Rząd wymarzył sobie lotnisko. Na wakacje nie polecimy już z Okęcia, trzeba będzie jechać do Pardałówki Małej

Gorące tematy Codzienne Dołącz do dyskusji (350)
Rząd wymarzył sobie lotnisko. Na wakacje nie polecimy już z Okęcia, trzeba będzie jechać do Pardałówki Małej

Czy uważasz, że nieźle skomunikowane z miastem lotnisko znajdujące się blisko centrum wielkiej stolicy wielkiego kraju to dobry pomysł? Nie przywiązuj się do myśli o nim zbyt długo, prawdopodobnie Okęcie zostanie zamknięte. 

Większość z nas myśląc o lotnisku – nawet będąc spoza Warszawy – myśli o porcie lotniczym im. F. Chopina, czyli popularnym „Okęciu”. Jak bardzo wygodna jest to instytucja, pasażerom uświadomiło chociażby lotnisko w Modlinie, do którego wyjazd jest niewygodny, czasochłonny, wymaga dodatkowej organizacji, która na dodatek nie jest tania.

– Otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego oznacza zamknięcie warszawskiego Lotniska Chopina dla ruchu cywilnego – poinformował pełnomocnik rządu Mikołaj Wild.

Centralny Port Komunikacyjny to nowy pomysł rządu, który zdaniem ekspertów rządowych ma ożywić komunikację na szlakach naszego kraju, z kolei zdaniem ekspertów opozycyjnych będzie kompletną porażką i zbędną inwestycją.

Nie znam się na lotnictwie ani transporcie lotniczym, więc nie będę wdawać się w polemikę z praktycznymi aspektami tego projektu. Ale latam czasem na wakacje i wiem jak wielkim utrapieniem jest odpowiednia komunikacja lotnisk z miastem. Bywa i tak, że koszt dojazdu na lotnisko i z lotnisko przewyższa cenę biletu lotniczego. W tym kontekście „Lotnisko Okęcie” jest prawdziwym błogosławieństwem, będąc ulokowanym niemalże w centrum miasta z dość sprawnie (a i tak daleką od ideału) zorganizowaną infrastrukturą dojazdową.

Centralny Port Komunikacyjny nie ma nic wspólnego z Warszawą

Na miejsce budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego wybrano Pardałówkę Małą Ciućkowo Górne Stanisławów w gminie Baranów. Nikt nie wie gdzie to jest, więc podpowiadam – bardziej Żyrardów i Sochaczew, niż Warszawa. Teoretycznie projektem tym nie powinien się nikt przejmować poza aspektem budżetowym („marnowanie publicznych pieniędzy” kontra „wspaniała inwestycja”). Praktycznie jednak, zapowiedzi specjalistów rządowych oznaczają zamknięcie Okęcia dla pasażerów cywilnych.

Stolica Polski będzie oddalona od dwóch swoich lotnisk na prawie godzinę jazdy. Raz jeszcze podkreślę, że nie znam się na lotnictwie, ale jeśli Centralny Port Komunikacyjny miał sprawić, że więcej ludzi i towarów będzie latało przez Polskę, tak jestem przekonany, że de facto odcięcie stolicy kraju od transportu lotniczego, na pewno nie przysłuży się temu efektowi, nawet jeśli Centralny Port Komunikacyjny w swoich założeniach ma być tylko lotniskiem przesiadkowym, łączącym większe kanały komunikacji. Teraz takim będzie na pewno, skoro dookoła do zwiedzenia jest tylko Cmentarz Parafialny w Baranowie.

Wizz Air nie wpuścił na pokład 60 pasażerów i twierdzi, że overbooking jest normalny

Okęcie zostanie zamknięte?

Rządowy ekspert wskazuje, że Okęcie znajduje się na wyczerpaniu swoich możliwości komunikacyjnych, jednak nie jest jeszcze wykluczone, że lotnisko zostanie zamknięte w zupełności – nadal może obsługiwać loty wojskowe (a więc m.in. także niektóre loty polityków). Ewentualne zalety takiego pomysłu, jak na przykład oczyszczenie powietrza czy ograniczenie hałasu nad stolicą, palą więc na panewce.

Moim zdaniem lotnisko w Warszawie było fantastycznym rozwiązaniem komunikacyjnym, którego mogą zazdrościć nam w wielu miastach świata i będę bardzo rozczarowany, jeżeli transport lotniczy w zupełności przeniesie się do Modlina i Pardałówki Stanisławowa.