Podróbka Louis Vuitton może ośmieszać, ale podróbka Viagry zabija

Prawo Zdrowie Dołącz do dyskusji
Podróbka Louis Vuitton może ośmieszać, ale podróbka Viagry zabija

Łykasz coś na odchudzanie? A może Viagrę? Albo chcesz bez wielkiego wysiłku, z pomocą fiolek zaimponować bicepsami? Uważaj, gdzie to kupujesz, bo te środki są najczęściej podrabiane. Podróbki leków powodują śmierć.

Podróbki leków

Sprzedaż leków sfałszowanych to bardzo dochodowy biznes więc zainteresowanie jest duże. Jednak o ile kupowanie i noszenie podróbek koszulek czy butów, nie zabija, to taki „lek” już zabić może. Co gorsza, kupujący wspomnianą już torebkę Louis Vuitton ma najczęściej świadomość nabywania podróby. Fałszywych leków nikt kupić nie chce, a niestety, wiele wskazuje na to, że każdemu z nas może się to przytrafić. Według WHO podróbki, to aż 10 proc. sprzedawanych na świecie leków. Im większe problemy z lekami, tym więcej podróbek. Są kraje, w Afryce, Azji czy Ameryce Południowej, gdzie nawet 60 procent leków w obiegu to podróbki. Taki problem, na coraz większą skalę, ma teraz Ukraina. W USA podrabiane leki przeciwbólowe, zawierające fentanyl, są powodem większej liczby zgonów niż heroina i kokaina. Ale i Polska nie jest od tego problemu wolna.

Pomóc, nie pomoże

„W Polsce najczęściej fałszowane są leki na potencję, odchudzanie i sterydy. Te grupy produktów niestety można kupić w każdej nielegalnej internetowej aptece” powiedział PAP, prof. Zbigniew Fijałek z Zakładu Farmacji Kryminalistycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Ten wydział od lat bada sfałszowane „leki”, które udało się przejąć policji czy innym służbom. Część, z dotąd przebadanych, nie miała żadnej substancji czynnej. Ewentualnie zawierała tańsze zamienniki. Ale są też preparaty, w których normy są przekroczone nawet o 300 proc.

„Wtedy istniej już bardzo duże zagrożenie dla zdrowia osób, które przyjmują takie „leki”. Przy Viagrze kupowanej bez recepty jest udokumentowanych kilkaset zgonów na świecie” powiedział prof. Fijałek. Profesor ostrzega też przed sfałszowanymi preparatami wspomagającymi odchudzanie. Sterydami anabolicznymi i środkami dopingującymi. Na szczęście dla tych, którzy je przyjmują, takie sterydy to bardzo często olejowe roztwory w fiolkach. Na szczęście, bo w oleju nie rozwijają się drobnoustroje i jak, mówi profesor, tylko dlatego wśród osób, które je zażywają nie dochodzi do masowych zgonów.

Sprawdź aptekę

Oszuści nie stronią też przed podrabianiem aspiryny. Ale też przed fałszowaniem leków bardzo drogich, na przykład przeciwko białaczce. Zarobek jest ogromny, a produkcja takiej podróbki bardzo tania. Wystarczy garaż, betoniarka i jakiś surowiec. Dużą staranność przywiązują fałszerze do wytwarzania opakowań i instrukcji. Dlatego odróżnienie oryginału od fałszywki „gołym okiem” nie jest raczej możliwe. Dopiero w laboratorium można ustalić z czym mamy do czynienia.

Kanałem zbytu dla fałszerzy leków są równie fałszywe apteki internetowe. Leki, których w legalnym obrocie nikt nie sprzeda bez recepty, tam można bez niej kupić. Od 2014 roku wszystkie oficjalnie działające na terenie UE apteki internetowe mają na swojej stronie biały krzyżyk z czterema paskami w tle. Trzy są zielone, jeden szary. Dodatkowo w lewej części tego logo znajduje się flaga państwa, w którym apteka ma swoją siedzibę. Po kliknięciu w logo kupujący trafia na stronę instytucji, która w danym kraju nadzoruje rynek farmaceutyczny. A na tej stronie jest lista legalnie działających aptek. W ten sposób można sprawdzić aptekę, nim się zamówi preparat.