Jest sposób na to, by nie płacić składki zdrowotnej. Nie zawsze będzie to jednak opłacalne

Firma Dołącz do dyskusji (12)
Jest sposób na to, by nie płacić składki zdrowotnej. Nie zawsze będzie to jednak opłacalne

Wyższa składka ZUS, ogromne podwyżki opłat za prąd i gaz, a także mnóstwo nowych obowiązków i liczne wątpliwości dotyczące interpretacji przepisów – taki jest bilans pierwszego miesiąca po wejściu w życie Polskiego Ładu. Część przedsiębiorców może jednak jeszcze skorzystać z furtki, która – zdaniem specjalistów – pozwoli uniknąć płacenia składek. Jak zatem nie płacić składki zdrowotnej zgodnie z prawem?

Jak nie płacić składki zdrowotnej zgodnie z prawem?

Przedsiębiorcy głowią się, czy zmienić formę opodatkowania w związku z konstrukcją składki zdrowotnej po zmianach od 1 stycznia. Innym rozwiązaniem może być jednak zmiana formy działalności. Jednoosobowa spółka komandytowo-akcyjna może być szczególnie kusząca, ponieważ pozwoli nie płacić składek ZUS i uniknąć daniny solidarnościowej. Jak twierdzi Robert Nogacki  z kancelarii prawnej Skarbiec, mimo że istnieją pewne rozbieżności interpretacyjne dotyczące tego, czy jedna osoba może jednocześnie pełnić funkcję komplementariusza i akcjonariusza. Potwierdza to zresztą wyrok WSA w Gliwicach z 2013 r., z którego wynika, że żaden przepis prawny nie uniemożliwia powstania spółki ska gdy ten sam podmiot jest komplementariuszem i stuprocentowym akcjonariuszem spółki.

Co istotne, wspólnik SKA (spółki komandytowo-akcyjnej) nie jest wymieniany ani w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, ani w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych jako płatnik składki zdrowotnej. Tym samym jest to rozwiązanie umożliwiające niepłacenie składki – również na ubezpieczenia społeczne.

Jednoosobowa spółka komandytowo-akcyjna to nie tylko sposób na to, jak nie płacić składki zdrowotnej, ale też – daniny solidarnościowej

To, na co jeszcze warto zwrócić uwagę to fakt, że osoba prowadząca jednoosobową spółkę komandytowo-akcyjną uniknie również płacenia daniny solidarnościowej. Zgodnie z przepisami, obowiązek zapłacenia daniny solidarnościowej obejmuje osoby fizyczne, które po uwzględnieniu przewidzianych przez prawo odliczeń osiagnęły dochód roczny powyżej limitu w wysokości miliona złotych. Danina wynosi w takim wypadku 4 proc. od nadwyżki powyżej limitu. Spółki komandytowo-akcyjne są natomiast opodatkowane na podstawie art. 30a ustawy o PIT, a przepis ten nie został wymieniony jako podstawa ustalania daniny solidarnościowej.

Warto jednak pamiętać, że sam fakt niepłacenia składki zdrowotnej czy daniny solidarnościowej nie oznacza jeszcze, że faktycznie da każdego przedsiębiorcy będzie to najbardziej opłacalna forma prowadzenia dzialalności. Po pierwsze – jeśli ktoś zdecyduje się przejść z JDG na spółkę ska, to musi liczyć się z koniecznością prowadzenia pełnej księgowości. Po drugie – komplementariusz ponosi pełną odpowiedzialność za zobowiązania spółki. Trudności i potencjalnych problemów jest zresztą więcej, dlatego też zmianę formy działalności na jednoosobową spółkę komandytowo-akcyjną warto zatem skonsultować najpierw z doradcą podatkowym – i nie sugerować się wyłącznie niepłaceniem składki zdrowotnej czy na ubezpieczenia społeczne.