REKLAMA
  1. Home -
  2. Biznes -
  3. Kucharka ma dość influencerów. "Ciągle chcą darmowe ciasta, a ja nic z tego nie mam"
Kucharka ma dość influencerów. "Ciągle chcą darmowe ciasta, a ja nic z tego nie mam"

Darmowe produkty dla influencerów? "Popyt" na to jest ogromny, a ponoć w czasie pandemii jeszcze bardziej się zwiększa. Pewna brytyjska kucharka mówi właśnie im dość. Bo od tych "darmowych lunchy" wcale nie przybywa jej płacących klientów.

Jerzy Wilczek18.10.2020 8:36
Biznes

Kim jest influencer? Według najpopularniejszych definicji to osoba wpływowa w sieci, która ma mnóstwo followersów w serwisach społecznościowych.  Ostatnimi czasy jednak można raczej pomyśleć, że influencer to taka osoba, która chciałaby dostawać rzeczy za darmo - w zamian za publikacje w social mediach.

Cóż, influencer marketing stał się w ostatnich latach ważną gałęzią e-gospodarki, a dla wielu marek kampanie u e-celebrytów zastępowały bardziej klasyczne działania reklamowe.

REKLAMA

Za influencerami z setkami tysięcy czy nawet z milionami followersów szybko jednak przyszli tzw. mikroinfluencerzy czy nawet dzieci-influencerzy. Czasem ci mikro mają tysiące fanów w social mediach, a czasem setki. Nie wszyscy mikroinfluencerzy żądają jednak pieniędzy za kampanie. Czasem zadowalają się po prostu samym produktem, którego zdjęcia potem umieszczą w postach. Taki barter ery mediów społecznościowych.

Fot.: angesdesucre/Instagram

REKLAMA

"Mam tego już serdecznie dość" - mówi jednak Anges de Sucre, która prowadzi niedużą cukiernię w Londynie. Jak przyznała w rozmowie z BBC, "influencerzy" już od dawna proponowali jej deale. Za darmowe ciasta chcieli promować produkty z cukierni na swoich profilach.

"Jednak w dobie pandemii stało to się naprawdę uporczywe i zaczyna mnie to przerażać" - dodała. Jak mówi, postanowiła powiedzieć o tym publicznie, bo czasy koronawirusa są wyjątkowo ciężkie dla gastronomii. I mówi wprost: jeśli ktoś lubi jej ciasta, niech po prostu za nie płaci.

REKLAMA

Darmowe produkty dla influencerów? Taka promocja nie zawsze się opłaca

Czasem oczywiście kampanie z udziałem influencerów, również tych mikro, mogą być strzałami w dziesiątkę. Jednak jak opowiada Anges de Sucre, w jej przypadku było inaczej.

"Nigdy mi się nie zdarzyło, że ktoś przyszedł i zamówił moje ciasto, bo gdzieś zobaczył jakiś post w sieci. Zwykle nowych klientów mam z polecenia innych. Tych, którzy płacą za moje produkty" - opowiadała w rozmowie z BBC. Gorzko.

REKLAMA

Najwyraźniej więc posty na mediach społecznościowych nie stały się nową walutą - tak jak np. dane. I wygląda na to, że w cyfrowej przyszłości jednak ciągle będziemy musieli płacić pieniędzmi. I za lunche, i za słodkie desery.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi