od sąsiadów, które przenika przez ściany budynku, to nie jest sposób na niepłacenie za ogrzewanie. Tak potwierdza rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, który rozpatrywał skargę nadzwyczajną na wyrok jednego z sądów okręgowych.

Ciepło od sąsiadów – żadna oszczędność

„Rzeczpospolita” przypomina sprawę pewnego mężczyzny, który oburzył się, że płaci za ogrzewanie, mimo że większość kaloryferów w jego mieszkaniu jest zakręcona. Sprawa (I NSNc 51/19) miała swój finał w Sądzie Najwyższym, gdzie Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN zajmowała się skargą nadzwyczajną.

Sprawa miała swój proceduralny początek w marcu 2016 roku. Mieszkaniec łodzi pozwał wówczas swoją spółdzielnie mieszkaniową o zapłatę – tytułem swoistego zwrotu – nadpłat w rozliczeniach kosztów ogrzewania za okres pięciu lat. Powództwo umotywowano tym, że łodzianin nie korzystał z większości grzejników – włączał tylko ten w kuchni.

Mimo że mężczyzna nie włączał kaloryferów, to odczyt z podzielników – jak wskazuje źródłowy serwis – wynosił 2-3 kreski. Nie było to wprawdzie wynikiem zużycia ciepła wynikłego z odkręcania grzejników, ale „tzw. zimnego odparowania”.

Łodzianin mimo wszystko stwierdził, że faktury, które otrzymał za zużycie ciepła, nie mają oparcia w rzeczywistości, a same wyliczenia nastąpiły z pogwałceniem normy PN-EN 835, żądając zarazem zapłaty kwoty w wysokości 1600 złotych.

Proces

Zgodnie z właściwością, sprawą zajął się w pierwszej kolejności łódzki sąd rejonowy, który oddalił powództwo. Mężczyzna odwołał się od wyroku, toteż sprawa trafiła przed oblicze składu sędziowskiego Sądu Okręgowego w Łodzi. Ten uznał, że rozumowanie i rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji były prawidłowe i także nie uznał żądań powoda.

Ponadto wskazał, że postępowanie spółdzielni było właściwe, a sam regulamin rozliczania kosztów zużycia energii cieplnej czynił zadość wymogom ustawy Prawo energetyczne (art. 45a).

Zgodnie z obowiązującym prawem, nawet wyrok sądu drugiej instancji można wzruszyć. Z prawa do skargi nadzwyczajnej skorzystał Prokurator Generalny, więc sprawą zajęła się Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego.  Kilka dni temu, bo 28 września 2020 roku, Sąd Najwyższy postanowieniem odrzucił skargę nadzwyczajną.

Nie przyznał tym samym racji zarówno Prokuratorowi Generalnemu, jak i powodowi.

Co stwierdził Sąd Najwyższy?

Sąd Najwyższy racjonalnie wskazał, że instalacje CO montowane w latach 1970-1980 cechują się tym, że są wspólne dla kilku lokali. Mimo że zawory w kaloryferach zakręci się, to ciepło i tak przenika w niektórych miejscach ścian. Zakręcenie zaworów nie będzie zatem oznaczało faktycznej rezygnacji z zużycia energii cieplnej.

Sędzia SN Leszek Bosek, cytowany przez „Rz”, wskazał, że

Powód, świadomie rezygnując z ogrzewania czterech pomieszczeń w mieszkaniu przez zakręcenie grzejników, korzystał z ciepła dostarczanego przez sąsiednie ogrzewane pomieszczenia, i ciepło takie nie jest zwolnione od opłaty

Oczywiście każda sprawa jest inna, podobnie jak regulaminy rozliczania kosztów ogrzewania różnią się od siebie. Łodzianin, bohater tego wpisu, po prostu nie do końca rozumiał zasady, które go obowiązywały.