Większość tego nie robi. Ale twój bank może być niepocieszony

Finanse Zakupy Dołącz do dyskusji
Większość tego nie robi. Ale twój bank może być niepocieszony

Czy trzeba podpisać kartę płatniczą, skoro na wielu z nich widnieje napis, że bez podpisu jest ona nieważna? To niestety zależy od kilku czynników. Jednym słowem najlepiej to po prostu zrobić, gdy na karcie znajduje się pole do złożenia podpisu.

Czy trzeba podpisać kartę płatniczą

Podpisywanie kart płatniczych kiedyś było pierwszą czynnością po otrzymaniu plastiku, dziś już niekoniecznie. Kiedyś wynikało to także z tego, że popularne było autoryzowanie płatności z użyciem podpisu, który następnie porównywany był przez sprzedawcę z wzorem znajdującym się na instrumencie płatniczym. Jak to wygląda obecnie? Dziś sami operatorzy, jak Visa, Mastercard czy American Express, nie wymagają, by karty były podpisane. Nie oznacza to jednak, że takie regulacje nie wynikają z właściwych umów z m.in. bankami.

Karta płatnicza jest bowiem własnością instytucji, która ją wydaje. Jej użytkownik może z niej w zakresie określonym umową korzystać, ale – na przykład – jej zatrzymanie przez sprzedawcę lub sam bankomat nie powoduje, że posiadacz ma wobec zatrzymującego jakiekolwiek roszczenie. Jakkolwiek nie wydawałoby się to intuicyjnie nieodpowiednie, karta płatnicza nie należy do nas, a do korzystania z niej stosuje się właściwy regulamin.

Tak też PKO BP w odnośnym dokumencie, w §6, wskazuje, że:

Użytkownik karty zobowiązany jest podpisać kartę w momencie jej otrzymania.

W regulaminie mBanku, który pisany jest w sposób przejrzysty i bezpośredni (stąd składnia) z kolei widnieje:

Jeśli na odwrocie karty jest miejsce na podpis – podpisz kartę na odwrocie (tak, jak na karcie podpisów).

W Nest Banku (§35 ust. 2)

Po otrzymaniu Karty Użytkownik Karty, przed jej użyciem, zobowiązany jest złożyć na Karcie podpis oraz ustalić PIN poprzez Bankowość Internetową lub Bankowość Mobilną.

§6 regulaminu dot. kart ING

Użytkownik karty zobowiązany jest do podpisania Karty natychmiast po jej otrzymaniu

Powyższe odnosi się do kart debetowych (w wypadku kredytowych może być inaczej), ale niewątpliwie określa pewną zasadę.

A co jak nie podpiszę?

Wprawdzie nie zajrzałem do wszystkich regulaminów banków działających w Polsce, ale wszystkie większe instytucje ustalają zasadę, iż kartę po prostu trzeba podpisać. Próżno szukać jakichś jednoznacznych regulacji co do tego, że niepodpisana karta jest nieważna (a na przykład ING sugeruje, że podpis ma bardziej charakter instrumentu bezpieczeństwa). Ustawa o usługach płatniczych, określając okoliczności, w których można odmówić przyjęcia zapłaty, określa sześć takich sytuacji.

  • upływu terminu, do którego jest możliwe korzystanie z instrumentu płatniczego
  • zablokowanie instrumentu płatniczego
  • niezgodność podpisu osoby upoważnionej […]
  • odmowa okazania dokumentu stwierdzającego tożsamość w przypadku, gdy akceptant poprosił o to osobę, a zaszły szczególnie uzasadnione okoliczności
  • stwierdzenie posługiwania się instrumentem płatniczym przez osobę nieuprawnioną
  • brak możliwości dokonania akceptacji transakcji płatniczej

W powyższym wyliczeniu próżno szukać okoliczności braku podpisu, a szkoda, bo brakuje przynajmniej jednej przesłanki: nieważność karty wskutek braku podpisu.

Na kartach, które należy podpisać, często widnieje napis „not valid until signed„, czyli że karta jest nieważna, dopóki nie zostanie podpisana. Mimo tego jest ona w pełni funkcjonalna. Więc mimo iż sprzedawca widzi, że klient nie powinien się nią posłużyć, to nie bardzo może coś z tym zrobić na gruncie ustawy o usługach płatniczych. Patrząc jednak na inne przepisy: w wypadku sprzedaży mogłoby dojść do jej legalnej odmowy w myśl art. 135, zaś usług – w myśl uchylenia przez TK art. 138 k.w. (sprawa drukarza).

Najlepiej więc, gdy znajduje się na rewersie karty pole do złożenia podpisu, po prostu ją podpisać.