Trybunał Konstytucyjny uznał, że obowiązek ujawnienia majątków dzieci urzędników – w tym prezydenta i samych sędziów – jest niezgodne z Konstytucją

Państwo Dołącz do dyskusji (51)
Trybunał Konstytucyjny uznał, że obowiązek ujawnienia majątków dzieci urzędników – w tym prezydenta i samych sędziów – jest niezgodne z Konstytucją

Obowiązek ujawnienia majątków dzieci urzędników został uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją. Wniosek o zbadanie zgodności ustawy z 2019 r. z przepisami ustawy zasadniczej złożył prezydent Andrzej Duda. Zablokowane właśnie przepisy dotyczyły najważniejszych urzędników państwowych, w tym także prezydenta i sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Trzeba przyznać, że obowiązek ujawniania majątków dzieci urzędników zawierał bardzo poważną lukę prawną

Być może niektórzy jeszcze pamiętają ustawę z 2019 r. zmuszającą najważniejszych urzędników państwowych do składania oświadczeń majątkowych nie tylko za siebie, ale także członków swojej najbliższej rodziny. Ustawa przeszła drogę legislacyjną w obydwu izbach parlamentu i trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Ten jednak uznał, że składanie oświadczeń dotyczących  majątku osobistego i wspólnego małżeńskiego dzieci własnych, dzieci małżonka i dzieci przysposobionych to już przesada. Skierował więc ustawę do Trybunału Konstytucyjnego celem sprawdzenia jej zgodności z Konstytucją.

Prezydentowi nie spodobał się w szczególności zakres informacji objętych oświadczeniem. Podnosił także zarzuty dotyczące naruszenia prawa do prywatności dzieci urzędników.

Wskazywane w oświadczeniu o stanie majątkowym informacje – o posiadanych przez dziecko własne, dziecko małżonka oraz dziecko przysposobione zasobach finansowych, jego działalności zawodowej i biznesie oraz pełnionych funkcjach – są objęte prywatnością i autonomią informacyjną osoby najbliższej

Szczególnie istotny jest pewna luka prawna: to urzędnik musiałby złożyć oświadczenie majątkowe obejmujące także majątek członków swojej rodziny. Na nich samych taki obowiązek już by nie ciążył. Co więcej, wcale nie musieliby przekazywać informacji ani prawdziwych, ani kompletnych. Przedstawiciele prokuratura generalnego zgadzali się w tej kwestii z prezydentem. Argumentowali, że zaskarżony przepis tworzy sytuację, w której zobowiązany nie ma żadnej możliwości by uzyskać takich danych od swoich dzieci. A to wszystko pod rygorem odpowiedzialności karnej.

Trybunał Konstytucyjny przychylił się do stanowiska prezydenta i prokuratora generalnego. Tym samym uznał obowiązek ujawnienia majątków dzieci urzędników za niezgodny z ustawą zasadniczą. Właśnie w zakresie dotyczącym oświadczeń majątkowych dzieci zobowiązanego. Sędzia sprawozdawca Wojciech Sych uzasadniał rozstrzygnięcie w następujący sposób:

Podawanie do wiadomości publicznej takich informacji mogłoby naruszyć prywatność osób niepublicznych

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nasuwa bardzo ważne pytanie: a co z ochroną prywatności małżonków, konkubentów i partnerów dygnitarzy?

Co ciekawe, politycy Prawa i Sprawiedliwości do samego końca bronili ustawy. Zdaniem reprezentującego Sejm posła Marka Asta, przepisy ustawy miały na celu jedynie zwiększenie przejrzystości życia publicznego w naszym kraju. Zaskarżony przepis miałby wręcz być korzystny dla samych polityków i ich członków rodzin. Jawne oświadczenia miałyby ich bowiem chronić przed fałszywymi oskarżeniami, na przykład o zasiadaniu we władzach spółek Skarbu Państwa.

Same oświadczenia majątkowe najważniejszych urzędników państwowych rzeczywiście stanowią ważne narzędzie służące ograniczaniu korupcji. Z tego punktu widzenia uwzględnienie przez przepisy prawa nie tylko małżonków, ale również zstępnych takiej osoby, wydaje się posunięciem jak najbardziej racjonalnym. Tym niemniej, trudno polemizować z tymi argumentami prezydenta i prokuratora generalnego, które odnoszą się do ewidentnej luki w prawie.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego stawia także pytania o to, co z analogiczną ochroną prywatności małżonków urzędników? Nie da się ukryć, że oni również nie są osobami publicznymi. Przepisy ustawy zawierają także jeszcze jedną kategorię osób, których majątki mieliby ujawniać urzędnicy. Mowa o osobach pozostających z nimi we wspólnym pożyciu – a więc będących w związkach nieformalnych z dygnitarzami. Również w ich przypadku można zastosować dokładnie tą samą argumentację, jaką kierował się Trybunał Konstytucyjny.

Warto jednak wspomnieć, że wniosek prezydenta o zbadanie zgodności przepisów ustawy z Konstytucją obejmował jedynie dzieci. Trybunał był więc związany zakresem wniosku głowy państwa. Być może jednak należałoby pójść na ciosem i zupełnie wyeliminować potencjalnie niekonstytucyjne przepisy z obrotu prawnego?

Obowiązek ujawnienia majątków dzieci urzędników miał dotyczyć premiera, ministrów, posłów, europosłów i senatorów. Podlegaliby mu również prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego. Wreszcie: oświadczenia składałyby również osoby stojące na czele innych instytucji państwowych.