Erasmus w Wielkiej Brytanii? Programu z oczywistych względów już nie będzie. Pojawi się jednak alternatywa

Zagranica Dołącz do dyskusji (169)
Erasmus w Wielkiej Brytanii? Programu z oczywistych względów już nie będzie. Pojawi się jednak alternatywa

Erasmus w Wielkiej Brytanii a Brexit. Popularny projekt współpracy na płaszczyźnie szkolnictwa wyższego w ramach państw członkowskich UE siłą rzeczy w odniesieniu do Wielkiej Brytanii musi zniknąć. Pojawi się jednak alternatywa – program Turinga. Czym się będzie różnić od dotychczasowego rozwiązania? Możliwe, że wszystkim.

Erasmus w Wielkiej Brytanii a Brexit

Brexitowy deal został zawarty, toteż kształt relacji Unii Europejskiej z Wielką Brytanią – wstępnie, acz fundamentalnie – ustalono. Porozumienie finalizujące umowę w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię zawiera pewne konkrety.

Jeden z nich donosi się do tego, że – jak donosi „Rzeczpospolita” – Wielka Brytania nie będzie dłużej uczestniczyć w programie Erasmus. Program Erasmus(+) wspiera kształcenie, a także realizuje unijną politykę ponadnarodowej współpracy na płaszczyźnie edukacji. W jego ramach (m.in., bo zakres działań podejmowany w zakresie Erasmusa jest szeroki) studenci mogą zdobywać wiedzę na uczelniach znajdujących się w innych państwach członkowskich UE.

W tym zakresie nie zostanie jednak próżnia, bowiem premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział, że program Erasmus zastąpi się programem im. Alana Turinga, słynnego brytyjskiego matematyka, ojca informatyki. Rezygnacja z popularnego Erasmusa podyktowana została względami finansowymi, bowiem miał być zbyt duży koszt dla brytyjskiego budżetu.

Program Turinga ma zapewnić korzystającym z niego – jak mówił Johnson:

potężną intelektualną stymulację

Współpraca w ramach programu Turinga ma odnosić się nie tylko do uczelni z terenu Unii Europejskiej. Dotyczyć ma także innych regionów świata.

Szczegóły programu Turinga

Niestety, nie podano żadnych szczegółowych informacji dotyczących programu Alana Turinga. Próżno ich szukać także w postaci domysłów w brytyjskich mediach. Niemniej to dobrze, że lukę po Erasmusie planuje się bardzo szybko wypełnić.

Zapewnienie współpracy między uczelnianej na poziomie europejskim – i nie tylko – to dzisiaj konieczność. Umiędzynarodowienie nauki jest podstawą rozwoju ludzkości i zwykłej wzajemnej współpracy. Unia Europejska realizuje tę wartość w sposób bardzo oczywisty, jednakże – jak widać – wcale nie potrzeba UE, by taką integrację prowadzić

Warto zwrócić uwagę na argument ekonomiczny wskazywany przez Borisa Johnsona. Można to rozumieć tak, że program Turinga nie będzie aż tak ochoczo pozwalał na dowolne studiowanie na brytyjskich uczelniach w ramach wymian typowo studenckich.

Możliwe, że wymogi dotyczące naborów będą bardziej restrykcyjne. Możliwe też, że koszt korzystania z programu będzie tak duży, że przeciętnego studenta nie będzie stać na udział. Warto jednak mieć na względzie to, że sama wymiana studencka to tylko jeden z elementów Erasmusa, choć kojarzony przez najwięcej osób.

Możliwe, że program im. Alana Turinga nie będzie się w ogóle do wymiany studenckiej odnosił, na przykład na rzecz jedynie wymiany akademickiej, bądź współdziałania w innych sferach związanych ze szkolnictwem wyższym.