Policja nie może zmusić cię do spojrzenia na ekran iPhone’a z Face ID, by go odblokować i uzyskać do niego dostęp

Gorące tematy Technologie Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (434)
Policja nie może zmusić cię do spojrzenia na ekran iPhone’a z Face ID, by go odblokować i uzyskać do niego dostęp

Póki co orzekł tak jedynie amerykański sąd, ale orzeczenie daje do myślenia. Sprawę opisuje Forbes i porusza bardzo istotne kwestie, które w Polsce mogą być postrzegane zupełnie inaczej. Gdzie postawić punkt ciężkości pomiędzy prawem do prywatności a koniecznością szybkiego procedowania postępowań wyjaśniających przestępstwa?

Czy policja może zmusić do odblokowania telefonu?

Jak opisuje Forbes, pewien sędzia z Kalifornii orzekł, iż amerykańscy policjanci (i inne służby) nie mogą zmusić do odblokowania telefonu twarzą lub odciskiem palca. Orzeczenie wydano w celu ochrony prywatności przed działaniem bardziej operacyjnym, niż procesowym, ale jest w pewien sposób przełomowe.

Spoglądając na linię orzeczniczą amerykańskich sądów, można zauważyć, że sędziowie w przeszłości orzekali zupełnie inaczej. Policja zgodnie z prawem mogła zmuszać ludzi do odblokowywania urządzeń, na przykład iPhone, za pomocą przemocy lub postępu.

W wypadku iPhone z Face ID nie jest to trudne. Wystarczy bowiem przyłożyć front urządzenia do twarzy osoby, by zyskać pełny dostęp do urządzenia. W wypadku starszych modeli iPhone’ów, wyposażonych w czytnik linii papilarnych, jest to zapewne bardziej problematyczne, bo wymaga użycia przemocy. W dalszym ciągu jest to jednak fizycznie wykonalne.

Tło sprawy

Wyrok wydał U.S. District Court for the Northern District of California. Orzeczenie związane było z odmową wydania w pewnej sprawie nakazu przeszukania nieruchomości w Oakland. Chodziło o sprawę szantażu, w zamian za nieujawnienie krępującego materiału wideo. Służby wskazały, że zamierzają przeszukać nieruchomość, ale także uzyskać dostęp do urządzeń mobilnych podejrzewanych osób, właśnie poprzez wymuszenie wprowadzenia danych biometrycznych.

Sędzia przyznał rację, że wniosek o wydanie nakazu oparty jest na słusznej podstawie, ale w żadnym wypadku nie można zgodzić się na uzyskanie dostępu do urządzeń mobilnych w przedstawiony sposób.

Sędzia Westmore oświadczył, że:

państwowe służby nie mają prawa, nawet z nakazem, zmuszać podejrzanych do działania na swoją niekorzyść poprzez odblokowywanie swoich urządzeń danymi biometrycznymi.

Taka konkluzja wymagała pewnej zmiany w rozumieniu danych biometrycznych. Jako że nie są one podawane dobrowolnie, to traktuje się je jak zeznania, których wymusić przemocą i podstępem nie można.

A jak to wygląda w polskiej rzeczywistości?

Polskie służby, które podejmują czynności operacyjne i dochodzeniowo-śledcze mają dużą dowolność co do formy i treści tych działań. Wykorzystanie dowodów w postępowaniu karnym ma jednak swoje granice m.in. w tzw. zakazach dowodowych.

Nie wolno wykorzystywać dowodu, który pozyskano z użyciem groźby, przemocy, a także hipnozy. O ile co do czytnika linii papilarnych można założyć, że przemoc jest niezbędna, o tyle w wypadku Face ID wystarczy użycie podstępu, którego ustawodawca nie zabrania.

Jeżeli jednak założyć, że skorzystanie z danych biometrycznych jest formą zeznań, to podejrzanego/oskarżonego chroni inny zakaz dowodowy, zabraniający dowodzenia treści zeznań świadka, który odmówił ich składania. Zastanawiając się bowiem, czy policja może zmusić do odblokowania telefonu, można więc chyba stwierdzić, że co do zasady nie, ale polski punkt widzenia prawdopodobnie jest w tej sprawie odmienny od amerykańskiego.