Co roku tysiące Polaków muszą dokonać wymiany dowodu osobistego. Od 1 marca 2015 r. nie wydaje się już bowiem dokumentów ważnych bezterminowo; dowód osobisty wydawany osobom pełnoletnim ważny jest przez okres 10 lat (wyjątkiem jest sytuacja, gdy z powodu chwilowej fizycznej przeszkody nie jest możliwe pobranie odcisku palców - wtedy wydany dowód osobisty jest ważny przez 12 miesięcy).

Po wymianie dowodu osobistego konieczne jest zaktualizowanie swoich danych w różnych instytucjach - w tym bankach. Jak przypomina Interia, niedopełnienie tej formalności może się skończyć nawet częściową blokadą rachunku bankowego (a właściwie - zablokowaniem funkcjonalności w ramach bankowości elektronicznej i mobilnej). PKO BP przestrzega swoich klientów, że na zaktualizowanie danych po wymianie dowodu mają 30 dni; jeśli dokument tożsamości, który jest podany w banku, stracił ważność, właśnie po upływie 30 dni ze względów bezpieczeństwa bank częściowo zablokuje dostęp do aplikacji IKO i serwisu iPKO. Co jednak istotne, konto nie jest blokowane całkowicie; ograniczenia jednak są poważne, ponieważ klient traci możliwość swobodnego zarządzania swoimi środkami finansowymi. Klient straci dostęp do zlecania przelewów online, historii transakcji, składania wniosków czy zawierania umów online. Tym samym większość funkcjonalności w ramach internetowego konta bankowego będzie czasowo niedostępna - aż do momentu zaktualizowania danych przez klienta.

Warto przy tym zaznaczyć, że podobnie postępuje też część innych banków. 30 dni na aktualizację dokumentu tożsamości daje swoim klientom również ING Bank Śląski. Klient jest informowany o tym w osobnej korespondencji.

Należy jednocześnie pamiętać, że banki odpowiednio wcześnie przypominają klientom o tym, że ich dowód osobisty straci ważność (i o tym, że po jego wymianie konieczna będzie aktualizacja danych). Na przykład Santander Bank Polska wysyła do swoich klientów odpowiednie powiadomienia już na 90 dni przed utratą ważności ich dowodu osobistego (komunikaty wysyłane są w aplikacji mobilnej). Swoim klientom powiadomienia z wyprzedzeniem wysyła też m.in. wspomniany wyżej PKO BP czy Millennium Bank. Można zresztą założyć, że komunikaty tego rodzaju pojawiają się w bankowości elektronicznej i mobilnej większości polskich banków. Tym samym można zaryzykować stwierdzenie, że trzeba być wyjątkowo nieuważnym, by takie powiadomienia przegapić - i nie dopełnić formalności na czas.