W przepisach często pojawia się pojęcie niedostatku. Czym jest i jakie ma znaczenie dla rodziny, spadkobierców czy obdarowanych?

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji (60)
W przepisach często pojawia się pojęcie niedostatku. Czym jest i jakie ma znaczenie dla rodziny, spadkobierców czy obdarowanych?

Pojęcie niedostatku kilkukrotnie pojawia się w przepisach. To właśnie od niego w dużej mierze zależy możliwość żądania alimentów czy roszczenie przysługujące osobie, która dokonała darowizny. Czym w takim razie jest ten niedostatek? Okazuje się, że nie w każdym przypadku oznacza dokładnie to samo.

Niedostatek ma wpływ na alimenty

Niedostatek ma duże znaczenie przede wszystkim  w odniesieniu do alimentów. W tym kontekście przepisy wspominają o nim kilka razy.

Po pierwsze, na rodzicach spoczywa obowiązek alimentacyjny względem dziecka, które nie może utrzymać się samodzielnie – chyba że dochody z jego majątku wystarczą na pokrycie kosztów utrzymania i wychowania. Poza tą sytuacją prawo do świadczeń alimentacyjnych ma natomiast tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

Niedostatek ma też duże znaczenie, jeśli chodzi o alimenty na byłego małżonka. Nie licząc sytuacji, gdy rozwód orzeczono z wyłącznej winy jednej ze stron, takich alimentów może żądać właśnie taka była żona czy mąż, który popadnie w niedostatek.

W zależności od tego, czy oboje małżonkowie ponoszą winę za rozpad pożycia, czy też żadne z nich nie jest za to odpowiedzialne, będzie natomiast zależeć tylko długość takiego obowiązku. Albo będzie on bezterminowy (żadne z małżonków nie ponosi winy), albo będzie trwał maksymalnie 5 lat od momentu uprawomocnienia się wyroku rozwodowego (wina obustronna, rozwód bez orzekania o winie).

Inne przypadki, gdy niedostatek ma wpływ na sytuację konkretnych osób

Przepisy przewidują też pewne uprawnienie dla dziadków spadkodawcy. Zgodnie z art. 966 Kodeksu cywilnego jeśli dziadkowie znajdują się w niedostatku i nie mogą dostać pieniędzy od osób, na których ciąży obowiązek alimentacyjny, mogą domagać się wsparcia od spadkobiercy (w stosunku do swoich potrzeb i wartości udziału spadkowego). Spadkobierca może co najwyżej zwolnić się z tego obowiązku, płacąc im jednorazowo sumę odpowiadającą ¼ swojego udziału.

No i na koniec nie można zapomnieć o umowie darowizny. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że kiedy otrzymuje np. dom, samochód czy gotówkę, może to pociągać za sobą konkretny obowiązek. Zgodnie z przepisami, jeśli darczyńca popadnie potem w niedostatek, obdarowany musi go wspierać w granicach istniejącego jeszcze wzbogacenia albo ewentualnie zwrócić wartość tego wzbogacenia i w ten sposób się z tego obowiązku zwolnić.

Czym jest niedostatek?

Skoro pojęcie niedostatku ma tak duże znaczenie w kontekście alimentów, umowy darowizny czy czasem także sytuacji spadkobierców, to warto wytłumaczyć, czym właściwie jest ten niedostatek.

W skrócie można powiedzieć, że jest to sytuacja, gdy dana osoba nie jest w stanie własnymi siłami zaspokajać swoich uzasadnionych potrzeb. Tu jednak pojawia się drugi problem – co w takim razie oznaczają „uzasadnione potrzeby”?

Przyjmuje się, że jest to możliwość egzystencji na określonym poziomie. Nie oznacza to jednak zawsze tej samej granicy – wiele zależy od wieku, stanu zdrowia, wykształcenia i wielu innych czynników. Krótko mówiąc – od indywidualnej sytuacji konkretnej osoby.  Nie chodzi tu więc wcale o „minimum socjalne”, ale o znaczące obniżenie poziomu dotychczasowego życia uprawnionego.

Aby doszło do niedostatku nie jest przy tym konieczne, by taka osoba nie mogła zaspokajać swoich uzasadnionych potrzeb w ogóle. Wystarczy, że nie jest w stanie tego robić przynajmniej po części.

Warto też zaznaczyć, że chodzi tu o brak możliwości zaspokajania tych potrzeb „własnymi siłami”. Nie ma więc znaczenia np. że do tej pory osoba będąca w niedostatku mogła liczyć np. na pomoc życzliwych sąsiadów i w ten sposób zaspokajała swoje potrzeby.

Konieczne wykorzystanie pełnych sił i możliwości

Tym, czym jednak nie jest niedostatek, to sytuacja, gdy dana osoba wprawdzie nie jest w stanie zaspokajać swoich potrzeb, ale mogłaby to robić. W końcu trudno oczekiwać, że będzie żyła na koszt innych tylko dlatego, że nie podejmuje konkretnych działań.

Trudno więc powoływać się na niedostatek w momencie, gdy ktoś nie chce samodzielnie się utrzymywać (np. nawet nie podejmuje prób znalezienie pracy) albo nawet celowo nie uzyskuje środków niezbędnych do życia (działa wręcz w taki sposób, by go zwolniono).

Podobnie w niedostatku nie będzie osoba, która wprawdzie nie z własnej winy nie ma pracy czy środków do życia, ale za to dysponuje majątkiem, który mogłaby spieniężyć. Od tej reguły istnieją jednak pewne wyjątki – nie można wymagać sprzedaży rzeczy służących do zaspokajania podstawowych potrzeb (np. mieszkania) czy pozwalających osiągnąć dochód (np. narzędzi pracy).