PPK mocno dostaje w kość przez inflację. Wciąż można jednak sporo zyskać

Finanse Praca Dołącz do dyskusji
PPK mocno dostaje w kość przez inflację. Wciąż można jednak sporo zyskać

Szalejąca drożyzna nie oszczędza nikogo. Nic więc dziwnego, że poszkodowani są też uczestnicy Pracowniczych Planów Kapitałowych. Choć inflacja uderza w PPK, to jednak wciąż jest to rozwiązanie, które przynosi zyski.

PPK doceniane po czasie

Pracownicze Plany Kapitałowe są z nami już od ponad 3 lat. Realnie wszystkie podmioty gospodarcze działające zarówno w sektorze publicznym jak i prywatnym, były obowiązane dać swoim pracownikom możliwość przystąpienia do programu od stycznia 2021 roku. Rząd od samego początku z entuzjazmem podchodził do wprowadzanych rozwiązań, a pomysłowi przyklaskiwali także eksperci.

Niestety chętnych na zapisanie się do PPK z początku nie było zbyt wielu. Zupełnie niesłuszne porównania do OFE sprawiły, że program nie podbił serc Polaków. Z czasem jednak nieprzekonanych było coraz mniej. Z danych przedstawianych przez Polski Fundusz Rozwoju wynika, że na koniec 2021 roku w PPK było już ponad 30 proc. uprawnionych. Wciąż nie jest to porażająca statystyka, jednak wzrost zainteresowania programem jest wyraźnie zauważalny. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że na Pracowniczych Planach Kapitałowych, mimo inflacji, nie sposób stracić.

Inflacja uderza w PPK, ale to nadal opłacalny interes

Z raportu przygotowanego przez Instytut Emerytalny, do którego dotarła „Rzeczpospolita” wynika, że na koniec II kwartału 2022 roku PPK traci na wartości. Wciąż nie są to jednak na tyle złe wyniki, by w końcowym rozrachunku ktokolwiek stracił choć część wpłaconych przez siebie pieniędzy. Autorzy raportu zwracają bowiem uwagę, że konstrukcja programu sprawia, że spadki na rynkach finansowych musiałyby mieć gigantyczne rozmiary, by naruszyć oszczędności uczestników.

Ze zgromadzonych danych wynika, że pracownicy, którzy przystąpili do PPK w 2019 roku, notują obecnie zwroty w wysokości 65,2%. Faktem jest, że w ostatnim czasie fundusze zdefiniowanej daty mocno tracą, lecz w dłuższej perspektywie nie ma powodu do obaw. Choć drobne legislacyjne zmiany w PPK są nieuniknione, to jednak program jest bezpieczny.

Wszystko dzięki dodatkowym wpłatom od pracodawcy i Skarbu Państwa. Z raportu wynika bowiem, że aż za 85% zysków uczestnika odpowiada jego szef. Jeśli dodamy do tego coroczne wpłaty od państwa to łatwo zrozumieć, dlaczego uczestnicy PPK swoich pieniędzy nie tracą. Ze względu na inflację maleją bowiem potencjalne zyski, a nie odkładane z własnej pensji pracownicze oszczędności.